Kolejny tom przygód pary detektwów Strike a i Robin uważam za rewelacyjne.Pomimo sporej ilości stron -bo aż 958 to książka wciagnęła mnie od samego początku.Trzeba zaznaczyć,że lepiej by serię z komisarzem lepiej czytać pokolei by nie zastanawiać sie co z czego wynika.
W siódmum tomie mamy do czynienia z sektą.Autorka w doskonały sposób przedstawia nam jakimi prawami rządzi się sekta,jakie ma wpływy na ludzi,którzy wpadaja w jej sidła i jak daleko sięgają "szpony "sekty.Tym razem w "szpony "sekty wpada Robin.No, może nie wpada przypadkiem ale sama się "werbuje " by rozwikłać sprawę.
Jest to rewelacyjnych kilkuset stron powieści,które właściwie się pochłania.Aby się oderwać od nich trzeba być mistrzem samodyscypliny :-) Myślałam,że książka starczy mi na cały tydzień a ja pochłonęłam w trzy dni.Już jestem bardzo ciekawa ,czego bedzie dotyczyć kolejna część i czekam na nią z niecierpliwością.
Akcja sztuki odbywa się 19 lat po wydarzeniach znanych czytelnikom z Insygniów śmierci. Harry Potter jest już dojrzałym mężczyzną i pracuje jako...
Wiedza pochodząca z książek J.K. Rowling zaprezentowana została tu w formie map, wykresów i przekrojowych grafik ukazujących całą gamę magicznych osobliwości...