"Rodzina jest tak mocna, jak porządna tkanina: nie porwie się, jeśli nie będziecie się szarpać w przeciwnych kierunkach."
Ela i jej matka od zawsze mają ze sobą dobry kontakt, nie ważne że dzieli je tysiące kilometrów. Dziewczyna mieszka w małej podtoruńskiej wsi a jej matka za granicami Anglii, jednak bardzo często ze sobą rozmawiają. Aż do dnia kiedy kontakt z matką się urywa, zaniepokojona tym faktem Ela postanawia wyruszyć na poszukiwania powodu tej ciszy.
Jednak Prawda, którą kobieta odkrywa, jest szokująca, a okazuje się dopiero początkiem jej osobistego trzęsienia ziemi...
Co takiego odkryje Ela?
Czemu matka zerwała z nią kontakt?
Na te i wiele innych pytań które przyjdą Wam do głowy, odpowiedź znajdziecie w książce.
"Krótsze ramię trójkąta. Elka" to pełna emocji książka. To opowieść ukazująca nam rodzinne relacje oraz to, jak bardzo ważne jest wsparcie najbliższych.
Lekka historia na upalne dni, a to dlatego że w książce znajdziecie śnieg który was schłodzi oraz emocje które wywołują gęsią skórkę. Chodź początek był trudny, bo nie mogłam się wciągnąć w tę historię, tak później poszło z górki i pochłonęłam ja jednym tchem. Książka przedstawia wiele trudnych tematów: zdrada, choroba, przemijający czas oraz trudny związek.
Opowieść napisana w taki sposób że każda emocje odczuwamy razem z bohaterami od śmiechu po łzy.
Fabuła niczym raczej się nie wyróżnia od podobnych książek, jednak czyta się ją naprawdę miło.
Bohaterowie wykreowani są naprawdę fajnie, tak prawdziwie.
Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki ale na pewno nie ostatnie.
Myślę że książka przez jakiś czas zostanie w mojej głowie.
Polecam ?
W szkockim domu polsko-angielskiego małżeństwa Ady i Rossa Hudsonów trwają przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. W gościnnych murach Strasznego Dworku...
Wraz ze śmiercią mamy świat Elki Walewskiej stracił jeden z filarów, na których się opierał. Kobieta ma czasem wrażenie, że uszkodzona konstrukcja niebezpiecznie...