Zięba trzymał za ramię ubraną tylko w ręcznik Klaudię, przykładając lufę prokuratorskiej broni do jej potylicy. Twarz kobiety wyrażała jednocześnie strach i niedowierzanie w to, że Zięba jest na wolności i że zdołał ich znaleźć. Nie udało się im zbyt długo sobą cieszyć.
Zięba trzymał za ramię ubraną tylko w ręcznik Klaudię, przykładając lufę prokuratorskiej broni do jej potylicy. Twarz kobiety wyrażała jednocześnie strach i niedowierzanie w to, że Zięba jest na wolności i że zdołał ich znaleźć. Nie udało się im zbyt długo sobą cieszyć.
Książka: Szczątki