nicę cierpienia. Ten zaś w odpowiedzi wrzucił ją w sam środek apokalipsy. [...]"Ponad pół roku Marcel Moss kazał nam czekać na piąty tom z cyklu "Echo". Szczerze wam powiem, że warto było tyle czasu czekać. "Przeklęci" to idealna lektura na halloween. Dlaczego? Poruszany jest tutaj temat związany z diabłem. Dosłownie aż strach się bać.Marcel Moss w swojej najnowszej powieści przenosi nas do dwóch czasów -- do roku 2021 i 1951.W 2021 roku spotykamy naszych ulubionych bohaterów z agencji detektywistycznej o nazwie "Echo" czyli między innymi: Sandrę Milton, Amandę Rybciak zwaną Rybką oraz Igiego Sznydera. Ta część dla Sandry będzie mocno irytująca i nieraz będzie wychodziła z siebie, a wszystko to, za sprawą między innymi Igiego. Czy oni w końcu się zejdą? Czy nadal będą grać w kotka i myszkę? Miałam cichą nadzieję, że Moss tym razem będzie dla nich łaskawy, ale z tym autorem dosłownie wszystko może się zdarzyć. Dlatego warto czytać jego dzieła. Wracając do książki -- do naszych detektywów zgłosi się pewna kobieta. Halina Korcz jest zrozpaczoną klientką, która za wszelką ceną chce odnaleźć swojego zaginionego synka Michała. Chłopak ma trzydzieści trzy lata i zaginął czwartego dnia wycieczki wkoło Tatr, na którą wybrał się razem ze swoimi przyjaciółmi. Ostatnio widziany był w okolicach Kacwina. Sandra, podejmując się tej sprawy, nie wiedziała, że ta sprawa będzie tak bardzo trudna, ba nawet szatańska.W roku 1951 poznajemy między innymi dwunastoletnią Zosię Borlicką i siostrę Felicję. Zosia jest bardzo mądrą dziewczynką. Przez tragiczną śmierć swoich rodziców znalazła na swojej drodze prawdziwego demona. Jej życie od tej chwili będzie prawdziwym piekłem na ziemi. Jej historia mnie mocno przeraziła i zasmuciła.Siostra Felicja -- to diabeł w ludzkiej skórze. Nigdy nie chcielibyście spotkać jej na swojej drodze. Zajmuje się osieroconymi dziećmi. Podobno kocha dzieci. Niestety jej zachowanie temu przeczy. Czy stała się taka przez swoich rodziców? Nie chciała iść do klasztoru. To rodzice ją tam wysłali. Czy to przez to stała się wysłanniczką szatana, a nie Boga?Czy to, co się tutaj wydarzyło, miało realny wpływ na to, co wydarzy się siedemdziesiąt lat później? Powiem wam tylko, że w 1951 roku doszło do ogromnej i przerażającej tragedii. Nie umiem się po tym pozbierać.Marcel Moss doskonale zdaje sobie sprawę, jak można przyciągnąć i zaszokować czytelnika. Do rozwiązania sprawy prowadzonej przez Sandrę prowadzą bardzo pokręcone ścieżki i mylne tropy.Autor przez swoją najnowszą powieść daje nam do myślenia między innymi na temat dziedziczenia chorób głowy. Czy schizofrenia może być dziedziczona z dziada pradziada? Temat do przemyślenia.Podobała mi się fabuła "Przeklętych". Akcja też jest niczego sobie. Bohaterowie bardzo dobrze przedstawieni.Jeżeli cenicie sobie twórczość Marcela Mossa, to nie powinniście przegapić tego tytułu.Tę część można czytać bez znajomości poprzednich czterech książek, jednak ja zachęcam was do czytania od samego początku. Zacznijcie czytać od: "Utraceni", "Zaginieni", "Niewinni", "Porwani" i "Przeklęci". Poznając wszystkie te części, dowiecie się, co przydarzyło się Sandrze i Igiemu.Ps.Już się nie mogę doczekać kolejnej części.
Kamila zawsze marzyła o kochającym mężu i gromadce dzieci. Gdy poznaje Wojtka, zaczyna wierzyć, że spotkała idealnego kandydata na partnera. Po ślubie...
Warszawski licealista Maks Hajder w trakcie rodzinnej kłótni wpada w szał i atakuje nożem domowników. Jego rodzice giną na miejscu, a młodszy brat w stanie...