Elka nawiązała głęboką więź ze swoją matką. Niestety dzielące ich kilometry sprawiają, że nie widują się tak często jakby tego pragnęły. Na szczęście kobietom pozostają inne formy komunikacji, z których chętnie korzystają. Gdy pewnego dnia matka Elki zrywa z córką kontakt, ta czuje się zaniepokojona. Nie namyślając się długo leci do Anglii by tam, na miejscu zbadać sprawę. Kobieta nie wie, że tajemnica, którą ukrywa jej rodzicielka odmieni życie całej rodziny. Żyjąc dniem codziennym, realizując kolejne jego punkty i starając się rozwiązywać małe i duże problemy nie chcemy myśleć, że w naszym życiu może kogoś z bliskich nam osób zabraknąć. Wciąż wierzymy, że mamy czas by się z nimi nacieszyć. A co jeśli mylimy się i nie będzie dane nam pożegnać się z nimi? Czasami tak się zdarza, prawda? Czasami też przyglądamy się, gdy nasi bliscy gasną. I chociaż nasze serca rozrywają się na miliony kawałków nie możemy nic na to poradzić. Możemy tylko być... W tym czasie staramy się żyć w miarę normalnie. Uśmiechamy się, ale w środku czai się smutek i żal. Te doświadczenia są udziałem Elki i jej rodziny. Niespodziewana wiadomość o chorobie jej matki jest dla nich niczym cios w prosto serce. Takiego doświadczenia nie życzy się nawet największemu wrogowi. Początki pierwszego tomu Krótszego ramienia trójkąta nie zapowiadały tego, z czym będziemy musieli zmierzyć się w dalszej części książki. Elka i jej bliscy byli zwykłą, kochającą się rodziną, dlatego sądziłam, że będziemy musieli zmierzyć się z problemami, które przytrafiają się każdej rodzinie. Sądziłam, że spędzę czas z lekką i zabawną historią. Nie spodziewałam się, że przyjdzie mi się zmierzyć trudną rzeczywistością, która stała się częścią życia głównych bohaterów. Było to dla mnie dość trudne doświadczenie. Śledząc ich losy przypomniały mi się chwile sprzed kilku lat, gdy chorował dziadek. To była dla mnie ciężki czas... Książka uświadamia, że nasz czas z bliskimi jest ograniczony. Nigdy nie wiemy, kiedy zostaną nam odebrani. Dlatego powinnyśmy być wdzięczni za czas, który możemy z nimi spędzić. Ta książka uświadamia nam to dobitnie. Elka to historia utkana z prawdziwych emocji. Ukazuje barwy ludzkiego, kruchego życia. Nie jest łatwą lekturą, ale pozwala dostrzec to, co jest w życiu najważniejsze.
W szkockim domu polsko-angielskiego małżeństwa Ady i Rossa Hudsonów trwają przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. W gościnnych murach Strasznego Dworku...
Wraz ze śmiercią mamy świat Elki Walewskiej stracił jeden z filarów, na których się opierał. Kobieta ma czasem wrażenie, że uszkodzona konstrukcja niebezpiecznie...