Zuzanna Kadziewicz żyje jak pod kloszem. Kochający ojciec-biznesmen trzyma nad ukochaną jedynaczką parasol finansowy. Zuzanna pracuje jako pedagog z pasji, nie dla chleba. Uwielbia pomagać dzieciom. W jej odrealnionym świecie pewnego dnia pojawia się mężczyzna...
Radosław jest wykształcony, męski, przystojny, dobrze wychowany, zamożny. Potrafi się znaleźć w teatrze, cierpliwie doradzać w butikach. W dodatku, po pięciu tygodniach znajomości, wyjaśnia się, że jest gentelmanem w łóżku. Prawdziwy ideał.
Niestety, wyśniony mężczyzna okazuje się policjantem. Komisarz Radosław Wyrwa - fachowiec od działań ,,pod przykrywką". Zuzanna to dla niego tylko figurantka, zaledwie narzędzie służące do rozpracowania ciemnych interesów ojca. Antoni Kadziewicz, na pozór szanowany biznesmen na pokaz, w rzeczywistości zwabia z Ukrainy dziewczyny do domów publicznych. Zadłużony, szantażowany przez ukraińskich mafiosów, nie potrafi wydostać się z matni.
Szansą może być współpraca z prokuratorem Łukaszem Zimnickim. ,,Zimny" przedstawia plan. Kadziewicz w obawie przed dożywociem, godzi się zostać ,,wtyką" i podejmuje grę na dwa fronty...
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2017-11-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
„Świstologii” ciąg dalszy.
Tym razem głównym bohaterem jest komisarz Radek Wyrwa i Zuzanna, córka szemranego biznesmena. W tle pojawiają znani z poprzedniej części prokurator Zimnicki i mecenas Błońska.
Wartka akcja, choć fabuła mocno nieprawdopodobna. Jakoś mi się nie chce wierzyć żeby tak wyglądała praca w wymiarze sprawiedliwości, a tyle nieszczęść spotykało jednego prokuratora… Trochę jak skrzyżowanie Dzikiego Zachodu, Strażnika Teksasu i Ojca Chrzestnego.
Swobodny styl, dowcip i skondensowana treść powodują, że te książki połyka się bez zbędnego wysiłku.
Zapewne niebywały sukces „ Prokuratora „ skłonił Paulinę Świst do napisania kolejnej części. Sięgając po „ Komisarza „ miałam pewne obawy, jak wypadnie druga odsłona twórczości autorki, bo z kontynuacjami różnie bywa. Zastanawiałam się, czy będę się równie dobrze bawić, jak poprzednio czy wręcz odwrotnie? Czy w tego rodzaju historiach można jeszcze czymś zaskoczyć?
Z całą pewnością autorka zaserwowała kolejną „ ostrą jazdę „, chociaż początkowo akcja toczy się leniwie, jednakże w pewnym momencie nagle przyśpiesza, nabierając szaleńczego tempa.
„ Komisarz” to pozornie inna historia, która jednak w znacznym stopniu nawiązuje do fabuły „ Prokuratora „. Akcja bardzo mocno przeplata się z postaciami pierwszej części, ale widziana jest oczami innych bohaterów. Tym razem pierwsze skrzypce grają - rozpieszczona i oderwana od rzeczywistości córeczka biznesmena Zuzanna Kadziewicz, a partneruje jej tytułowy komisarz Radosław Wyrwa, znany nam z „ Prokuratora „. Pojawiają się ponownie mecenas Kinga Błońska i nadzorujący śledztwo prokurator Łukasz Zimnicki oraz jeszcze parę innych postaci.
Podobnie jak w „ Prokuratorze” mamy historię opowiadaną naprzemiennie tym razem przez Zuzannę i Radosława, ale w przeciwieństwie do pierwszej części nie wywarła już na mnie tak ogromnego wrażenia. Sądzę, że to wina kreacji bohaterów, bo o ile para Kinga kontra Łukasz wzbudziła moją sympatię to duet Zuzanna i Radosław niestety nie. Zuzanna nieporadna córeczka tatusia , dorosła kobieta z rozumem sześciolatki zachowuje się jakby była nierozgarnięta, natomiast Radosław chamski i wulgarny, który pod przykrywką gentlemana, prowadzi akcję policyjną, bez skrupułów uwodzi naiwną Zuzannę. Gdy prawda wychodzi na jaw panna nijaka nagle zmienia swój charakter i odkrywa czego chce od życia .
Jeżeli chodzi o samą akcję jest zdecydowanie ciekawsza, niż w " Prokuratorze ", dzieje się tu o wiele więcej . Autorka tym razem znacznie lepiej skonstruowała wątek kryminalny , który zajmuje odpowiednią ilość miejsca w fabule. Prowadzona sprawa jest bardziej złożona i ciekawsza niż w poprzedniej części, sceny łóżkowe opisane lepiej, mniej jest erotyki i trochę mniej wulgaryzmów, co akurat wychodzi na plus.
Trudno mi było uniknąć porównań obu części, ale muszę stwierdzić, że świat Pauliny Świst stworzony z mieszanki kryminału, sensacji i romansu , podoba mi się coraz bardziej, chociaż nie jest to dzieło wybitne. Książka typowo rozrywkowa, która jest idealna na chwilę odstresowania i odreagowania od codzienności, taka miła odskocznia na poprawienie humoru. Książka, przy której nie trzeba za nadto myśleć, za to można się dobrze bawić, jeśli ktoś lubi powieści sensacyjne okraszane wątkami erotycznymi polecam.
Radosław Wyrwa pracuje pod przykrywką i chcąc rozpracować zorganizowaną grupę przestępczą, inwigiluje pewnego znanego biznesmena. Chcąc zbliżyć się do niego, posługuje się jego córką – zaczyna się z nią spotykać, udaje biznesmena i amanta, który niemal każdego dnia obdarowuje swoją wybrankę kwiatami. Bajka nie trwa długo, bo już wkrótce Zuzanna Kadziewicz dowiaduje się całej prawdy. Jej ojciec postanawia współpracować z prokuratorem Zimnickim, ale pod warunkiem, że ten przydzieli ochronę jego jedynej córce. Tak też się dzieje i Wyrwa z namiętnego kochanka przeistacza się w zimnego policjanta, który ma na celu jedynie do wykonania swoje „zadanie”.
Co mogę napisać o tytułowym komisarzu? Otóż Radosław Wyrwa moim zdaniem jest większym skur*** od pana prokuratora Zimnickiego. Co niektórym może się nie spodobać, biorąc pod uwagę krytykę postaci tego drugiego w poprzedniej części. Mnie to nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie, bo lubię w książkach postaci charakterne. Uważam też, że autorka przedstawiła bardzo rzeczywisty profil głównego bohatera. Bo umówmy się, ale mało który mężczyzna stąpający po naszej planecie jest ideałem. Każdy ma jakieś wady, a Wyrwa ma ich nawet sporo.
W książce pojawiają się nowe postaci, które być może będą występować w kolejnych tomach serii. Główną bohaterką zaraz po Wyrwie jest Zuzanna, która z początku wydaje się nieco nieporadna i w ogóle nie przypomina charakternej Kingi z Prokuratora. Jednak później zmieni się całkowicie i pokaże pazurki. Jest też Daniel, brat Radka, który sporo namiesza w książce, jednak nie zdradzę nic więcej.
I tym razem jestem usatysfakcjonowana z lektury. Autorka potrafi zagrać czytelnikowi na emocjach, jak również potrafi w doskonały sposób sterować całą akcją. Z początku jest wolno, i tak sobie, ale z każdą kolejną stroną tempo wzrasta. Bo tak naprawdę najbardziej dynamiczna część książki umiejscowiona jest w jej drugiej połowie – podobnie było w „Prokuratorze”. W tej książce wątek kryminalny wychodzi przed romantyczny, co jest bardzo dobrym posunięciem ze strony autorki. Wątek ten zazębia się ze sprawą, która miała miejsce w Prokuratorze i wszystkie tropy nadal prowadzą do Szarego.
Podoba mi się, że autorka niczego nie ubarwia, nie sprawia, że świat dookoła staje się piękny i różowy. Nie! Przedstawia otoczenie w sposób bardzo realny, co prawda znajdą się niektóre fragmenty, które bardziej przypominają akcję z filmu o Jamesie Bondzie, aniżeli wyrwane z prawdziwego życia, ale mnie to w zupełności nie przeszkadzało. Świst porusza też temat przekupstwa i zastraszania, przez to pokazuje, że każdy ma swój słaby punkt i z łatwością można nim sterować.
Po lekturze Komisarza mogę napisać, że Paulina Świst staje się jedną z moich ulubionych polskich pisarek. Po jej książki będę sięgać w ciemno i mam nadzieję, że nigdy się nie zawiodę. Z niecierpliwością czekam na kolejną część (czyżby tym razem było coś o żołnierzu?:] ), bo to bardzo prawdopodobne, że takowa powstanie, ponieważ jeszcze nie rozwiązała się do końca sprawa Szarego. Szczerze polecam, bo Komisarz to lektura doskonała na jesienne wieczory – lekka, pasjonująca, ubarwiona humorem i trzymająca w napięciu. Sama przeczytałam ją bardzo szybko i powiem szczerze, że było mi mało. Mogłabym od razu sięgnąć po kontynuację. :)
Trudno mi uwierzyć, że tak mizoginiczną książkę napisała kobieta, ale cóż - tak bywa. Nie czytałam pierwszej książki Pauliny Świst i na pewno po nią nie sięgnę po przeczytaniu "Komisarza". Postaci są mocno przerysowane, język jak w "Psach" Pasikowskiego, a do tego historia miłosna tak naiwna, że bardziej pasowałaby do jakiejś romantycznej serii, choć autorka sili się na śmiałe opisy erotyczne... Kobiety służą tutaj jako ozdobniki albo jako antyprzykłady - jaK choćby była żona Wyrwy, która jest zła, podła, głupia i złośliwie utrudnia komisarzowi kontakty z dziećmi.
Jeśli chodzi o fabułę, to nie ma w niej jakichś wielkich fajerwerków... Zuzanna Kadziewicz to córka biznesmena-gangstera. Radoslaw Wyrwa - to komisarz, który uwodzi ją, by poznać bliżej interesy jej ojca. Gra przy tym idealnego partnera: czułego, empatycznego, kochającego. Maskarada szybko się kończy i Wyrwa zostaje ochroniarzem Zuzy - ale tym razem pokazuje jej swoją prawdziwą twarz - a więc drania i mizogina. I właśnie w tym prawdziwym obliczu Zuzanna się zakochuje, a on pod wpływem tej miłości zaczyna przypominać bardziej Greya niż Franza Maurera...
Jak dla mnie to jedna z tych książek, o których zapomina się zaraz po zamknięciu ostatniej strony.
Jakiś już czas temu pisałam o Prokuratorze, czyli pierwszej części cyklu. Mimo kilku niedociągnięć, tamta część mi się spodobała. Ale jak wyszło z Komisarzem?
Tym razem główną bohaterką jest Zuzanna, pani pedagog, której marzy się miłość aż po grób oraz książę na białym koniu. Takim księciem okazuje się Radek, ale tylko do czasu...
Ta bohaterka niekoniecznie przypadła mi do gustu, ponieważ jest to typowa córeczka tatusia: o wszystko pyta ojca, robi wszystko, żeby tatuś był zadowolony i takie tam. Ja rozumiem, mieć jednego rodzica i skupiać się tylko na nim, ale też bez przesady. Po za tym jest to kobieta, która wszystko musi robić perfekcyjnie i wszystko musi być tak idealnie, jak ona tego chce. Ja jestem na nie.
Radka poznałam już przy okazji lektury Prokuratora. Wtedy niespecjalnie zapadł mi on w pamięć, więc cieszę się, że mogłam poznać go bardziej teraz. Bezwzględny policjant, który rzuca przekleństwami na prawo i lewo, a także usilnie stara się namówić Zuzę, żeby przestała być tak do bólu perfekcyjna. I o dziwo, tego bohatera polubiłam o wiele bardziej. Ba! Książka mogłaby opowiadać tylko i wyłącznie o nim, a ja bym i tak z chęcią ją przeczytała.
Co do stylu Pauliny Świst, nie mam zastrzeżeń. Bardziej raził mnie chyba ten schemat, jaki się tutaj pojawił. W stu procentach grzeczna dziewczynka, która w jakiś sposób związuje się z bad boyem... No cóż. Przynajmniej zostało to napisane dobrze. Tyle dobrego.
Mimo wszystko, ta książka podobała mi się o wiele bardziej niż część pierwsza. Czytało się ją przyjemniej, szybciej (skończyłam ją w dosłownie kilka godzin) no i wydarzenia wciągnęły mnie bardziej.
Czy polecam? Tak, zwłaszcza osobom, którym Prokurator nie przypadł za bardzo do gustu. Komisarz jest lepszy, bohaterowie również zostali wykreowani lepiej no i nie są aż tak irytujący jak Kinga i Łukasz.
Komisarz to drugi tom cyklu "Prokurator", autorstwa pani Pauliny Świst. Tytuł ten był wydany w 2017 roku nakładem Wydawnictwa Akurat.
Od wydarzeń z pierwszego tomu mija pół roku. Prokurator Łukasz Zimnicki oraz mecenas Kinga Błońska nadal są parą. Ona otworzyła w Katowicach własną kancelarię, natomiast on prowadzi śledztwo w sprawie handlu żywym towarem. Jednak w tym tomie pierwsze skrzypce gra tytułowy komisarz Radosław Wyrwa. Policjant otrzymuje zadanie zdobycia informacji o Antonim Kadziewiczu i robi to spotykając się z córką biznesmena. Kadziewicz jednak nie jest krystalicznie czystym przedsiębiorcą, dlatego też zainteresowała się nim prokuratura.
Relacja pomiędzy Wyrwą a Zuzanną Kadziewicz jest bardzo złożona, ale nie ona jest głównym motywem dla tego tytułu, lecz tłem dla głównych wydarzeń sensacyjnych. Muszę przyznać, że więcej tutaj akcji niż erotyki, co przypadło mi do gustu. Nie mogę powiedzieć, że erotyki oraz seksu w książce nie ma. Mam wrażenie, że ten tom jest troszkę lepszy niż pierwsza część.
Mogę powiedzieć, że to dobre czytadło, które pozwoli oderwać się Wam od otaczającej Was rzeczywistości. Typowa książka rozrywkowa, którą czytało mi się bardzo dobrze. Na przeczytanie 318 stron potrzebowałem trzech dni i sześciu posiedzeń, co plasuje Komisarza na 39 miejscu wśród 256 książek Przeczytanych Na Tronie. Jeśli szukacie rozrywki w książce, to ten tytuł będzie odpowiedni.
https://www.facebook.com/czytamnatronie
Czytał_ś serię ,,Prokurator" Pauliny Świst? Ja po przeczytaniu pierwszego tomu dałam się skusić na kolejny.
Policjant Radosław Wyrwa udaje chłopaka Zuzanny Kadziewicz działając pod przykrywką, aby zbliżyć się do jej ojca, który ma swoje za uszami. Wyrwa razem ze znanym z poprzedniej części prokuratorem Zimnickim rozpracowują gang handlarzy kobietami. Śledztwo łączy również sprawę z siedzącym w więzieniu ,,Szarym", który działa aktywnie również zza krat.
Cała historia jest bardzo dynamiczna, bez spowalniającej akcji. Było niebezpiecznie, ale też z humorem. Autorka ma takie pióro, że książki wciąga się za niemalże jednym posiedzeniem. Łatwa, lekka i przyjemna fabuła w sam raz dla odprężenia.
Druga część po Prokuratorze. Spotykamy znanych nam z częściej pierwszej bohaterów. Niestety sama akcja jest dla mnie zbyt podobna do tej z części pierwszej. Wszystko przez to jest zbyt przewidywalne. Nie zabrakło tu, podobnie jak w części pierwszej, pikantnych scen.
Po pierwszych kilkunastu stronach myślałam, że już do końca akcja będzie się prawie w całości toczyć wokół Radka i Zuzy. Autorka jednak wprowadziła obszerny wątek sensacyjny. w pewnym momencie pojawiło się tyle nazwisk, że łatwo się było pogubić kto jest z kim. Na końcu jednak wszystko się układa. Fajnie poprowadzony wątek Zuzy i Radka. I podoba mi się postać prokuratora.
Wielka kasa budzi wielkie namiętności. I wielkie pożądanie. Czasem otumania i ogłupia. Zupełnie jak seks, albo jeszcze bardziej. Dwoje młodych adwokatów...
W Miejskiej Komendzie Policji w Tychach wybucha afera: kilku policjantów miało rzekomo zgwałcić prostytutkę. Pokrzywdzona jako głównego sprawcę wskazuje...
Przeczytane:2022-05-10, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2021, 26 książek 2021, 12 książek 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, 52 książki 2022, 26 książek 2022, 12 książek 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022,
Dzisiaj mam dla Was recenzję drugiego tomu serii "Prokurator" Pauliny Świst. Jest nią książka nosząca tytuł "Komisarz" i jak można się domyślić, opowiada ona o losach kolejnych bohaterów. Pierwszy tom wspominam bardzo miło, więc postanowiłam kontynuować przygodę z tą serią. Czy druga część również przypadła mi do gustu? Zapraszam na recenzję!
Zuzanna Kadziewicz jest córką cenionego biznesmena Antoniego Kadziewicza. Mimo że niczego jej w życiu nie brakuje, pracuje jako pedagog, ponieważ uwielbia pracę z dziećmi, w której świetnie się sprawdza. Pewnego dnia poznaje przystojnego mężczyznę. Z początku Radosław wydaje się ideałem, ponieważ jest wykształcony, dobrze wychowany i pracuje w korporacji. Oprócz tego dobrze się odnajduje w teatrze, cierpliwie doradza Zuzannie podczas zakupów w butikach oraz jest idealny w łóżku. Niestety po jakimś czasie okazuje się, że ten perfekcyjny mężczyzna jest Komisarzem Radosławem Wyrwą... Wykorzystuje on Zuzannę tylko jako swoją figurantkę, w tym celu, żeby rozpracować ciemne interesy jej ojca, który w rzeczywistości zwabia młode dziewczyny z Ukrainy do domów publicznych. Okazuje się też, że ojciec Zuzanny ma długi i jest szantażowany przez ukraińską mafię. Aby wydostać się z tego bagna, Antoni postanawia współpracować z prokuratorem Łukaszem Zimnickim. Czy uda mu się wydostać cenionego biznesmena z tej ciężkiej sytuacji? Jak to wszystko zniesie żyjąca pod kloszem Zuzanna?
W książce występuje narracja prowadzona w pierwszej osobie. Rozdziały oddzielone są od siebie gwiazdami, nie mają żadnych specjalnych nazw ani numerów. Są one przemienne, napisane z punktu widzenia Zuzanny lub Radosława, którzy są głównymi bohaterami tego tomu. Ich relacja jest zupełnie inna niż Kingi i Łukasza z pierwszej części. Zuzanna jest poukładaną, dobrze wychowaną damą z bogatej rodziny, a Radek, kiedy już ujawnia się, że jest policjantem, okazuje się normalnym mężczyzną, który bywa wulgarny i bezpośredni. Swoim zachowaniem wprowadza Zuzannę w świat, którego wcześniej nie znała... Tak, jak w pierwszej części, jest dużo dialogów, którym towarzyszy cięty język, jest wiele odważnych scenek i niebezpiecznych sytuacji. Książkę, tę czyta się szybko, nie można się nudzić, bo ciągle coś się dzieje. Ciężko mi powiedzieć, czy ta część bardziej mi się spodobała od pierwszej, bo z obiema spędziłam bardzo miło czas. Tak więc nie pozostaje mi nic innego jak rozejrzeć się za trzecią i już ostatnią częścią tej serii!
"Komisarz" jest świetnym romansem kryminalnym z elementami sensacji, przy którym nie można się nudzić. Jeśli lubicie w książkach cięty język, niebezpieczną akcję i romans w tle, to z pewnością przypadnie Wam ona do gustu. Mnie bardzo pochłonęła ta seria i jestem pewna, że kolejna część mnie nie zawiedzie!