Kobieca strona emocji
Pragnienie zemsty odgrywa niebagatelną rolę w naszych relacjach z innymi ludźmi. Chęć odegrania się, odpłacenia komuś za krzywdę i pragnienie zadania bólu rodzi się z doznanych urazów i jest jednym z możliwych sposobów obrony przeciwko faktycznej bądź rzekomej niesprawiedliwości. Wielu uczonych uważa, że zemsta jest podstawą porządku społecznego, a przyjemność jej dokonywania jest zakodowana w naszych genach. Ponoć prawo to dotyczy zwłaszcza kobiet. One nienawidzą dłużej i mocniej, a chęć zemsty towarzyszy im do końca życia, niezależnie od warunków kulturowych czy stanu posiadania…
Zwolennicy zemsty, powołując się na starotestamentową zasadę oko za oko, ząb za ząb twierdzą, że smakuje ona nawet na zimno. Często używamy też powiedzenia, że zemsta jest słodka, ale czy to możliwe, żeby zemsta była kobietą? Na to pytanie, wzorem psychologów i socjologów, postanowił odpowiedzieć Daniel Koziarski. Dzięki Wydawnictwu JanKa miał możliwość przeprowadzeniu studium tematu w literackim ujęciu, a efekt - zbiór opowieści z motywem zemsty w tle - pokazuje, jak wiele twarzy ma to niezwykle bliskie nienawiści uczucie.
Wśród wybranych przez Koziarskiego autorów są zarówno debiutanci, jak i autorzy znani już na polskim rynku wydawniczym, zaś ukoronowaniem książki jest rozmowa Janiny Koźbiel z Elżbietą Adamiak, dr teologii i autorką licznych książek m.in. Kobiety w Biblii. Stary Testament która stanowi kontrapunkt dla naszych przemyśleń i wniosków po lekturze.
Zbiór otwiera opowiadanie Szymona Bogacza Naga, będące psychodelicznym niemal tekstem o Kristin, trzydziestoletniej kobiecie, pogrążającej się w autodestrukcji. Chciałam zapomnieć o Antonie, wytrzeć go z pamięci, zupełnie wymazać, ale nie mogłam - mówi bohaterka, a czytelnik zaczyna litować się na tą samotną modliszką, która w przelotnych związkach szuka ukojenia dla swej wewnętrznej pustki. Związek z własnym ojcem również nie przyniesie jej spełnienia, jakiego poszukuje.
Satysfakcji nie osiąga także Joanna z opowiadania Anny Dominiczak (Malarz), niespełniona bibliotekarka, tkwiąca z przyzwyczajenia w nudnym, bezpiecznym związku z Markiem, zatopionym w wirtualnym świecie projektantem stron. Wystarczyły dwa lata wspólnego mieszkania, by wypaliły się pomiędzy nimi resztki uczucia. Żyją zatem obok siebie, tolerują swoje słabości, są sobie wierni i… obcy. Komplementarni - jak pisze Dominiczak. Nic dziwnego, że w tej sytuacji każda oznaka zainteresowania będzie dla Joanny nadzieją na to, że może być inaczej. Tylko czy można ufać namiętności malarza? Wszak jego kontemplujący duch jest jak motyl, który nie zagrzewa dłużej miejsca na świecie. Malarze kochają, nie szanując. Muszą mieć przy sobie kogoś do podziwiania. Porozumienie z drugą osobą odebrałoby im natchnienie, potrzebują bodźców dostarczanych przez proste dziewczyny, obrażania się, rzucania ich, powrotów pełnych łez i krzyków (…) - mówi o Krystianie Joanna i wybiera bezpieczną, bezbarwną opcję.
W egoistycznym świecie sztuki żyje także Celina, bohaterka opowiadania Grzegorza Filipa Dziennik Julii. Artystka całe życie czekała na moment sławy, który przyszedł dopiero po narodzinach drugiego dziecka. Wówczas zdjęcia które robiła, nagość, którą fotografowała, stała się metaforą tajemnicy ludzkiego istnienia, fizyczności łączącej wnętrze człowieka ze światem wewnętrznym, Jej sztuka była dotąd intymna, osobista - przynajmniej do momentu, kiedy dla rozgłosu nie zdecydowała się poświęcić rodziny. W antologii spotkamy także porzuconą kobietę, która wciąż nie może się pogodzić z tym, że zapach jej mężczyzny na poduszce zaczyna się ulatniać (Przemek Gulda Sto dni lata) oraz Zeldę, trwoniącą czas na utrzymanie iluzji młodości, która mimo to nie zdołała przywiązać do siebie mężczyzny. Los tym samym pozbawił ja marzeń, lecz mimo to nie czuła już złości. Wolała planować zemstę (Marcin Kowalczyk Granica starości).
Daniel Koziarski wniesie natomiast Prywatny akt oskarżenia, pokazując, jak niebezpiecznym zajęciem jest sztuka i jak umierają wielcy (oraz całkiem przeciętni) pisarze. Czyżby wydano na nich wyrok? Czyżby wydano go na literaturę polską? W zbiorze Zemsta jest kobietą znajdziemy też opowiadanie Marty Marchow, czyli Balladę o Xymenie Nowak, miłośniczce opery uzależnionej od śpiewu, Mgłę Matyldy Puchacz, Dzień, którego nie było Sylwii Skorstad oraz fenomenalny tekst Oczy wieprza autorstwa Doroty Stachury, która stwierdzi, że zemsta jest jak kobieta. Czasem z klasą, subtelna, a czasem prostacka, rodem z magla. Często rodzaj zależy od tego, przeciwko komu jest skierowana. Jej oblicze, krytycznym okiem mężczyzny, przedstawi także Michał Paweł Urbaniak w opowiadaniu Przyjaciele, a zbiór zakończy Aleksandra Żurek i jej Seweryn.
Swego rodzaju klamrą spinającą wszystkie teksty jest wspominamy już wywiad z Elżbietą Adamiak, który skłoni czytelników do refleksji nad przeczytanymi opowiadaniami i nad stereotypami, które wciąż są obecne w naszej świadomości. Analogia Zemsta jest kobietą sama przypomina kobietę - kapryśną, zmienną, ale tajemniczą i uwodzicielską. Koziarskiemu udało się to, co w przypadku zbiorów opowiadań jest sztuką trudną, a mianowicie - utrzymać dość wysoki poziom opowiadań, bez tak częstej sinusoidy, spotykanej w innych zbiorach. I choć różnicy stylu i jakości tekstów nie udało się do końca uniknąć, to opowiadania zaskakują pozytywnie i budzą szereg emocji, a o to w literaturze wszak chodzi. Odchodząc od tematyki, która w mniejszym lub większym stopniu traktuje o zemście, znakomicie w tekstach widać różnice pomiędzy męskim a kobiecym pierwiastkiem. Surowe, często brutalne i zwarte teksty, przeplatają się z opowiadaniami pełnymi analiz, duchowości i „przepracowanych” problemów. Te różne podejścia do pisania, do motywu, jak i do samej zemsty uświadamiają nam, że nawet w męskim wydaniu może mieć ona twarz kobiety. I choć nie służy naszemu sponiewieranemu ego, to dla chwilowej satysfakcji z rewanżu jesteśmy gotowe poświęcić wszystko. Nawet siebie.