NN znaczy niezidentyfikowany
Jak długo jeszcze odmienność będzie piętnowana, a słowo "muzułmanin" - budziło paniczny strach? Jak wiele krwi zostanie przelanej w imię Allaha i honoru czy jedności? Spirala nienawiści nakręcona do granic możliwości kiedyś pęknie, pochłaniając setki ofiar, a wśród nich będą również młodzi ludzie nie znający jeszcze życia.
Czy Nazim Jamal, muzułmanin, student Wydziału Fizyki Uniwersytetu Bristolskiego, był ofiarą fali nienawiści? A może zgodnie z panującą opinią wraz z radykałami Hizb ut-Tahrir planował zamachy na niewinnych obywateli? Tego właśnie musi dowiedzieć się Jenny Cooper, koroner dystryktu Severn Vale, bohaterka znakomitej książki M.R.Hall. Znana już z „Koronera”, debiutu autora, powraca, by w książce „Zanim znikną wszystkie ślady” walczyć o prawdę i sprawiedliwość.
M.R.Hall doskonale wie, jak umiejętnie budować napięcie i w rezultacie już od pierwszych stron natykamy się na NN, niezidentyfikowane zwłoki kobiety. Drobiazgowość, z jaką Jenny zajmuje się sprawą denatki, ma swoje odbicie również w prywatnym życiu pani koroner. Mimo, iż od jej rozwodu minął już jakiś czas, a sesje z psychologiem pomagającym zwalczyć lęki odbywają się regularnie, to Jenny nie potrafi funkcjonować bez tabletek. Dodatkowo nastoletni syn zaczyna sprawiać coraz więcej kłopotów, przyjaciel trzyma się na dystans, a do napadów paniki dołączyły jeszcze niepokojące sny.
W takiej sytuacji wnioskowanie do ministra spraw wewnętrznych o otwarcie przewodu w sprawie zaginionego przed siedmiu laty chłopaka nie wydaje się być dobrym pomysłem. Tyle tylko, że zawodowa dociekliwość i wrażliwe serce matki nie pozwalają Jenny pozostawić zrozpaczonej pani Jamal bez odpowiedzi. Tym bardziej, że w dochodzeniu prowadzonym przed laty można doszukać się szeregu nieprawidłowości i porzuconych tropów.
Ze sprawą ma też do czynienia Służba Bezpieczeństwa, która wyraźnie wywierała wpływ na funkcjonariuszy policji. Mimo, iż wszystkie ślady wskazują na działalność Jamala i jego przyjaciela Hasana w strukturach islamskiej organizacji ekstremistycznej, to jednak Jenny Cooper ma poważne wątpliwości. Wątpimy i my, bezustannie zastanawiając się, jakie były losy dwójki zaginionych studentów. Czemu włamano się do ich pokoju, nie kradnąc właściwie niczego wartościowego? Dlaczego wokół sprawy panuje zmowa milczenia? Kim byli pasażerowie czarnej toyoty? I wreszcie – co wspólnego ze sprawą sprzed lat ma ciało niezidentyfikowanej kobiety w chłodni (które na dodatek zaginęło)?
Pytania same cisną się na usta, ale M.R.Hall nie udziela prostych odpowiedzi. Kolejne teorie upadają, podejrzani mnożą się w zastraszającym tempie, by dopiero na ostatnich stronach dać naszemu umysłowi odpocząć i wskazać winnych.
„Zanim znikną wszystkie ślady” to powieść nosząca w sobie grishamowski profesjonalizm, dbałość o szczegóły, ale i nutkę świeżości oraz sporą dozę adrenaliny. M.R.Hall, trzymając w ryzach toczące się ekspresowym tempie dochodzenie, zdołał poświęcić jeszcze uwagę niezwykle złożonej i skomplikowanej osobowości Jenny, tworząc z niej bohaterkę nietypową, ale przez to bardziej ludzką.
Znakomity debiut M.R.Halla nie był najwidoczniej jednorazowym sukcesem, bo książka „Zanim znikną wszystkie ślady” podkreśliła jeszcze talent pisarza. W napięciu pozostaje zatem czekać na kolejny mistrzowski popis, wyjaśnienie zagadki koszmarów nękających Jenny i … następne skomplikowane dochodzenie.