Recenzja książki: Zatrute

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Fenomen serii Pretty Little Liars polega na tym, że po lekturze każdej niemal części czytelnik pozostawał z głową pełną pytań i wątpliwości, a kolejne tomy ani o krok nie przybliżały go do rozwiązania zagadki. Kim jest A.? Dlaczego szantażuje cztery przyjaciółki z Rosewood? I skąd zna wszystkie ich sekrety? Przełomowy, ósmy tom serii – Pożądane. Pretty Little Liars – wniósł sporo światła w sprawę zaginięcia Alison DiLaurentis, jednak dopiero tom czternasty rozwiewa pozostałe tajemnice. Aria, Emily, Hanna i Spencer odkrywają bowiem, kto pomaga Ali w knuciu i realizowaniu makabrycznych intryg. 

Po dramatycznych wydarzeniach opisanych na ostatnich stronach książki Skruszone. Pretty Little Liars z udziałem Noela Kahna kolejny tom otwiera pozytywna wiadomość. Chłopak Arii  - chociaż posiniaczony i wystraszony – przeżył napaść Alison i jej pomocnika. Wciąż szantażowane przez A. dziewczyny nie potrafią jednak przejść nad ostatnimi wydarzeniami do porządku dziennego. Cały czas mają wrażenie, że ktoś je śledzi, obserwuje i czyha na nie na każdym kroku. Nigdzie nie czują się bezpieczne, nikomu też nie chcą ufać. A. przykręca jednak śrubę i dostarcza policji dowody na przestępstwa, jakich dopuściły się przyjaciółki. Na jaw wychodzi kradzież obrazu przez Arię na Islandii, zakup narkotyków przez Spencer, wypadek samochodowy, w którym brała udział Hanna i romans Emily z Jordan – nieletnią przestępczynią. Zaskoczone takim obrotem spraw, dziewczyny postanawiają wziąć agentkę Fuji pod włos i proponują: wycofanie oskarżeń w zamian za wiadomości dotyczące A. Pracownica policji godzi się na taki układ, a dziewczyny jak na spowiedzi wyjawiają jej wszystkie występki, jakich dopuściła się A. Aria, Emily, Hanna i Spencer odczuwają ulgę po złożeniu wszystkich zeznań dotyczących A. Nie wiedzą jednak, że za taki ruch przyjdzie im słono zapłacić…

W książce Zatrute. Pretty Little Liars autorka odsłania przed czytelnikami wszystkie, skrzętnie dotychczas skrywane karty. Wiemy bowiem, kim jest A., dowiadujemy się, kto jej pomaga i odkrywamy znaczenie przypadkowych spotkań i niewyjaśnionych sytuacji, jakie rozgrywały się na kartach poprzednich tomów. Po lekturze powieści czytelnik wie już wszystko, zna chronologię wydarzeń, wie, kto stał za intrygami i kto odpowiada za brutalne morderstwa. Można by się nawet spodziewać, że seria Sary Shepard dobiegła już końca. Ali jednak się nie poddaje i chociaż osłabiona, umyka policji. Zabawa bowiem dopiero się rozkręca.

W czternastym tomie serii Sary Shepard czytelnik zna już główne bohaterki na wylot. Wie o ich pragnieniach i marzeniach, zna ich sekrety, tajemnice i to, na czym najbardziej im zależy. I chociaż Zatrute. Pretty Little Liars wnoszą sporo nowych faktów, to jeśli chodzi o najbliższe otoczenie dziewczyn, niewiele się zmienia. Tata Hanny od dobrych kilku już tomów kandyduje do Senatu, Emily na zmianę jest akceptowana i krytykowana przez swoją rodzinę, a Aria nadal fascynuje się sztuką. Jedynie Spencer daje sobie sporo luzu jeśli chodzi o naukę i całkowicie oddaje się poszukiwaniom A. oraz jej pomocnika.

Zatrute. Pretty Little Liars to kolejna odsłona zaskakującej, sprawnie i z pomysłem prowadzonej serii kierowanej do młodych czytelników. Mimo że cykl liczy już kilkanaście tomów, to jego końca wciąż na horyzoncie nie widać. Dopóki Sara Shepard będzie zaskakiwać, dopóki nowe wątki będą jeżyły czytelnikowi włos na głowie i dopóki A. się nie podda – dopóty możemy mieć pewność, że kolejne tomy będą równie fascynujące co te, które mieliśmy już okazję przeczytać.