Recenzja książki: Wilken. Cyrk Półmroku

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

O tym, że młode pokolenie interesuje się wszelkiego rodzaju bohaterami legend i podań – wampirami, wilkołakami czy „żywymi trupami” – świadczy ogromna ilość książek poruszających tę tematykę, od pewnego już czasu regularnie pojawiających się na rynku wydawniczym. Pomysłową publikacją wpisującą się w ten nurt, która serwuje czytelnikowi elementy zaskoczenia, jest seria „Wilken” autorstwa Di Toft. Druga część, „Wilken. Cyrk Półmroku” to książka dużo mroczniejsza i zdecydowanie bardziej intrygująca, a przez to bardziej wciągającą niż część pierwsza, „Wilken. Bracia krwi”.

Po wyjściu (w miarę) cało ze starcia z wilkołakiem Lucasem Scale’m, trzynastoletni Nat i jego przyjaciel wilken Woody, muszą zapewnić sobie bezpieczne schronienie. Postanawiają dołączyć do cyrku, którego właścicielem jest dziadek Nata. Nat wraz ze swoją mamą i Woody’m wyruszają zatem koleją z Wielkiej Brytanii do miejsca przeznaczenia, jakim jest Francja. Podczas podróży Nat spotyka mężczyznę, który przedstawia mu się jako kierownik NocnejZmiany, organizacji zwalczającej upiory. Prosi chłopca o pomoc w zlikwidowaniu klanu wampirów grasujących w jednym z miasteczek Francji, w zamian oferując mu amnestię. Chłopak, choć niechętnie, przystaje na propozycję. We Francji dołącza do Nata Alex Fish, agentka NocnejZmiany. Na chłopca czeka w nowym miejscu wiele ciekawych, ale też mrożących krew w żyłach przygód. Nat poznaje artystów Cyrku Półmroku, musi zmierzyć się z bandą wampirów oraz pomóc Woody’emu odnaleźć pozostałe, legendarne wilkeny.

„Wilken. Cyrk Półmroku” to książka, która wciągnie czytelnika już od pierwszej strony. Akcja biegnie niezwykle szybko, zdarzenia zdają się zmieniać niemalże z minuty na minutę. Dynamizmu powieści dodają błyskawicznie zmieniające się wątki. Kiedy czytelnik zagłębi się w przygodach Nata i jego przyjaciela Woody’ego, natychmiast przenoszony jest w zupełnie nowe rejony powieści, by poznać tajemnice klanu wampirów i zamieszkiwanego przez nie czarnego zamczyska.

Na kartach książki Di Toft czytelnik powita starych, znanych z poprzedniej części bohaterów oraz pozna postaci zupełnie nowe, będące uczestnikami przygód opisanych w tomie drugim. I tak oprócz dobrze sobie znanych przyjaciół, takich jak tytułowy wilken Woody, Nat wraz z rodziną czy przyjaciółka wilkołak Półksiężyc, czytelnik pozna artystów Cyrku Półmroku – fauny, harpie i palczaki – oraz odważnych agentów NocnejZmiany. Grozę z pewnością wzbudzą w czytelniku postacie wampirów z królową klanu na czele, śmiertelnych wrogów, którym muszą stawić czoła Nat, Alex i Woody wraz z przyjaciółmi. 

„Wilken. Cyrk Półmroku” to książka, która przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom powieści, w których niebagatelne role odgrywają upiory i wampiry. Powieść zachwyca mroczną, pojawiającą się na każdej stronie atmosferą, trzyma czytelnika w nieustannym napięciu oraz serwuje mu serię zupełnie nieprawdopodobnych zdarzeń. Autorka nie koncentruje się na szczegółach, wręcz ich unika, by niepotrzebnie nie zabrnąć w ślepy zaułek. Opisuje za to zdarzenia w dość powierzchowny sposób, pozostawiając czytelnikowi możliwość dopowiedzenia i wyobrażenia sobie detali. Dzięki temu akcja biegnie błyskawicznie, a czytelnik ma wrażenie jakby sam uczestniczył w opisywanych zdarzeniach. Powieść tak jak jej poprzedniczka pozostawiona została z otwartym zakończeniem, sugerującym dalsze części serii. Wszyscy ciekawi nowych przygód wilkena Woody’ego i jego przyjaciela Nata muszą uzbroić się w cierpliwość. Trzecia bowiem część serii, „Wilken. Czas złego wilka”, pojawi się na rynku najprawdopodobniej dopiero na jesień 2011 roku.