Każdy bloger w skrytości ducha marzy o wielkim sukcesie swojej pisaniny. Choć blogów jest obecnie miliony, każdy ma szansę odnieść sukces, znaleźć miliony czytelników, a potem wydać swoje wpisy w postaci książki. Taką możliwość daje internet, najbardziej demokratyczny, ale i wymagający rynek.
Abby Lee to postać zmyślona, internetowe alter ego Zoe Margolis. Zaczynała jako seksblogerka, opisująca anonimowo swoje erotyczne popisy, a skończyła jako autorka www.zoemargolis.co.uk z bestsellerową książką na koncie. Jej blog czytało 7 milionów osób miesięcznie. Zapiski wciąż są dostępne w sieci. Dziewczyna, której jedno w głowie to książka wydana na podstawie jej bloga, która ukazała się w kilku językach, w milionowych nakładach. Książka ta doprowadziła do zdemaskowania tożsamości blogerki, ujawnienia w mediach jej prawdziwego nazwiska, co w poważnym stopniu zmieniło jej prywatne życie. I o tym właśnie jest Zdemaskowana. To kontynuacja losów dziewczyny, której jedno w głowie. A co? Seks. Seks pod różnymi postaciami i w różnych formach, miejscach i konfiguracjach. Dziewczyna ma naprawdę poważny problem. Z jednej strony puszcza się (dosłownie i w przenośni) z kim popadnie, a z drugiej marzy o wielkiej miłości, dzieciach i przytulaniu do faceta. Abby Lee to niepohamowana seks-zdobywczyni, z przejęciem opisująca po nocach swoje erotyczne przeżycia i fantazje. Zoe Margolis jest pracującą w przemyśle filmowym singielką po trzydziestce, świadomą, że zegar biologiczny tyka. Nie chcę, by ktoś znowu złamał mi serce - pisze autorka - i nie mam ochoty na nawet najcudowniejszy pod słońcem seks z kimś, kogo nie mogę mieć. Wciąż zamierzam jednak odkrywać i eksperymentować, wciąż pragnę czegoś więcej niż serii przygód na jedną noc. Prowadzenie bloga dobitnie uświadomiło mi jedno: seks może być świetny, ale bardzo tęsknię za byciem w pełnym miłości związku. I tak w kółko. Szybki numerek w toalecie z koleżanką, a potem kac moralny i wzdychanie do wyimaginowanej miłości, by następnie umówić się na eksperymenty sado-maso z obcym facetem z internetu.
Co zatem sprawiło, że książka odniosła sukces? Głupie pytanie. Szczere opowieści o seksie wyuzdanej nimfomanki. Zdemaskowana opowiada dramatyczną historię o tym, jak autorka tuż po wydaniu swojej książki została "ujawniona." Bez jej zgody brukowiec opublikował jej dane i historię jej życia wraz ze zdjęciami. Oto nagle okazało się, że nasza bohaterka musi przejąć odpowiedzialność, podpisać się prawdziwym imieniem i nazwiskiem pod czymś, co pisała anonimowo, dla rozrywki. I co robi bohaterka skandalu? Chowa się u rodziców, gotowa zmierzyć się z tym, że mamusia z tatusiem przeczytają, jak córcia "to robi" facetom ustami… W pracy także ma nielekko - pracuje z samymi niemal mężczyznami na planie filmowym. Co więcej, większość przygód z nimi opisała na swoim blogu. Głupio, prawda? Cóż, owszem. Ale najgorsze jest to, że teraz nie będzie się mogła z nikim przespać bez zobowiązań. Cena sławy… Świat aż huczy od złośliwych plotek na mój temat. (…) Z prawdziwym bólem serca czytam komentarze, że moje 'wyjście z szafy' jest częścią kampanii promocyjnej mojej książki, że cała akcja ma na celu podkręcenie sprzedaży. Swoją drogą - czyżby tak nie było?
Książka pokazuje, jak łatwo w dzisiejszym czasie "rozbłysnąć", stać się na moment celebrytą. Wystarczy jakiś skandal, bezpruderyjne i szczere wyznania dotyczące intymnych przeżyć, co pobudza wyobraźnię czytelników, syci ich ciekawość. Blog bowiem ma tę jedną ważną cechę, że jest autentyczny, że nie jest reżyserowany. Daje poczucie, że oto zaglądamy do cudzego, prywatnego świata i możemy czynić to anonimowo. Jednak, jak pokazuje książka, z anonimowością w sieci nie do końca jest tak, jak byśmy chcieli.