Obowiązek szkolny spełnić trzeba. By zwiększyć efektywność nauczania, a także by dzieci oraz nastolatków z depresją i zaburzeniami lękowymi było coraz mniej, należy zmienić obecny system edukacji. Jak tego dokonać i czy jest to w ogóle możliwe? Skuteczne rozwiązania podsuwa treść książki Zróbmy sobie szkołę, opowiadając o oświatach równoległych i o tych, którzy rozkręcają edukację po swojemu.
Wstępem do owocujących przyszłościowo rozważań jest opis trudności szkolnych, z jakimi zmagać się musi Mikołaj – uczeń drugiej klasy podstawówki, który ze względu na ciężką sytuację domową nie potrafi sprostać wymogom stawianym przez szkołę, przez co czuje się słaby, bezwartościowy, głupi. Biorąc pod uwagę przeżycia Mikołaja (i tysięcy podobnych do niego uczniów), zaproszeni przez autora rozmówcy (dyrektorzy szkół, nauczyciele, psychoterapeuci, aktywiści edukacyjni, konsultanci) przedstawiają swoją wizję przyszłości, tworzą własne koncepcje pracy, wprowadzają innowacje pedagogiczne, dzielą się doświadczeniem, przekonują o konieczności wprowadzania zmian, których wymaga polski system oświatowy. Mimo, że pracują w różnych rejonach Polski i w różnych szkołach, na wielu etapach kształcenia, w niejednolitych środowiskach, wśród uczniów o zróżnicowanych potrzebach edukacyjnych, łączy ich wszystkich nowa wizja edukacji sensownej i nauki bez stresu oraz marzenia o szkole, do której nauczyciele i uczniowie chodzić będą z radością.
Rozmówcy (ludzie o niemałej odwadze) goszczący w reportażu Mikołaja Marceli wypowiadają się z całkowitym przekonaniem, na co wskazuje ich dotychczasowa praktyka zakończona sukcesem (Wolna Szkoła Demokratyczna Bullerbyn, Szkoła Podstawowa w Radowie Małym, Autorska Szkoła Podstawowa Navigo, Szkoła w Chmurze, Ruch Budzących Się Szkół, Szkoła Podstawowa w Moszczance, Szkoła Podstawowa Cogito, Collegium Leonium w Sierpcu, Fundacja Plandaltoński.pl). Książka rozpoczyna się od uwypuklenia konieczności jawnego wyrażania sprzeciwu wobec obecnego stanu szkolnictwa, nawoływania do stawiania podwalin edukacji alternatywnej, autor zachęca też do odważnego pokonywania przeszkód i kryzysów, dowartościowuje ludzi z nową wizją edukacji oraz rewolucyjnymi pomysłami, które – wcielane w życie – przynoszą spodziewane efekty. Rozmówcy Mikołaja Marceli podkreślają potrzebę zmiany wyobrażeń na temat funkcjonowania szkoły, wspierania ludzi (liderzy, przywódcy) odpowiedzialnych za tworzenie szkoły w nowej odsłonie, zmiany formy studiów pedagogicznych kształcących nauczycieli chętnych do angażowania się w tworzenie alternatywnych rzeczywistości edukacyjnych. Zwracają również uwagę na rolę rodziców i opiekunów, wytyczają zadania dla polityków i samorządowców. W Zakończeniu snują śmiałe wizje edukacyjne, wyjaśniając, dlaczego trzeba tworzyć coraz lepsze miejsca do nauki i rozwoju dla młodych ludzi.
Publikacja Wydawnictwa W.A.B. to reportaż przedstawiający rzeczywisty obraz polskiego systemu oświatowego. Opisane w nim sytuacje (rzeczywiste i hipotetyczne) otwierają oczy, pobudzają do refleksji, krytykują, motywują, uświadamiają naglącą potrzebę tworzenia edukacji mającej sens. Treść książki zachęca do działania, przekonując równocześnie, że szkoła w nowej odsłonie jest możliwa. I jest to zadanie zarówno dla rodziców, jak i nauczycieli, dyrektorów oraz edukatorów w polskim systemie oświaty.
Trudno sobie wyobrazić świat bez szkoły. A może właśnie to powinniśmy dziś zrobić? Czego uczy nas szkoła? Czy poza tabliczką mnożenia nie wpaja w nas...
Wszyscy mamy dziś ten sam problem: jesteśmy zmęczeni. Zawodowi sportowcy zaczynają jako trzylatki, o kompetencje akademickie martwimy się w przedszkolu...