Nową serię romansów historycznych pod jakże znamiennym tytułem - ,,Co za para!" otwiera ,,Detektyw i złodziejka".
Detektyw ma nie lada gratkę, znaczy się trudne zlecenie. Utknął w miejscu, a przecież klejnoty same się nie znajdą. Zgadza się na współpracę z Poppy, ale pod pewnymi warunkami. Jej odwaga, umiejętność zjednywania sobie ludzi i zdolności aktorskie bardzo się przydają w śledztwie w nieoczekiwanych momentach. Intryga przeciętna. Śledztwo jest skomplikowane, ale jego rozwiązanie przykuło moją uwagę. Ciekawy zwrot akcji.
Jak ja uwielbiam kreację bohaterów oraz humor w romansach historycznych Melisy Bel! Główni bohaterowie to ogień i... ogień. Ten drugi nieco przygaszony, stłumiony. Nie wie, że jedynie się tli i czeka na podpałkę, by strzelić płomieniem pożądania i miłości niczym wulkan w czasie erupcji. Przy Poppy ciężko zachować wstrzemięźliwość i zdrowy rozsądek. Na każdym kroku zaskakuje swoją osobą - zarówno wyglądem, jak i czynami. Krewka z niej dziewczyna, nieobliczalna, zawzięta, twarda. Diabła ma za skórą, choć buźka temu zaprzecza. Poppy i Harry tak naprawdę nie są swoimi przeciwieństwami, gdyż mają wiele wspólnego ze sobą. Momentami jest podniecająco, niewinnie i zabawnie, ale bywa i niebezpiecznie. Czerwienią się oboje na przemian. Scena finałowa bardziej wywołuje śmiech na ustach, niż rozpala zmysły.
Ich spięcia, kłótnie i przekomarzanie się, to uczta dla mięśni twarzy i brzucha. Na długo w mej pamięci zostanie przepis na placek z dżemem ze śliwkami, jeden z kijów od szczotki znajdujący się w zakamarku siedziby Gravesa, przesłuchanie złodziejaszka w wykonaniu Poppy i jej makabryczne poczucie humoru. Do tego dorzucę wypowiedzi służby detektywa oraz wdowy wynajmującej pokój aniołkowi. Lubię w powieściach inteligentny humor i komizm sytuacyjny.
Doceniam to, że autorka w swoich powieściach z akcją osadzoną w II połowie XIX wieku w Anglii porusza tematy aktualne dla ówczesnego świata. To nie tylko stroje, wystrój wnętrz różnych budynków, spotkania towarzyskie, zwyczajna codzienność. To również pewne mało znane fakty historyczne. Zatajone fakty, a może raczej owiane mgiełką tajemnicy.
Tym razem Melisa Bel zaprosiła mnie na ,,bal przebierańców", który zaczynał się późno w nocy. Uczestnicy odziani w niezwykłe stroje zachowywali się zupełnie inaczej niż zwykle. Można było wygrać w karty kobietę lub jej pończochę, a to tylko niewielka ,,atrakcja" balu. Jak świat światem, zawsze żyli ludzie, którzy mieli różnorodne upodobania erotyczne. Jedni realizują swoje ,,gorszące" fantazje erotyczne, a inni na ulicy mdleją z wycieńczenia i głodu, aby zarobić na utrzymanie swojej rodziny. Zupełnie inne spojrzenie na różne warstwy arystokracji angielskiej. Wymowny kontrast.
,,Detektyw i złodziejka" otwiera nową serię romansów historycznych z humorem i pazurem. Przewrotna intryga, skomplikowane śledztwo, utarczki słowne, tłumione pożądanie, rumieńce na twarzy, miłość, a wszystko to niekoniecznie z bielizną, za to na pewno z kijem od szczotki.
Catherine od dziecka żyje w cieniu olśniewającej siostry, do której nieustannie porównuje ją matka. Dziewczyna pokornie znosi jej reprymendy...
Lady Annabel Brooke, wychowywana przez surową i apodyktyczną matkę, jest ucieleśnieniem cnotliwości i pokory. Ubierana i czesana z przesadną skromnością...