Po tytułe spodziewałam się niegrzecznej powieści erotycznej.
Dostałam miks kryminału, romansu i obyczajówki z dużą dawką wulgarnego języka oraz humoru.
Na początku drażniły mnie przekleństwa i zachowanie głównych bohaterów (trudno mi uwierzyć, by tak zachowywali się prawnicy, lecz z drugiej strony, co ja tam wiem ?)
Po czasie przestałam zauważać przekleństwa. Za to na pierwszym planie zobaczyłam humor, który i mnie bawi. Dzięki czemu, zaczęłam po prostu dobrze się bawić.
Spodobały mi się te akcje, tajemnice i zwroty akcji. Nie trzymały w napoeciuy, ale ciekawiły. Sprawiały, że z chęcią książkę doczytałam do końca.
Jednak wydaje mi się, że to jedna z tych lektur, o których zapominam po miesiącu. Dziś jest super, ale za miesiąc, dwa nie będę pamiętać treści. Nie zostawia po sobie tego czegoś, co sprawia, że daną lekturę pamiętam to końca życia.
Za to idealne nadaje się na urlop. Jest świetnym odmóżdżaczem, którego każdy z nas czasem potrzebuje. U mnie się sprawdziła po ciężkim dniu w pracy. I wiem, że na urlopie, na plaży, gdzie czyta się coś lekkiego, nie wymagającego myślenia, też byłaby idealną pozycją.
Więc polecam... :)
W Miejskiej Komendzie Policji w Tychach wybucha afera: kilku policjantów miało rzekomo zgwałcić prostytutkę. Pokrzywdzona jako głównego sprawcę wskazuje...
Zuzanna Kadziewicz żyje jak pod kloszem. Kochający ojciec-biznesmen trzyma nad ukochaną jedynaczką parasol finansowy...
Nie zostałam pisarką bez powodu – każda historia, którą opowiadałam, tworzyła inny świat. Świat, w którym mogłam porozliczać swoje i cudze błędy, napiętnować zachowania, które mnie wkurwiają, śmiać się z tych, które mnie bawią, a przede wszystkim przeżyć przygodę i zabrać w nią również innych.
Więcej