Recenzja książki: Wszystkie dziewczyny kochają brylanty

Recenzuje: Kasia Pessel

Przeszłość kryje w sobie wiele tajemnic. O tym wiedzą wszyscy. Czasem nie warto do niej wracać, choć niewiadoma kusi. W końcu lepiej warto wiedzieć, co faktycznie się wydarzyło, czyż nie? Szczególnie, kiedy idzie o rodzinne sprawy. Takie zagadki nie pozwalają zapomnieć o sobie. Zaginione fragmenty familijnej mozaiki wabią swoją tajemniczością. Przecież drzewo genealogiczne nie może mieć białych plam, a i ciekawość ma tu wielkie znaczenie. Gdy w końcu dochodzi do wyczekiwanego finału, tylko krok dzieli nas do odkrycia tego, co zaginęło w historycznej zawierusze. Pozostaje jedynie pytanie, jaki będzie wynik poszukiwań? Czy warto było wchodzić w to, co już przeminęło?


Kiedy wracasz do domu po nocy spędzonej na imprezie, oddzwonienie do matki jest jedną z ostatnich rzeczy, jakie masz w planach - szczególnie gdy wiesz, że to nic ważnego. Może to podejście cyniczne, na pewno - raczej bezczelnie, lecz dla Tanii to nic niecodziennego. Dziewczyna doskonale zdaje sobie sprawę z tego, dlaczego szanowna rodzicielka od rana urządza zmasowany atak telefoniczny. Tania nie lubi sentymentalnych opowieści, jest nowoczesną dziewczyną, czerpiącą z życia pełnymi garściami - i to dzięki sobie, a nie innym. Przeszłość nie obchodzi jej przesadnie, liczą się dla niej teraźniejszość i przyszłość, rodzinne koligacje i genealogia to domena jej matki - Julii. Jednak pojawienie się jednego listu może zmienić wiele i przezwyciężyć nawet największą niechęć do zagłębiania się w familijnych annałach. A gdy dodatkowo w epistole pojawia się wzmianka o skarbie, nie może być mowy o jakiejkolwiek awersji do przeszłości. Kto by nie chciał odnaleźć czegoś, co kiedyś zostało ukryte? Takie wyzwanie jest w sam raz dla Tanii, która już ma przygotowany odpiwedni plan odzyskania czegoś, co uważa za swoje. Jeszcze tylko "mała" wycieczka do pewnego miejsca i pani Sadownikowa oraz Nikołajewna będą mogły cieszyć się z pokaźnego majątku. Wszystko wydaje się sprzyjać poszukiwaczce, droga mija szybko, a na miejscu już czeka wyśniony skarb. Zadanie wykonane! Ale czy aby na pewno? Ktoś jeszcze interesuje się tym, co było ukryte. Samo znalezisko przynosi zaś kolejne zagadki.

Coś, co wydawało się być na wyciągnięcie ręki, okazuje się nieść z sobą niemało kłopotów i ściągać zainteresowanie nieszczególnie interesujących osób. Gdy wiele osób powiedziałoby: "stop" i wycofało się, Tania wychodzi ryzyku naprzeciw i rzuca mu wyzwanie. Awanturnicza żyłka daje o sobie znać, chęć przeżycia przygody ma tu także swój udział. Pomimo głośnego sprzeciwu bliskich, a nawet wbrew ich kategorycznym zakazom, młodsza pani Sadownikowa postanawia sprawdzić, co faktycznie kryje się za listem "drogiej krewnej" i samym skarbem. Żadna przeszkoda nie jest zbyt wielka, nic nie może dziewczyny powstrzymać lub przestraszyć. Kto jak kto, ale Tania ma wieloletnie doświadczenie w chodzeniu własnymi ścieżkami i stawianiu na swoim - wbrew wszystkim i wszystkiemu. Każdy, kto chciałby jej przeszkodzić, musi liczyć się z ogromnymi kłopotami, niewiarygodnymi pomysłami Tanii i szczęściu, jakie jej sprzyja. Dlaczego komuś zależy na odebraniu jej tego, co znalazła? Sama wartość skarbu wydaje się niewystarczającym powodem tego, co spotyka spadkobierczynię. Jeżeli więc nie jedynie pieniądze stanowią problem, to co faktycznie kryje się za całą sprawą? Może jednak trzeba cofnąć się do przeszłości i tego, co kilka dekad temu się wydarzyło? Jaki ma to związek z teraźniejszością i osobą Sadownikowej?

Wszystkie dziewczyny kochają brylanty, a czytelnicy uwielbiają opowieści sensacyjne, w których skrzy się od humoru oraz niezwykłych intryg. Autorzy zapewniają solidną dawkę kryminału z rodzinną tajemnicą w tle, fabułę sprawnie prowadzą, zaś bohaterowie okazują się tu nieszablonowi i zaskakujący. Druga odsłona perypetii Tanii jest ogromnie interesująca, a kolejna historia z jej udziałem zapowiada się równie ciekawie. Tam, gdzie diabeł nie może, Anna i Siergiej Litwinowie poślą Sadownikową. Ta zaś szybko pokaże, na co ją stać. Nie trzeba być "komandosem w spódnicy" - wystarczy spryt, miłość do awanturniczych przygód i nie zadowalanie się resztkami, by utrzeć nosa wszystkim, którzy niezbyt dobrze przemyśleli pomysł zadarcia z Tanią...