Ludzie, którzy jedzą skrobię, są zdrowi i piękni
Ludzie, którzy jedzą skrobię, są zdrowi i piękni - tak twierdzi doktor John A.McDougall, autor książki Zdrowie bez recepty czyli skrobia, która leczy. Jest on doświadczonym lekarzem, należącym do grupy tzw. open-minds, czyli ludzi, którzy wykroczyli poza ogólnie przyjęte normy postępowania medycznego, i na podstawie własnych wnikliwych obserwacji oraz wyników badań, czasem i osobistych problemów medycznych, zaproponowali nowy, bardzo skuteczny model leczenia. W przedmowie do polskiego wydania tej książki pada bardzo ważne zdanie: jest to rzeczywiście terapia przyczynowa różnorakich chorób, a nie tylko leczenie objawowe, które oferuje nam dzisiejsza medycyna akademicka. Leczenie objawowe jest w dzisiejszych czasach nagminne: stosuje się powszechnie środki łagodzące objawy grypy, przeziębienia, nadciśnienia, cukrzycy, bólu itp. Powstaje pewne wrażenie: nie chodzi tu bynajmniej o skuteczne wyleczenie choroby (to podobno jest w wielu przypadkach niemożliwe), tylko o „łagodzenie” jej objawów i minimalizowanie skutków. Nieraz się zdarza, że dziecko dostaje cudowną tabletkę i chore idzie do przedszkola lub szkoły, bo inaczej rodzice mieliby problem w pracy. Pracownik bierze kapsułkę maskującą objawy grypy, spełnia nieprzemyślane oczekiwania przełożonego i radośnie zaraża kolegów w pracy czy współpasażerów w autobusie. Reklamy atakujące nas w mediach namawiają do stosowania pigułek, dzięki którym nie odczuwamy objawów choroby, natychmiast wracamy do pracy czy zabawy. Chwała zatem temu, kto rzeczywiście chce leczyć nie tyle objawy, ale przyczyny. Tylko czy to naprawdę potrafi? Czy jego propozycje są uzasadnione, skuteczne, możliwe do stosowania przez każdego z nas?
Faktem, na który stale powołuje się doktor McDougall, jest rosnąca fala zachorowań w zakresie tzw. chorób cywilizacyjnych (otyłość, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroby układu krążenia, zwyrodnieniowa choroba stawów, osteoporoza). Brakuje na tej liście nowotworów, które już weszły w fazę epidemii i dotykają ogromną część społeczeństwa. Główną przyczyną chorób cywilizacyjnych jest podobno styl życia, a zwłaszcza sposób odżywiania się. Coś, na co mamy jakiś wpływ, co możemy zmieniać i kształtować. Geny ładują pistolet, ale to czynniki środowiskowe pociągają za spust.
Sporo ludzi poszukuje sposobów na poprawę stanu zdrowia własnego lub najbliższych. Sporo chciałoby szybko, skutecznie, bez efektu jo-jo i bez tytanicznej pracy nad sobą zrzucić zbędne kilogramy. Propozycji jest wiele i sporym problemem dla przeciętnego zjadacza chleba jest ich rzetelna ocena. McDougall proponuje dietę roślinną opartą na skrobi. Czym jest skrobia? Skrobia to cukier, węglowodan złożony, pod którego postacią rośliny przechowują swoją energię (w korzeniach, łodygach, nasionach, owocach). Dlatego rośliny strączkowe i warzywa, zwłaszcza te o dużej zawartości skrobi (tj. dostępne u nas: marchew, ziemniak, różne rodzaje kabaczków oraz bataty, jak też zboża, proso, gryka, ryż, kukurydza, jęczmień, pszenica itd.; zwłaszcza nieprzetworzone lub niskoprzetworzone) są dla nas nieocenionym i niedocenionym źródłem zdrowia.
Zdaniem autora książki Zdrowie bez recepty czyli skrobia, która leczy spożywanie pokarmu bogatego w białko zwierzęce działa na nasz organizm jak trucizna. Staje się przyczyną wielu problemów zdrowotnych. Trzeba je więc ograniczyć. Najlepiej w taki sposób, żebyśmy jedząc nie zmagali się ciągle sami z sobą, z głodem, ze smakiem potraw. Bardzo ważną cechą zaproponowanej diety jest więc uzupełnienie jej o możliwość spożywania cukru i soli, które w wielu dietach są wprost zakazane lub znacząco ograniczane. To może ułatwić stosowanie diety skrobiowej, podobnie jak fakt, iż stosując ją, unikamy tak częstego w innych dietach natrętnego uczucia głodu.
Książka doktora McDougalla składa się z części teoretycznej i praktycznej. Jedną sprawą jest bowiem uzasadnienie stosowania tej, a nie innej diety, inną - różne aspekty korzystania z niej na co dzień, w realnym życiu. Autor stara się wyjaśnić, dlaczego jego zdaniem dieta roślinna jest korzystna oraz jakie są negatywne skutki jedzenia pokarmów pochodzenia zwierzęcego dla nas i dla środowiska. Odpowiada też na liczne wątpliwości dotyczące stosowania diety ściśle roślinnej, m.in. na problem dostępności w pokarmach odpowiedniej ilości białka, wapnia, minerałów. Książka zawiera liczne wskazówki dotyczące kupowania, przechowywania, przygotowania i przyprawiania potraw. Konkretną propozycją jest siedmiodniowy program ułatwiający przestawienie się na nową dietę oraz zbiór stu prostych i smacznych (zdaniem autora) przepisów zamieszczonych w książce, które mają za zadanie nie tylko pomóc stosować dietę opartą na skrobi, ale i inspirować do własnych poszukiwań kulinarnych.
Książkę cechuje amerykański styl, pełen gorącego entuzjazmu, pozytywnego nastawienia, wiary w siebie i w to, co się głosi. McDougall opowiada o własnej drodze do zaproponowanej diety, o przypadkach jej stosowania, skuteczności, uzasadnieniu praktycznym i teoretycznym, o przyczynach niechęci lekarzy wobec tej propozycji. Pisze dosyć przystępnie, zrozumiale, może miejscami trochę rozwlekle i nie zawsze przekonująco. Argumenty typu w historii ludzie, którzy odżywiali się ziarnami, warzywami i owocami, dokonywali największych czynów są - delikatnie mówiąc - naciągane i chyba niepotrzebne.
Ważną ideą zawartą w książce Zdrowie bez recepty czyli skrobia, która leczy jest zmiana naszego myślenia o tym, co jemy, dlaczego właśnie to, jakie są różnorakie skutki naszych nawyków dla środowiska. Wydaje się, że autor wpisuje się w pewien nurt poprawności politycznej, głoszący nieustannie dbałość o środowisko naturalne. Niestety, produkcja nie tylko zwierzęca, ale i roślinna może środowisko niszczyć. Problem nie leży tylko w tym, co uprawiamy czy hodujemy, ale w tym, na jaką skalę to robimy. Przydomowa hodowla zwierząt nie jest problemem ekologicznym, w przeciwieństwie do potężnych, tak silnie promowanych, a nawet dotowanych przez państwo farm.
Trochę brakuje w książce uwzględnienia w żywieniu się problemów alergii, w tym na gluten. Ten problem wydaje się coraz poważniejszy i warto byłoby poznać powody jego narastania i rozsądnego radzenia sobie z nim.
Co wyniesiemy z lektury książki McDougall? Jeśli zastosujesz się do porad zawartych w niniejszej książce, możesz zgubić zbędne kilogramy, poczuć się lepiej i wyglądać młodziej oraz - bez dodatkowego wysiłku - możesz poprawić kondycję Ziemi: zmniejszyć globalne ocieplenie oraz sprawić, by mogła służyć przyszłym pokoleniom. Na ile plan ten uda się zrealizować? To już zależy od czytelnika.