Recenzja książki: Wojna za wiarę. Chrześcijaństwo i Dżihad 1000-1500

Recenzuje: Milwaukee Meg

Basen morza śródziemnego nazwane zostało w jednej książce „morzem wiary” – i jest to miano jak najbardziej zasłużone. To wokół i na tym akwenie przez wieki zmagały się Islam i Chrześcijaństwo, dwie obecnie ‘panujące’, a wtedy dwie stale i niezmiennie wojujące religie. Muzułmanie i chrześcijanie walczyli wtedy między sobą, ale także z innymi ludami, które możemy uznać za pogańskie - dżihad i krucjaty w świecie średniowiecznym odgrywały naprawdę ogromną rolę. O dżihadzie i krucjatach (które przetłumaczone zostały w podtytule, nie wiadomo czemu jako… ‘chrześcijaństwo’) mówi książka „Wojny za wiarę” znanego brytyjskiego historyka Davida Nicolle. A w każdym razie na to wskazywałyby tytuł i opisy, ale niestety i jedno i drugi wydaje się bardzo nietrafione…

„Wojny za wiarę” to książka militarystyczna. Nie znajdziemy tutaj opisów politycznych i społecznych przesłanek do zarówno konfliktów, jak i współpracy. Nie poznamy najważniejszych wydarzeń, ani nawet tych niej ważnych. Nie zapoznamy się z władcami i wielkimi ‘szychami’ obydwu stron. Może poznamy najważniejsze miejsca zapalne… ale na pewno nie otrzymamy informacji dlaczego stanowiły taki problem i cierń w ciele władców islamskich/chrześcijańskich. Niczego nie znajdziemy na temat sekt i problemów z odszczepieniami wewnątrz tych dwóch religii (a nie był to problem marginalny). Teraz na usta ciśnie się pytanie: w takim razie czym wypełnione jest te 270 stron książki, wcale nie takim ogromnym drukiem i ze znośnymi marginesami?

Wojskiem. Od A do Z, od deski do deski i od spisu treści do bibliografii całość wypełniona jest opisami składu, układu, uzbrojenia, taboru, taktyki i strategii każdego państwa i państewka. Całość to jeden wielki spis czy encyklopedia wszystkiego co związane z militarną stroną zmagań religijnych. I jako taka jest naprawdę fascynującą, pełną faktów i ciekawostek pozycją. Składy narodowościowe armii, ich uzbrojenie, stosowane fortele i sposoby walki są dokładnie analizowane i przedstawiany w dość suchy, ale rzetelny i wcale nie nudny sposób. Bardzo dogłębnie Nicolle przebadał różnice i podobieństwa między rozmaitymi sposobami prowadzenia walk oraz używanym uzbrojeniem, skorelował i doszukał się zjawisk nimi rządzącymi. Jeśli chodzi o tę stronę zagadnienia – szóstka z plusem i dwoma wykrzyknikami. Prosto i na temat, widać że autor wie o czym pisze i nie przepisuje bezmyślnie z innych opracowań.

Treść „Wojen za wiarę” nie ogranicza się też tylko do basenu morza śródziemnego, chociaż większość autorów na tym kończy – poznajemy także Ruś a nawet czasem i polskie dzieje (w słowniczku na końcu książki znalazła się nawet definicja ‘drużyny’ - był to „elitarny oddział przyboczny polskiego władcy”), zahacza o Indie i Chiny. Ale co z tego, kiedy wszystko zawieszone jest w historycznej próżni. Może i dowiadujemy się, że Hiszpanie zdobywali Grenadę… ale tylko i wyłącznie to. Po co, dlaczego i za co – to już inna para ciżem i takie informacje powinien czytelnik wcześniej posiadać. Męczące jest przywoływanie zdarzeń i osób, o których nie mamy najmniejszego pojęcia, a interpretacja tych epizodów stanowi ważną część lektury.

Po książkę tę może bez problemu sięgnąć ten, kto zetknął się już z tematem dżihadu, krucjat, państw krzyżowców, zakonów rycerskich itp., tak samo jak osoby interesująco się szeroko pojętymi militariami. Ich raczej nie rozczaruje, a na pewno rozszerzy zakres posiadanej już wiedzy. Czytelnicy, którzy postanowili dopiero teraz zająć się tą tematyką na poważniej (czyli nie z opowiadań Ahmeda, martwego terrorysty) – zmęczą się. Naprawdę. Taka ilość miejsc, postaci, dat, języków, określeń i militariów stanowi zabójczą wręcz miksturę dla osoby wcześniej na to nie uodpornionej wiedzą.

„Wojny za wiarę” to znakomity opis wojskowości okresu walk religijnych 1000 – 1500 r., który stanowić może swoiste kompendium wiedzy o temacie ( w każdym razie dla historyka – amatora). Niestety jest to raczej aneks do innych dzieł, bardziej ogólnych w swojej wymowie, takich jak na przykład wydane ostatnio „Morze wiary” Stephena O’Shea. Choć napisane stosunkowo sucho… ale jednak zajmujące i przyciągające uwagę dzieło opowiadające o problemach, których nawet sobie nie uświadamiamy.

 

Kup książkę Wojna za wiarę. Chrześcijaństwo i Dżihad 1000-1500

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Wojna za wiarę. Chrześcijaństwo i Dżihad 1000-1500
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy