Co byś zrobił, gdybyś usłyszał o ukrytym skarbie? Jako dziecko pewnie bez wahania, z wielką nadzieją i radością, wyruszyłbyś na poszukiwania. A teraz, gdy dorosłeś?
Większość z nas straciła dziecięcą ufność, odwagę i wiarę. Dobrze wiemy, że w życiu nie ma nic za darmo. Być może komuś zdarza się czasem zdobyć nagle wielki majątek. Ale na pewno nie nam. Cóż, brutalna rzeczywistość.
Chyba właśnie dlatego tak lubimy czytać o tych, którzy są gotowi wyruszyć na poszukiwania. Opuścić dotychczasowe, bezpieczne życie, wyjechać w nieznany zakątek świata, rzucając się w wir przygód, niebezpieczeństw, kłopotów. Jak Tatiana Sadownikowa, bohaterka jednej z pierwszych powieści rodzeństwa pisarzy Anny i Siergieja Litwinowów. Wszystkie dziewczyny kochają brylanty to tytuł raczej nieadekwatny do treści książki, opowiadającej o jednej tylko młodej kobiecie, w dodatku ceniącej w równej mierze upragnione bogactwo i możliwość rozwikłania tajemnicy. Ale jednocześnie jest to tytuł przyciągający uwagę, nasuwający skojarzenia z dużym majątkiem, niebezpieczeństwem i romansem w tle (bo skorą są dziewczyny, pewnie pojawią się też mężczyźni…) – a to wszystko z pewnością znajdziemy w powieści. Tyle, że walizka pełna drogocennych przedmiotów i pieniędzy wcale nie okaże się największym skarbem, jaki Tatiana znajdzie. Jej podróż na południe Rosji, zakończy się w Paryżu, a autor całej intrygi osiągnie coś zupełnie innego, niż by chciał i planował…
Krótko mówiąc: sporo się wydarzy.
I już to wystarczy, by miłośnicy kryminałów sięgnęli po tę książkę z przyjemnością. Zwłaszcza, że prócz intrygującej zagadki i dynamicznej akcji, znajdą tu sporo innych „smaczków”. Specyficzna atmosfera Rosji lat 70. i końca XX wieku, plątanina błędów z wciąż niezapomnianej przeszłości i obecnie podejmowanych decyzji, wyraziste typy bohaterów. Wszystko to zaś opisane w sposób lekki i żywy, pozwalający dość łatwo zrozumieć, dlaczego to właśnie Litwinom udało się zdobyć pierwszą nagrodę na opowiadanie kryminalne w 1999 r. i dlaczego ich powieści sprzedają się w Rosji niczym świeże bułeczki.
Zresztą Wszystkie dziewczyny… takie właśnie są – jak bułeczka, którą można łatwo przełknąć (w jeden, góra - dwa wieczory), ale o której raczej krótko się pamięta. Chyba że wciąż śnimy o wielkich przygodach i czekającym na nas skarbie...
Trójka pasażerów zostaje oskarżona o spowodowanie wybuchu w samolocie lecącym do Archangielska. Przypadkowi znajomi – piękna Tania...