To było moje pierwsze spotkanie z Baśką. Niby ok, zrozumiałam o co chodzi, ale jednak było trochę momentów, kiedy chciałam widzieć co wydarzyło się wcześniej.
Zaskoczyło mnie tu miejsce akcji. Kupiłam książkę w ciemno, ponieważ spodobał mi się tytuł i okładka, a tu wyjechałam zupełnie nie tam, gdzie chciałam być. Ogólnie historia w porządku, choć bez szału. Dwie ramy czasowe, które na końcu się sprytnie łączą. Mnie bardziej zainteresowały te dawniejsze losy.
Najnowsza książka Ireny Małysy, autorki ,,W cieniu Babiej Góry". Baśka Zajda w całości poświęciła się zbiórce charytatywnej dla małego Mateuszka, synka...
Baśka Zajda, policjantka zmęczona życiem i jego trudami, wraca z Krakowa w rodzinne strony. Chociaż wszyscy mówią, że wyrzucili ją z policji wojewódzkiej...
O dziewiątej na głównym placu stanęła czarna wołga. Kierownik wyskoczył z biura jak poparzony. Z samochodu wysiadło trzech mężczyzn ubranych w smutne szare garnitury. Wołga stała niczym przyczajona do skoku puma.
Więcej