Sen o dawnej Warszawie
Przeszłość to coś, co minęło, odeszło i nigdy już nie wróci w takiej postaci, jak kiedyś. Możemy ją sobie tylko wyobrażać, mniej lub bardziej ogólnie, lub skupiając się na jakimś konkrecie. Nie jesteśmy w stanie w pełni jej doświadczyć, poczuć całym sobą, wszystkimi zmysłami. To, co możemy, to zerknąć za zasłonę, jaką stawia i patrząc na fragmenty większej układanki, próbować wyobrazić sobie przynajmniej część wielkiego fresku.
Książka Życie uliczne niegdysiejszej Warszawy Stanisława Milewskiego jest próbą odtworzenia klimatu minionych lat. Próbą niezwykle udaną. To nie jest książka historyczna sensu stricte. Choć bowiem opiera się na bogatym materiale źródłowym, wymienionym zresztą na końcu książki, ma raczej charakter urzekającej gawędy niż ścisłego wykładu. Nie omawia tematów w szczegółowy, uporządkowany sposób, a raczej snuje się niespiesznie, zwracając naszą uwagę na różne fragmenty jakże bogatej mozaiki przeszłości. Tematem książki jest, jak wskazuje jej tytuł, Warszawa, ale nie ukazywana we wszystkich aspektach, jakie można sobie wyobrazić. Przede wszystkim tematem książki są ulice Warszawy, zwłaszcza tej XVIII- i XIX-wiecznej, ruch uliczny, historia komunikacji, życia, które toczyło się na ulicy i przy niej. Krążymy ulicami dawnej Warszawy: polnymi, zabłoconymi, brukowanymi. Uświadamiamy sobie, jak miasto rosło, jak się przez wieki zmieniało, jak jego ulice zapełniały coraz bardziej nowoczesne automobile i kolejne pokolenia mieszkańców. Jakie trapiły je bolączki, co sprzyjało rozwojowi, a co go hamowało. Jakie były jasne i ciemne strony życia warszawskiej ulicy.
Autor jest pasjonatem, co czuć na każdej stronie książki. Z nostalgią i zaangażowaniem, z miłością do przeszłości opowiada o niej. Jest to opowieść barwna, ciepła, pełna ciekawostek, jakich nie napotkamy w „poważnych” opracowaniach. Stanisław Milewski koncentruje się bowiem na życiu, na wybranych jego przejawach. Wydobywa na wierzch fakty, obrazy zamknięte w starych gazetach, czasopismach, książkach. Żmudną kwerendę w archiwach zamienia jednak w intrygującą opowieść. Towarzyszą jej liczne wycinki z gazet, zdjęcia i ilustracje, pozwalające jeszcze lepiej poczuć ducha dawnych czasów. Książka jest świetnym przykładem dobrej pracy popularnonaukowej, popularyzatorskiej. Skierowana do każdego czytelnika, zwłaszcza do miłośników historii i miasta Warszawy, cieszy oko i raduje serce. Jest bardzo ładnie i starannie wydana, z dbałością o szczegóły. Tego typu wydawnictwa sprawiają radość miłośnikom dobrej książki, łącząc elegancki styl i wyborną formę. Warto przynajmniej raz na jakiś czas sięgnąć po pozycję taką jak Życie uliczne niegdysiejszej Warszawy i uświadomić sobie, że i w dzisiejszym, mocno skomercjalizowanym świecie prawdziwa pasja jest tym, co nas pociąga, fascynuje i budzi podziw. Omawiana książka to wyraz właśnie takiej ogromnej życiowej pasji.
Dziś budzą pobłażliwy uśmiech lub nostalgiczną zadumę. Są zabytkami przeszłości, obiektami kolekcjonerskimi, często turystyczną atrakcją. A przecież niecałe...
Niezwykli klienci Temidy: sprzedawczyk książę Adam Poniński, aferzystka z dworu króla Stasia – Dogrumowa, spadkobiercy Chopina, hrabina Janina Potocka...