Recenzja książki: Wszystkie dziewczyny kochają brylanty

Recenzuje: Justyna Gul

A material girl 

 

Living in a material world /And I am a material girl /You know that we are living in a material world /And I am a material girl - śpiewała Madonna, potwierdzając to, o czym doskonale wiemy. Żyjemy w materialistycznym świecie, a kiedy już tę prawdę zaakceptujemy, z czystym sumieniem możemy postępować tak, aby jak najlepiej w tej dżungli funkcjonować. Najlepiej - ubrane w drogie futra i diamenty, które przecież są najlepszym przyjacielem kobiet. Wspaniale byłoby osiągać taki poziom dochodów, by nie martwić się o finansowanie wszystkich fanaberii czy odpowiedniego stylu życia. Zawsze też można zrzucić ciężar utrzymania i zaspokajania kaprysów na mężczyznę, wszak nam – królowym życia  – należy się wszystko, co najlepsze. A gdyby tak można było pławić się w luksusie, obwieszać klejnotami i spać na pieniądzach bez konieczności utraty wolności i niezależności? A gdyby tak odziedziczyć pokaźny spadek po ciotce czy babce (świeć Panie nad duszą ciotuni i babuni)? Oczywiście najlepiej, by owa krewna była odpowiednio sytuowana i tytułowana. Najlepiej - by była księżną!

 

Prawdopodobnie właśnie w tej chwili czytelnik śmieje się do rozpuku z tych mrzonek, albo – wręcz przeciwnie  – w myślach pojawia się projekcja przyszłego życia, wolnego od trosk, zakupów w Biedronce i męża, którego jedynym zajęciem jest chrapanie przed telewizorem, tudzież oglądanie permanentnie przegrywającej reprezentacji piłkarskiej Polski. Jednak, kto wie, wszak w życiu wszystko może się zdarzyć! Na przykład, odtwarzając swoje drzewo genealogiczne, możesz wpaść na trop dalekich krewnych, których wichry wojny i polityczne zawirowania rzuciły poza granice kraju. Teraz, samotni na obczyźnie, tęsknić mogą rozpaczliwie za polskimi krewnymi, zaś z tej tęsknoty mogą zmienić testament, przepisując cały swój majątek rodzinie. Zapisując cały swój majątek właśnie Tobie!

 

Tak właśnie stało się w przypadku Julii Nikołajewny i jej córki Tani, mieszkanek Moskwy, bohaterek brawurowej powieści kryminalnej z nutką historii i z lekkim zabarwieniem politycznym (by nie powiedzieć: z czerwonym zabarwieniem) Wszystkie dziewczyny kochają brylanty Anny i Siergieja Litwinów. Opublikowana nakładem wydawnictwa Oficynka historia to nie tylko fascynująca sekwencja zdarzeń, ale i atmosfera pełna tajemnic, podsycana jeszcze perspektywą odnalezienia wielkiego skarbu. To gratka nie tylko dla dziewczyn kochających diamenty, ale dla wszystkich, którzy znają rodzeństwo pisarzy i wiedzą, że lekkie, choć wciągające kryminały, są ich specjalnością.

 

Nie zabraknie również rosyjskiej rzeczywistości, pełnej absurdów, skostniałych struktur, skorumpowanych urzędników i służb specjalnych, które czuwają nad przestrzeganiem praworządności bądź też czuwają, aby nikt nie odkrył niezwykle dochodowych interesów, prowadzonych pod płaszczykiem pełnienia służby publicznej…

 

Zanim jednak Tania wda się w szaleńczy pościg, zanim poważnie namiesza w środowisku przestępczym, Julia otrzyma pewien list z Paryża, będący odpowiedzią na jej ogłoszenie dotyczące poszukiwania krewnych. Niejaka Wiera Wiktorowna Fribourg przyznaje się do pokrewieństwa z Nikołajewną i opisuje wzruszające, ale też fascynujące losy: zaginionego ojca, księcia Wiktora Ilicza Sawiczewa, ucieczkę jego żony z Rosji wraz z córeczką, biedę i upokorzenia, jakich obie doznały we Francji, a także spektakularny sukces na wybiegach u Coco Chanel i Christiana Diora, zakończony intratnym związkiem z baronem. Dziś starzejąca się bezdzietna wdowa jest zrujnowana, posiada jednak coś, co powinno zadowolić nawet najbardziej wybrednych spadkobierców – wiedzę o skarbie. Ów pobudzający wyobraźnię przedmiot pożądania to walizka wypełniona klejnotami, pieniędzmi i obrazami, którą matka wywiozła z domu podczas ucieczki, ukrywając w ustronnym miejscu w portowym mieście - Jużnorosyjsku. Okoliczności ucieczki sprawiły, że nie było możliwości powrotu po skarb ukryty w skalnej szczelinie, ale teraz ma on szansę wrócić do Moskwy – do Julii i Tani.

 

Tania nie byłaby sobą, gdyby nie podjęła decyzji o samodzielnym odszukaniu tajemniczej walizki. Po konsultacjach ze swoim ojczymem, byłym pułkownikiem KGB, wyrusza w drogę pełną niebezpieczeństw i przygód, na końcu której czeka na nią nie tylko miłość, ale i… No właśnie - jeśli ktoś chce się przekonać, jak potoczą się losy poszukiwaczki skarbów, co wspólnego ma walizka z przełomem politycznym w latach osiemdziesiątych oraz z fabryką odzieży w Jużnorosyjsku, musi sięgnąć po powieść Anny i Siergieja Litwinów.

 

Wszystkie dziewczyny kochają brylanty to lekka powieść, utrzymana w konwencji kryminału, której wielowątkowość wcale nie przeszkadza w tym, by dobrze się bawić, zaś rozwiązanie zagadki – mimo przewidywalności  – w pełni spełnia oczekiwania. Nie zabraknie tu gangsterów, podróży - nawet do Turcji czy Francji, gorącego romansu i wrażeń – wszak o nie tu chodzi. Pewne jest też, że warto sięgać po kolejne powieści utalentowanego rodzeństwa, które przekonuje, że literatura rosyjska nie tylko przekracza granice, ale znów zaczyna się liczyć na rynku wydawniczym.  

Kup książkę Wszystkie dziewczyny kochają brylanty

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Wszystkie dziewczyny kochają brylanty
Książka
Wszystkie dziewczyny kochają brylanty
Anna i Siergiej Litwinowie
Inne książki autora
Wycieczka na tamten świat
Anna i Siergiej Litwinowie 0
Okładka ksiązki - Wycieczka na tamten świat

Trójka pasażerów zostaje oskarżona o spowodowanie wybuchu w samolocie lecącym do Archangielska. Przypadkowi znajomi – piękna Tania...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy