Piszemy literki, słuchamy wierszyków
To książeczka dla mniejszych dzieci, które chcą się nauczyć pisać literki i zarazem dla tych dzieci, które lubią rytmiczne, wesołe wiersze. Kilka z nich zresztą, dla zachęty, postaram się zacytować.
Anakonda
Anakonda, dusicielka
słowo daję, jest tak wielka,
że zerkając do zwierciadła
z przerażenia wczoraj zbladła.
Dzieci lubią się uczyć. Dzieci chcą umieć pisać i czytać. Przynajmniej jak są małe. Potem, kiedy rosną, spotykają tajemniczego Leniuszka i często się z nim bardzo mocno zaprzyjaźniają. A wtedy mogą już nie chcieć robić niczego, co wymaga choć odrobinę wysiłku. Wykorzystujmy zatem entuzjazm dziecka, kiedy go jeszcze ma!
Bóbr
Dziś w lesie rzecz się stała
zupełnie niebywała.
Spostrzegł się bóbr biedaczek,
że tępe ma siekacze.
Dla tych brzdąców przedszkolaków i najmłodszych uczniów szkoły podstawowej mamy taką oto książkę. Zbiór podstawowych ćwiczeń pisania małych i dużych liter z całego alfabetu. Zbiór do nauki pisania, nabierania wprawy w elementarnej kaligrafii.
Jeż
Myślał jeżyk, że w dwie chwilki
zdoła zliczyć swoje szpilki.
Liczył, liczył i rachował,
aż mu w końcu spuchła głowa.
Co wyróżnia tę książeczkę, to wierszyki, które towarzyszą nauce pisania. Do każdej literki przypisany jest krótki, zabawny wiersz o jakimś wybranym zwierzątku. Rymowanka oparta na grze słownej, rytmie i melodii zdań. Na brzmieniu słów, nie zawsze prostych w pisowni. Pomyślałem sobie, że te wierszyki można z powodzeniem wykorzystać u starszych dzieci jak niezbyt proste ćwiczenia ortograficzne.
Zaskroniec
Teraz za to, drogie dziatki,
mam tu dla was tekst zagadki:
- Gdzie początek, a gdzie koniec,
ma splątany wąż - zaskroniec?
Prosta książeczka, ładnie i z humorem ilustrowana. Może i wydana dość skromnie, ale przecież dzięki temu niezbyt droga.