Recenzja książki: Zapiski ze złego roku

Recenzuje: Sabina Kwak

Najnowszą książkę południowoafrykańskiego noblisty – „opowieść o miłosnej kolizji światów” – powinno się pociąć na kawałki. Na kawałki w różnych formatach, o różnej ilości stron. Następnie podzielić je na trzy grupy – w zależności od tego kto prowadzi narrację (młody kapitalista, atrakcyjna i świadoma swego uroku kobieta czy „oklapnięty dziadyga, na pierwszy rzut oka sprawiający wrażenie włóczęgi”, a więc pisarz JC), zszyć, oprawić i wydać jako trzy – pozornie niezależne – publikacje. Minitrylogię.

 

W „Zapiskach ze złego roku” nie brak rozważań konserwatysty o świecie, który wymknął się wszelkim klasyfikacjom; o świecie, który – parafrazując Tadeusza Różewicza – wymieszał rzeczy i pojęcia, połączył światło z ciemnością. JC porusza niemal wszystkie problemy współczesności – pisze o demokracji („Człowiek, który toczy spór z demokracją w czasach, gdy wszyscy prócz niego podają się za szczerych demokratów, ryzykuje, że straci kontakt z rzeczywistością”), uniwersytetach [„Kiedy w Polsce panował komunizm, tamtejsi opozycjoniści organizowali we własnych mieszkaniach wieczorne zajęcia – seminaria na temat pisarzy i filozofów wykreślonych z oficjalnego kanonu (na przykład Platona). Nikt nikomu nie wręczał pieniędzy, chociaż mogły istnieć jakieś inne formy zapłaty.

 

Jeżeli duch uniwersytecki ma w ogóle przetrwać, może trzeba będzie zainicjować tego rodzaju działalność w krajach, w których studia wyższe całkowicie zdominowało kryterium dochodowości?] czy autorytecie w prozie literackiej [„W powieści głos, który wypowiada pierwsze zdanie, a potem drugie i następne (nazwijmy go głosem narratora), jest zrazu pozbawiony jakiegokolwiek autorytetu. Musi go sobie dopiero zdobyć; powieściopisarz ma obowiązek zbudować ten autorytet z niczego. Nikt nie potrafi tego lepiej niż Tołstoj”].

 

Oprócz tego autor szkiców o istocie państwa, anarchizmie, pedofilii i terroryzmie, zadaje sobie nieustannie pytanie o znaczenie swoich przemyśleń dla otaczającego go świata. Ich rangę pomaga mu odkryć Anya – filipińska piękność, sekretarka JC. Bohaterka – ulokowana między „młotem” intelektualisty a „kowadłem” przedsiębiorczego Alana, staje się nie tylko „pożywnym kąskiem” w rozgrywce pomiędzy dwoma mężczyznami, ale i kimś, kto pomaga odnaleźć pisarzowi metodę w szaleństwie współczesności.

 

„Zapiski ze złego roku”, dotykając tak ważnych problemów jak XXI-wieczne stosunki społeczno-polityczne czy konflikt na linii „młodość” – „dojrzałość”, stanowią przykład „liberackiej”, rozpisanej na trzy głosy dyskusji na temat wartości nieprzemijających. Warto podjąć trud (trzykrotnej) lektury, by do nich dotrzeć.

 

Sabina Kwak

Kup książkę Zapiski ze złego roku

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Zapiski ze złego roku
Książka
Zapiski ze złego roku
John Maxwell Coetzee
Inne książki autora
Życie i czasy Michaela K.
John Maxwell Coetzee0
Okładka ksiązki - Życie i czasy Michaela K.

W RPA trwa wojna domowa. Płoną miasta, kraj patrolują uzbrojone konwoje, wojskowe posterunki pilnują dróg. Michael K., prosty, wycofany ogrodnik...

Młodość
John Maxwell Coetzee0
Okładka ksiązki - Młodość

Studium poszukiwania. Zawiedziony beznadzieją życia w Afryce dwudziestokilkuletni Jonh ucieka do Londynu. Przyjeżdża z nadzieją na odnalezienie własnego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy