Upstrzona syfem rzeczywistość
Powrót do klasycznego pisarstwa. Taka refleksja nasuwa się po lekturze zbioru opowiadań Beaty Rudzińskiej Wszystko dla niej. Do pisania klasycznego, pięknego i poruszającego najgłębsze struny wrażliwości.
To pozycja, która dzięki swojej prostocie urzeka i wstrząsa, zwłaszcza, że jej tematyka nie należy do łatwych. Jest dokładnie taka, jak ją definiuje jedno z opowiadań – to upstrzona syfem rzeczywistość, uderzająca w czytelnika niczym obuchem w głowę.
Autorka, Beata Rudzińska, zarządza wydawnictwem Amea, w którym wydany został zbiór opowiadań Wszystko dla niej. Jest współautorką antologii Babskie Gadanie, Dziewczyńskie bajki na dobranoc, Nie pytaj o Polskę”, Wbrew naturze. Ma na koncie nie tylko książki dla dorosłych, ale i przeznaczone dla dzieci Baśniowe okruszki. Jej proza pozwala wysnuć wnioski o niezwykłe wrażliwości i empatii pisarki. Być może właśnie dzięki tej umiejętności współodczuwania i wrażliwości na uczucia drugiego człowieka powstał zbiór opowiadań Wszystko dla niej.
Głównym tematem i przedmiotem dociekań w zbiorze opowiadań Beaty Rudzińskiej jest człowiek i jego relacje z drugim człowiekiem. Nie tylko klasyczne, ale w głównej mierze nietypowe, skomplikowane, często - zepsute. Autorka pochyla się nad związkami łączącymi bardzo różnych ludzi, ludzi o różnych poglądach, osobowościach, przekonaniach. Są tu kobieta i mężczyzna. Są relacje, które ich łączą i które ich łączyć przestały. Jest tu siła uczuć: miłości, nienawiści, obojętności, żalu czy pożądania. Ale nie tylko, bo nawet niezbyt uważny czytelnik dostrzeże tu całą wręcz gamę doznań towarzyszących ludziom.
Beata Rudzińska uplotła swoje opowiadania z bardzo wrażliwego materiału, snując pajęczynę historii ludzkich nieszczęść i radości. To czternaście opowieści, które pozostawią w każdym czytelniku sporo smutku i niepewności. Dadzą też sporo do myślenia. Nad sobą. Nad innymi. Nad życiem. Bo każdym z nas, podobnie jak bohaterami opowiadań ze zbioru Wszystko dla niej, targają sprzeczne emocje, każdy z nas czasem znajduje się na skraju wyczerpania nerwowego, czując się wyalienowanym, odrzuconym. Każdy bez wyjątku. I o takich problemach traktują opowiadania Beaty Rudzińskiej.
Obok tego zbioru nie sposób przejść obojętnie. Przypominają one ciężarem gatunkowym i stylem opowiadania z książki Szminka w kolorze cyklamenu Ewy Grętkiewicz. Podobnie, jak wzmiankowany zbiór, opowiadania Rudzińskiej znamionują ból i smutek.
Każde z opowiadań naznaczone jest takimi uczuciami, a jednak wciąż chce się czytać więcej i więcej, jakby podczas czytania miało nadejść katharsis. A jednak nie nadchodzi… Są za to rany, rozdrapywane, rozgrzebywane najbardziej bolesne ludzkie sprawy. I choć, paradoksalnie, ta wiwisekcja nie przynosi ulgi, daje jednak chwilowe odprężenie i poczucie, że problemy, o których czytamy, dotykają też nas czy naszych bliskich. Może nie są to dokładnie te same problemy, które opisane są w książce Wszystko dla niej, jednak ich wymiar jest podobny do tego, z czym każdy z nas mierzy (lub mierzył się) na co dzień.
Zadziwiające, że o tak trudnych sprawach można pisać tak pięknie i tak lekko…
"Baśniowe okruszki" to zupełnie nowe opowiadania adresowane do dzieci i dorosłych. Klarowne, mądre i nastrojowe, pozwalają odnaleźć magię tam...