Recenzja książki: Zachcianki. Dziesięć zmysłowych opowieści

Recenzuje: Izabela Raducka

Opowiadania zawsze są dobrym pretekstem do poznania choć próbki twórczości danego autora. A że autorów, którzy napisali teksty do tej antologii, znałam dotąd niewielu, postanowiłam spróbować.

 

Zaczęło się nieźle. Chutnik rozpoczęła zbiór ładnym (tak, właśnie ładnym) opowiadaniem. Swoimi bohaterkami uczyniła dwie kobiety, które w obliczu straty zbliżyły się do siebie nieco bardziej niż powinny. Podobało mi się, naprawdę. Dotąd kojarzyłam autorkę z czymś mocnym, bezkompromisowym, może nawet wulgarnym, a tu... zupełna niespodzianka. Chutnik nie wyszła poza granice dobrego smaku, nad jej opowiadaniem unosi się delikatna mgiełka namiętności, za którą na co dzień zdajemy się tęsknić. 

 

Po takim wstępie nabiera się wielkiej ochoty na poznanie dalszych tekstów. Bo i nazwiska znane, i powszechnie lubiane, i chwalone wielokrotnie, w różnych kręgach. Można pomyśleć: może być już tylko lepiej.

 

Nie było. Na tle pozostałych dziewięciu opowiadań wybija się tu jeszcze jedynie tekst Kuczoka, po przeczytaniu którego człowiek jeszcze długo nie może się otrząsnąć. Mimo oszczędnego stylu, mimo braku "fajerwerków" w trakcie, pod koniec zaskakuje, uderza, boli. Zdecydowanie - tekst ten zasługuje na wyróżnienie.

 

Gdybym mogła, z chęcią zatrzymałabym tylko te dwa teksty, resztę ciskając daleko w kąt, bo niestety... reszta zupełnie autorom nie wyszła. Miałam wrażenie, że podjęli się zadania, którego nie potrafili wypełnić. Że zgodzili się na napisanie tekstów, przy pisaniu których po prostu się męczyli. Że postanowili napisać coś, na co zupełnie nie mieli pomysłu. Albo nawet, jeśli pomysł mieli dobry (bo i kilka takich tu znajdziemy), to zupełnie nie wiedzieli, jak go zrealizować. A przy tych ich staraniach zmysłowości, obiecanej przez wydawcę, w tym tyle, co kot napłakał. 

 

Przy pierdzących duchach Gretkowskiej trudno powiedzieć, czy śmiać się, czy też płakać. Nie miałam pojęcia co przez swoje opowiadanie chciałby przekazać Szczepan Twardoch, tekstu Dukaja zaś nie byłam w stanie doczytać. 

 

I tak myślę, że jeśli czytelnik czuje, że dana książka nie ma prawa mu się spodobać, to zwyczajnie po nią nie sięga. Chodzi mi więc po głowie tylko jedno pytanie: po jaką cholerę autorzy biorą się za tematy, których "nie czują", z którymi najwyraźniej nie potrafią sobie poradzić?

 

Kup książkę Zachcianki. Dziesięć zmysłowych opowieści

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Zachcianki. Dziesięć zmysłowych opowieści
Inne książki autora
Świąteczna niespodzianka dla Agatki
praca zbiorowa0
Okładka ksiązki - Świąteczna niespodzianka dla Agatki

Ta urocza świateczna opowieść zawiera piękne ilustracje, które trzeba pouzupełniać naklejkami. Dowiesz się, czy Agatka otrzyma wymarzony prezent? Poszukaj...

Kosmos. Obrazkowa encyklopedia dla dzieci
praca zbiorowa0
Okładka ksiązki - Kosmos. Obrazkowa encyklopedia dla dzieci

Dlaczego unosimy się w kosmosie? Jak się tam myjemy i jak jemy posiłki? Jak opróżniamy kosze na śmieci? W jaki sposób satelity przekazują kilka programów...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Elfie, mamy problem!
Marcin Pałasz
Elfie, mamy problem!
Virion. Legenda Miecza. Ona
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda Miecza. Ona
Niepokorne
Sylwia Markiewicz
Niepokorne
Ja, diablica
Katarzyna Berenika Miszczuk ;
Ja, diablica
Noworoczne panny
Magda Knedler
Noworoczne panny
Kość niezgody
Monika Lech ;
Kość niezgody
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy