Prawo i bezprawie
Libia to państwo położone w Afryce Północnej. Dominującym wyznaniem w Libii jest islam, zaś prawo szariatu stanowi podstawę państwowego prawodawstwa i działalności wszystkich krajowych instytucji. Libia jest także krajem, który odmówił podpisania konwencji haskiej z 1980 roku oraz międzynarodowego układu, nakazującego zwracanie dzieci bezprawnie porwanych do innego kraju. W konsekwencji setki matek każdego roku bezpowrotnie traci swoje dzieci – z chwilą przekroczenia granic Libii zyskują one obywatelstwo i ich odzyskanie graniczy z cudem.
Pierwszą kobietą, której po niemal trzech latach zmagań z bezlitosnym, absurdalnym libijskim prawem oraz skorumpowanymi urzędnikami udało się legalnie odzyskać dziecko, jest Sarah Taylor. Mieszkanka Wielkiej Brytanii, której największym życiowym błędem okazała się miłość do niewłaściwej osoby, podjęła dramatyczną walkę o własne szczęście i o małą Nadię. Książka Z miłości do córki, opublikowana nakładem wydawnictwa AMBER, to historia miłości i nienawiści, a także bezsilności wszystkich wobec jednego tylko człowieka – Libańczyka Fawziego.
Zaczęło się jak w bajce – ona, skromna urzędniczka skarbowa, po rozstaniu z chłopakiem. On – przystojny Libańczyk, który w Anglii przebywał w szkole językowej. Geodeta, w którego firma zainwestowała, wysyłając go poza granice kraju, by tam poznawał język, szybko pobił serce dziewczyny. Magnetyczny urok i erudycja zmyliły nawet rodziców Sarah, zaś związek szybko został zwieńczony małżeństwem. Kobiecie nie przeszkadzał nawet fakt, że to na niej spoczął główny ciężar utrzymania rodziny, zaś kochający mąż zamiast skupić się na nauce i pracy, całe dnie spędzał w towarzystwie przyjaciół. Sarah tłumaczyła to sobie odmienną kulturą oraz wychowaniem – w Libii mężczyźni spędzają czas w swoim gronie, zaś kobiety – w swoim.
Nic jednak nie usprawiedliwiało kierunku, w jakim zmierzało życie Fawziego, który coraz częściej sięgał po alkohol, zamienił kolegów na kochankę, zaś zamiast pracą w pizzerii zajął się wyłudzeniami oraz zastraszaniem. Ciąża żony nie tylko nie sprowadziła go na dobrą drogę, ale jeszcze pogorszyła stosunki pomiędzy małżonkami – Sarah była oskarżana przez niego o cudzołóstwo, o niemoralne prowadzenie się. Kiedy użył wobec niej siły, Sarah postanowiła zakończyć związek, Szczególnie, że Fawzi okazał się zwykłym przestępcą, który wyłudził prawie pięćdziesiąt tysięcy funtów.
Rozwód obudził w nim bestię. Na światło dzienne wyszła jego prawdziwa natura – bezwzględnego człowieka, który na złość byłej żonie nie zawaha się nawet skrzywdzić córki. Porwanie Nadii było wyłącznie zagrywką, zemstą na Sarah, a nie aktem miłości do dziewczynki. Przekraczając granicę swojego kraju, stał się praktycznie nietykalny i nie było siły, która mogłaby nakazać mu wydanie Nadii. Sarah miała trzy wyjścia: zdecydować się na coroczne widzenia z córką podczas „wakacji” organizowanych przez międzynarodową organizację International Social Services, mogła porwać Nadię, ryzykując pobyt w libańskim więzieniu bądź deportację i utratę córki w przypadku niepowodzenia. Była też opcja, z której nikt dotąd nie skorzystał z sukcesem – podjęcie starań o odzyskanie Nadii zgodnie z prawem.
W sprawę Sarah Taylor oraz jej córeczki zaangażowanych zostało szereg ludzi, a mimo to rozłąka trwała wiele lat i była przerywana bolesnymi wydarzeniami oraz dramatycznymi zwrotami akcji. Kobieta straciła wszystko, co miała w Anglii – by dostać się do Libii sprzedała samochód, zaś podczas pobytu za granicą i zmagań z prawem, nieżyczliwością urzędników i brakiem zrozumienia wobec cierpienia matki, straciła również dom. Mimo to nie poddała się, a kibicowała jej cała Anglia, a nawet środowisko Libańczyków. W działania zaangażował się m.in. Andy Burnham, późniejszy kandydat na przewodniczącego Partii Pracy, komisarz Phil Owen, ambasador Vincent Fean czy libijski minister spraw zagranicznych, Abdul Rahman Shalgam oraz Bill Rammell, sekretarz stanu. Sarah zdołała nawet dotrzeć do Kaddafiego, choć jego władza była już ograniczona i pomoc polityka nie przyniosła rezultatów.
Determinacja Sarah, przebijająca z każdej strony książki, jest godna podziwu. Pozycja Z miłości do córki, łącząca wspomnienia minionych wydarzeń, fragmenty prowadzonego w Libii pamiętnika oraz podziękowania złożone na ręce dziesiątek pomocnych ludzi, to wstrząsający zapis dramatu, którego sprawcą stał się jeden bezwzględny człowiek. Fakt, że jest to prawdziwa historia, że lęki i obawy Sarah były jak najbardziej uzasadnione, zaś prawdopodobieństwo odzyskania córki – minimalne, przykuwa uwagę, ale i stanowi przestrogę. I chociaż miłość nie wybiera, choć nie można generalizować i dyskryminować wszystkich mężczyzn wychowanych w innej wierze, to jednak decydując się na związek z obcokrajowcem, należy być świadomym ryzyka i możliwych tego konsekwencji. Sarah Taylor zapłaciła wysoką cenę za tę miłość. Dobrze, że nie najwyższą!