Robin Hood w spódnicy
Nie ma chyba osoby, która nie zna bajki o Robin Hoodzie, przystojnym bandycie z lasu Sherwood, okradającym bogatych i oddającym ubogim. Czy był on zwykłym złodziejem, czy też zasługuje na wyróżnienie? Czy działalność w słusznej sprawie usprawiedliwia grzech, jakim jest kradzież? Pytania te z pewnością zadamy sobie podczas książki Hilary Freeman „Wtedy lecę wysoko” - wciągającej powieści o nastolatce, ale nie tylko dla nastolatek.
Ruby, nazwana tak przez rodziców, miłośników The Rolling Stones i piosenki Ruby Tuesday, jest przeciętną nastolatką, marzącą o wielkiej sławie. Nie pragnie ona jednak zdobyć rozgłosu przez występy w telewizyjnym reality show. Chce stać się „kimś” dzięki jej czynom, czemuś, „co uda się jej zrobić”. Tyle tylko, że jej sposobem na wyróżnienie się wśród tłumu, zaistnienie i dowartościowanie jest… kradzież.
Nastoletnia Ruby zostaje blogerką, Robinią Hood, która okrada ekskluzywne sklepy i oddaje łupy organizacjom dobroczynnym, swoje wyczyny opisując w Internecie. Dziewczynka odkrywa swój złodziejski talent, a uczciwa twarz i otwarte spojrzenie sprawiają, że nikt nawet nie podejrzewa jej o takie czyny. Działa jak iluzjonistka, niepostrzeżenie chowając przedmioty w torbie albo w kieszeni i nawet nie zadrży jej przy tym ręka.
Już przy pierwszej kradzieży nieatrakcyjnie wyglądających rajstop poczuła się przez kilka chwil wspaniale, niezwykle, jak ktoś, kto wygrał główną nagrodę. Kiedy jeszcze widzi starszą panią w takich samych rajstopach, przychodzi jej na myśl, że jest na świecie ktoś, kto potrzebuje różnych rzeczy, ale go nie stać na ich zakupy. Pojawia się pomysł, by oddawać „łupy” do sklepów prowadzonych przez organizacje charytatywne i w ten sposób wymazywać własne winy.
Każda kolejna wyprawa do sklepu wiąże się odtąd z przywłaszczeniem sobie kilku przedmiotów, ale w miarę, jak staje się to rutyną, Ruby ryzykuje coraz bardziej, poszukując tych emocji, które poczuła za pierwszym razem. Jednak wykrycie nastolatki jest tylko kwestią czasu, choć ona sama nigdy tak naprawdę nie wierzyła w to, że zostanie przyłapana na przestępstwie. Mimo, że kilka razy udało jej się uniknąć wpadki, to dzięki temu, iż zawsze wychodziła cało z opresji, stała się zbyt pewna siebie. Nawet przyłapana na kradzieży przez Noe’go, przyjaciela z dzieciństwa, nie zmienia swojego postępowania, ufając, że los ją oszczędzi. Co więcej: im bardziej robi się ryzykownie, tym bardziej ekscytujące stają się kradzieże. Podświadomie zatem Ruby wybiera sklepy lepiej pilnowane bądź takie, w których znacząco wyróżnia się od innych klientek. Wszystko jednak ma swój kres…
Pech chce również, że na ekrany kin ma wejść nowa wersja przygód Robin Hooda, z hollywoodzką obsadą, kręcona przez nagrodzonego kilkoma Oskarami reżysera. Pojawienie się na horyzoncie tego filmu sprawia, że kwestia kradzieży, szczególnie tych sklepowych, zostaje poddana publicznej debacie. Internauci i dziennikarze trafiają w sieci na blog Robinii Hood, a tajemnicza blogerka wywołuje burzliwą dyskusję w mediach. Czy nastolatka jest współczesnym wcieleniem Robin Hooda?
Ruby Collins była nikim - przeciętną uczennicą, córką nadwrażliwej matki i ojca, który je opuścił. Miała przyjaciółki, którym nie mogła zaufać i chłopaka, który ja wykorzystywał. Dzięki Robinii Hood zaistniała. Czy jednak jej postępowanie jest etyczne? Czy da się usprawiedliwić kradzież? „Wtedy lecę wysoko” to powieść zasługująca na chwilę refleksji, zarówno nad postępowaniem Ruby, jak i wartościami, którymi kierujemy się w codziennym życiu. Autorka, posługując się zarówno narracją w trzeciej osobie, jak i wpisami na blogu panny Hood, stworzyła wrażenie czynnego uczestnictwa w zdarzeniach i powolnym upadku nastolatki. To także przestroga przed tym, jak łatwo można wpędzić się w pułapkę uzależnienia (w tym uzależnienia od adrenaliny) i jak beztrosko traktujemy niektóre naganne czyny. Bo mimo ideologii, które do nich „dorabiamy” i bagatelizowania problemu, kradzież wciąż jest grzechem. Nawet, jeśli jest to tester perfum z drogerii czy długopis z biura.
Czy to nie dziwne, że najważniejsze dni naszego życia zaczynają się zawsze tak banalnie?Idziesz ulicą, rozmyślając o swoich sprawach, albo robisz coś tak...
Trzy przyjaciółki z jednej dzielnicy Kiedy Sky zaczęła się zamartwiać swoją urodą, Rosie i Vix zrozumiały, że tylko one mogą pomóc przyjaciółce...