paiczasty

Zasypiam jak codzień po wschodzie słońca,

Snu jawą owładnięty jestem do końca,

Widzę łąki zielone i malutką rzeczkę,

Uśmiech na Twej twarzy się pojawi nie jeden raz,

I w samotności chwili ciemnej spłynie znowu łza,

Krzyczeć będziesz głośno, ze kochasz życie,

...chyba, że świat zakończy żywot,

...chyba, że pęknie ostatnie ogniwo,

...chyba, że skończy się nam czas,

...chyba, że spojrzysz ostatni raz,

...chyba, że całe zło skończy się,

Pamięć nie zaginie chyba że...

Dłonie Twoje nieustannie mógłbym całować,

Na rękach nosić o każdej porze dnia i nocy,

Ogrzać Cię gdy wiatr zacznie wiać,