Recenzja książki: Zły wpływ
Recenzuje: Sylwia Szymkiewicz - Borowska
Nie musisz umierać, chyba, że tego chcesz…
Ramsey Campbell, a tak naprawdę John Ramsey Campbell, to angielski pisarz, twórca wysokiej klasy horrorów. Znany jest również z tego, iż często pisze pod pseudonimem. W latach siedemdziesiątych XX wieku, podpisując się jako Carl Dreadstone, napisał trzy powieści tworzące serię, które są książkowymi adaptacjami klasycznych filmowych horrorów. Były to Narzeczona Frankensteina, Córka Draculi oraz Wilkołak. Pozostałe książki, które ukazały się w ramach tego cyklu, choć podpisane są tym samym pseudonimem, nie zostały napisane przez Campbella. Autor publikuje również jako Jay Ramsey. To ciekawe, jak wielu pseudonimów zdarza się czasem używać jednemu autorowi.
W 1988 roku na rynku wydawniczym ukazała się powieść The Influence. To właśnie Zły wpływ, o którym dziś nieco więcej. Czytelnicy, którzy sięgną po tę powieść, nie zorientują się, że została ona wydana już kilkadziesiąt lat temu. Co prawda, opisywane w niej realia sugerują odległe lata, jednak ma się wrażenie, że to jedynie zabieg autora. To bardzo duża zaleta książki - widać, że zupełnie się nie zestarzała, wciąż jest aktualna i dobrze się ją czyta.
Alison Faraday, pielęgniarka, z wielu powodów zdecydowała, że wraz z mężem, Derekiem, oraz córką, Rowan, zamieszkają u jej ciotki, Queenie. Niestety, jak się można spodziewać, życie w wielkiej posiadłości należącej do staruszki okazuje się dość trudne. Kobieta wymaga ciągłej opieki i uwagi, w związku z czym Alison tak naprawdę nigdy nie kończyła pracy - po powrocie z dyżuru niezwłocznie udawała się do pokoju ciotki, gdzie rozpoczynała "drugą zmianę". Rodzina Ali, z początku bardzo skłonna do pomocy, w końcu skapitulowała, ponieważ Queenie nie była najmilszą w obyciu osobą. Niespodziewanie dla wszystkich, Queenie umiera. Jej śmierci nie można jednak zaliczyć do spokojnych i wieńczących udaną egzystencję. Męcząca wszystkich kobieta ostatnie tchnienie wydaje dokładnie w taki sposób, w jaki żyła - czyli rządząc i przerażając. Kiedy Alison w końcu udaje się wydostać z pokoju, w którym jej ciotka zmarła, członkom rodziny trudno uwierzyć, że ich koszmar dobiegł końca i, jak się wkrótce ma okazać, wcale tak się nie dzieje. Podczas pogrzebu okazuje się, że na szyi ciotki znajduje się medalion, w którym staruszka lata temu umieściła pukiel włosów Rowan. Siostra Ali wpada w histerię i stara się przekonać rodzinę, iż błędem jest chowanie kobiety wraz z rzeczami należącymi do dziewczynki. Nikt jednak nie słucha przestróg, a lamenty te członkowie rodziny uznają za objaw przewrażliwienia. Czy słusznie? Czy Queenie nawet po śmierci nie da spokoju swojej rodzinie? Jaki z tym wszystkim ma związek mała dziewczynka? Jak potoczą się jej losy? Czy rodzina zorientuje się na czas, że coś tu jest bardzo nie w porządku i że wokół zaczynają się dziać naprawdę złe rzeczy? Tego - i nie tylko tego - dowiedzą się czytelnicy, jeśli zdecydują się sięgnąć po znakomity horror, jakim jest Zły wpływ Ramseya Campbella.
Ta powieść zaskakuje czytelnika. Nic nie jest tu takie, jakim być powinno. Światem zdają się rządzić siły, o których nie mamy najmniejszego pojęcia. Wszystko zależy od nas, od siły naszego umysłu, od wiary w spełnienie tego, czego pragniemy. Bo jeśli czegoś pragniemy, to wcześniej czy później to otrzymamy. Musimy tylko pragnąć wystarczająco mocno. Musimy iść do celu "po trupach" i nie oglądać się za siebie. Musimy stać się bardzo złymi ludźmi. Tak właśnie stało się z Queenie. Pragnęła - aż do bólu. I było jej dane. Nikt się jednak nie spodziewał, jakie będą tego konsekwencje. Słowem: horror jak się patrzy.
Campbell bardzo sprawnie posługuje się językiem, przez co z zachłannością pochłania się każdą stronę powieści. Podczas lektury przez niemal cały czas odczuwa się podenerwowanie i obawę o głównych bohaterów. Naprawdę przeraża jednak dopiero końcówka, wydarzenia mające miejsce wiele miesięcy po tych, które stanowią trzon akcji powieści. Takiego zbiegu wypadków z pewnością żaden z czytelników nie będzie się spodziewał. Tę lekturę kończy się z drżeniem serca, jest to więc idealna propozycja dla wszystkich miłośników gatunku, dla czytelników o naprawdę mocnych nerwach.
