Znani są piraci dokonujący rozbojów na morzach, z którymi – jak uczy historia – wielcy wodzowie walczyli już w starożytności. W książce Zoja i tajemnica znikających kapci również występują piraci: nie są to wprawdzie bohaterowie serii amerykańskich filmów przygodowych Piraci z Karaibów, ale i oni potrafią dać się we znaki. Jak bardzo? Czas na lekturę!
Zoję, obdarzoną silnym i przekornym charakterem, prześladował pech. Pojawiał się zawsze w najbardziej nieodpowiednim momencie: to przewróciła się na rowerze, wioząc jajka od pani Hiacynty, to zawisła na zardzewiałym płocie w bielusieńkich, wyjściowych rajstopkach (a tak chciała zachowywać się z gracją i godnością!). Jakby tego jeszcze było mało, w życiu Zoi pojawiła się Ola – używająca brzydkich słów papuga z zielonym kuprem, stanowiąca pierwszą część spadku po zmarłej ciotce Anastazji, która – oczywiście za życia – większość część roku spędzała na żeglowaniu między Arktyką a Antarktydą. Humor wszystkim poprawił się dopiero z chwilą wyjazdu do Domu nad Jeziorem (druga część spadku).
O zabawnych przygodach Zoi czyta się z wielką przyjemnością. Z każdą przewróconą kartką akcja przyspiesza, wątki są mocno rozbudowane, dialogi – interesujące. Coraz bardziej zadziwiają też bohaterowie: przemawiająca ludzkim głosem, na dodatek pełnymi zdaniami, papuga Ola, kurzowe koty Puchatek i Kłębutek, opiekujący się pająkami Pasztet Drobiowy oraz zakochany w Szynce Konserwowej Makaron Żytni. Jest pełna gama uwielbiających lukrecję ludzi morza: pirat Salceson, gruby pirat Czosnek Mielony, bosman Grys Kukurydziany, sternik Chrzan Staropolski. Jest siostra bliźniaczka króla Kaszanka Pierwsza i sam król Pieluchomajtek III Midi. Jest też Edgar Kikutek, który – jak przystało na przedstawiciela straszliwego klanu Floty Lewych Kapciuszków – pływał pod banderą jego przepirackości króla. Jest jeszcze jacht o wdzięcznej nazwie Żwawa Flądra. Ponieważ genialne działania śledcze musiały zostać podjęte w trybie natychmiastowym, Zoja rozpoczęła dochodzenie. Czy w Domu nad Jeziorem są stękająco-szeptające duchy? W czym tkwi sekret znikającego obuwia? Dlaczego but najgłębiej wciśnięty pod podłogę wyglądał jak jacht wojenny? Czytelnik szybko przekona się, że Zoja – mocno odbiegająca od wizerunku bajkowej księżniczki, do której tak bardzo chciała się upodobnić – dokona odkryć zaskakujących do tego stopnia, że zaserwowana przez Annę Samborowską spora dawka emocji nie pozwoli oderwać się od lektury przed przewróceniem ostatniej strony.
Publikacja Wydawnictwa Novae Res zainteresuje dzieci z młodszych klas szkoły podstawowej. Spodoba im się zabawna, ale też trzymająca w napięciu treść (zawiasy skrzypią, klapy otwierają się z upiornym jękiem, w ciemnościach majaczą dziwne kształty, włos jeży się na głowie…) oraz całostronicowe, czarno-białe ilustracje autorstwa Justyny Karaszewskiej. I w tym momencie można by było napisać KONIEC, gdyby nie pozostawione na wyspie łupy kapitana Czesława Rodzynka i list do Zoi, którego nadawcą okazała się… ciotka Anastazja. A wydawało się, że świat jest zupełnie zwyczajny!
Żaba jest chłodna, mokra i wierci się w dłoni. Pająk trochę łaskocze jak chodzi po ręce. Co się stanie jak dotknę dżdżownicę, żuka albo... pszczołę?...
Francuski w 15 minut każdego dnia dla znających podstawy i średnio zaawansowanych (A2-B1) to wyjątkowy kurs do nauki języka francuskiego przeznaczony...