Czuję się zobligowana zawiadomić wszystkich Czytelników, że będzie ono i poprawione, i uzupełnione całkiem rzetelnie, w dodatku niejako dwutorowo, z przyczyn następujących: Po pierwsze, kolejność zdjęć...czytaj dalej
Czuję się zobligowana zawiadomić wszystkich p.t. Czytelników, że będzie ono i poprawione, i uzupełnione całkiem rzetelnie, w dodatku niejako dwutorowo, z przyczyn następujących: Po pierwsze, kolejność...czytaj dalej
Prawdziwy ślub brałam dwunastego sierpnia, zanim to jednak nastąpiło, złożyłam wizytę rodzicom narzeczonego. Wedle przepisów prawnych, już męża. z góry wiedziałam, że akceptowana nie będę, jedyna...czytaj dalej
Główna bohaterka powieści przez przypadek zostaje zamieszana w przemyt narkotyków i produkcję fałszywych pieniędzy.Czy uda jej się przechytrzyć mafię i udowodnić policji swoją niewinność?Miłośnicy...czytaj dalej
Trzy tygodnie z obcym mężczyzną pod jednym dachem? Jak widać, są kobiety, które nie cofną się przed niczym… Joanna, chcąc podreperować swój budżet, przyjmuje niecodzienną propozycję, a...czytaj dalej
"Nosem mi już powychodziły te wszystkie młodości i postanowiłam się zestarzeć, Niestety, siła wyższa, czyli tak zwane życie, nie uwzględniło mojej decyzji i uparcie dostarcza mi wrażeń, własciwych dla osoby...czytaj dalej
Moja wiedza o sobie z tamtych czasów pochodzi z opowieści rodzinnych. Jedno dziecko tylko dostarczało tematu, gadanie o tym dziecku wypełniało świat, zupełnie jakby nikt nie miał nic innego do roboty...czytaj dalej
Tym razem Joanna Chmielewska daje nam odpocząć od zbrodni i trupów i wciąga czytelników w fascynujący świat kasyn, tworząc swoisty przewodnik po świątyniach hazardu, uzupełniony mnóstwem...czytaj dalej
No to co, że zbrodnie i groby? Pewnie, że chcę jeść, jeszcze przecież jestem żywy!
Głuche milczenie zapadło na dobrych kilka chwil. Znieruchomiało wszystko, trzy zielone sylwetki przy stojaku, zielona masa w trawie po drugiej stronie siatki, zielone postacie nad dołami przy dalszych przęsłach. Zielone zmory gapiły się na siebie z zapartym tchem i zgrozą. Nie wiadomo, dlaczego wszystkie robiły wrażenie niedożywionych, co w najmniejszym stopniu nie dodawało im urody. Korzystnie prezentowała się jedynie trawa, która nabrała wesołej, jaskrawej świeżości.
Więcej