Chociaż nagroda Pulitzera to przede wszystkim dziennikarskie wyróżnienie, uhonorowane tym tytułem książki należą do najbardziej poruszających, skłaniających do refleksji, czyli - mówiąc wprost - do najlepszych publikacji w danym roku. Wśród nich znalazła się znakomita, niezwykle, a przez to miejscami także boleśnie prawdziwa powieść Jennifer Egan Zanim dopadnie nas czas.
Sasha to trzydziestokilkuletnia sekretarka, skrywająca bolesny i upokarzający sekret. Jest kleptomanką i pomimo usilnych starań oraz wizyt u terapeuty nie potrafi poradzić sobie z tym nałogiem. Sasha pracuje u Benniego Salazara, mężczyzny w średnim wieku, właściciela wytwórni muzycznej. Czytelnik poznaje Benniego w momencie, gdy jego interes, wciąż jeszcze prężnie działający, chyli się powoli ku upadkowi. Bennie jest po rozwodzie, a swojego nastoletniego syna Chrisa widuje zaledwie kilka razy w miesiącu. Nie są to, wbrew pozorom, wszyscy bohaterowie powieści. Czytelnik poznaje w trakcie lektury znacznie więcej osób. Są to znajomi Sashy lub Benniego, ich obecni bądź przeszli partnerzy życiowi, dzieci czy - wreszcie - gwiazdy rockowe, którymi nasi bohaterowie się przez długie lata życia inspirowali.
W Zanim dopadnie nas czas nie ma jednego, wyraźnie zdefiniowanego, głównego bohatera. W każdym rozdziale na pierwszy plan wysuwa się jedna z postaci, którą czytelnik miał okazję poznać w momencie, gdy inny bohater był gwiazdą swojego rozdziału. Każdą z postaci czytelnik poznaje niemal na wylot. Ma okazję usłyszeć opinię o każdym z bohaterów z ust jego przyjaciół i wrogów, a także zobaczyć, jak on sam, w iście subiektywny sposób postrzega własne życie i dokonywane wybory.
Powieść nie ma wyraźnie zarysowanych ram czasowych. Bohaterów czytelnik widzi w różnych momentach ich życia. Raz jest to dojrzały, raz - średni wiek, a często także lata szalonej, niczym nieograniczonej młodości, a bywa, że również dzieciństwo. Epizody z życia bohaterów nie są ułożone chronologicznie. Benniego czytelnik poznaje jako dojrzałego mężczyznę, a kilkadziesiąt stron dalej Salazar jawi mu się jako uwielbiający muzykę rockową nastolatek.
Tym, co łączy wszystkie rozdziały powieści Jennifer Egan, oprócz wnikających nawzajem w swoje życie bohaterów, jest miłość do muzyki rockowej. Dźwięki gitary nadają rytm codziennemu życiu poszczególnych postaci. Za ulubionym zespołem bądź wokalistą bohaterowie skłonni są jechać na koniec świata, byle tylko usłyszeć ukochane słowa piosenki. Muzyka ogarnia i wypełnia życie niemal na każdej stronie. Bohaterowie żyją muzyką, pracują muzyką i niemal oddychają muzyką. Ich świat bez rocka stałby się monochromatyczny i ponury.
Zanim dopadnie nas czas to powieść, do której klucza można się dopatrywać już w momencie spojrzenia na tytuł. Bohaterów, jak zwykłego, przeciętnego człowieka, dotyka bezwzględny upływ czasu, któremu prędzej czy później muszą się oni poddać. To jednak od nich zależy, jak przeżyją lata, które zostały im dane. Czy spełnią się ich życiowe aspiracje, czy sięgną szczytu, pnąc się po szczeblach drabiny zwanej karierą, czy też w młodym wieku przyjdzie im zginąć nagłą, tragiczną śmiercią. Początkowo silni, zdrowi i pełni energii życiowej, z roku na rok tracą siły, stają się zależni od innych ludzi, licząc na ich przychylność i pomoc. Zakładają rodziny, wychowują dzieci, wreszcie – przeprowadzają się, nierzadko na drugi koniec świata. Zanim dopadnie nas czas to powieść, która zatacza koło. Czytelnik wraca do punktu wyjścia, znajdując ostateczne rozwiązanie problemu przewijającego się przez strony powieści.
Książka Jennifer Egan to publikacja ponadczasowa. Chociaż jasna i czytelna w każdym fragmencie, nieustannie skłania do zastanowienia. Nie tylko bowiem bohaterowie skazani są na nieustanny upływ czasu. Życie, sukcesy, marzenia – wszystko to przemija, a zadaniem człowieka - tak jak bohaterów powieści Egan - jest najlepsze jego wykorzystanie. Szansa ta dana jest człowiekowi tylko raz. I tylko od niego zależy, czy wybuchnie kakofonią wspaniałych dźwięków, czy, stłumiona, zamilknie na zawsze.
Rok 1978. Minęło pełne dziesięciolecie od duchowej rewolucji końca lat sześćdziesiątych, która dla Phoebe O’Connor, osiemnastolatki z San Francisco...
Najlepsza powieść roku zdaniem mieszkańców Nowego Jorku! Książka nominowana do National Book Award 2017. Jest rok 1943, dziewiętnastoletnia Anna...