Recenzja książki: Wiedeńska gra

Recenzuje: Damian Kopeć

Sensacyjno-szpiegowska historia miłosna

Początek XX wieku. Niespokojna Europa szybkimi krokami zmierza do wojny. Poza rządowymi gabinetami toczy się zakulisowa, skomplikowana gra. Gra szpiegowska o skierowanie losów świata na odpowiedni zdaniem niektórych tor. W gabinetach luster wyrafinowani gracze decydują o ważnych wydarzeniach. Trwają spotkania i pertraktacje. Prawda ustępuje kłamstwu, szczerość - zakłamaniu, otwartość wypiera manipulacja. Szpiegostwo nie jest jakoby zajęciem dla kobiet, jest podobno czymś odpowiednim dla dżentelmenów. Szpiedzy sądzą, że z tymi ostatnimi mają coś wspólnego.

Rok 1911, zamek w Szkocji. Dochodzi do podpisania paktu o nieagresji pomiędzy Austro-Węgrami a Rosją, dwoma drzemiącymi olbrzymami, odwiecznymi wrogami, których przebudzenie byłoby jak podpalenie lontu. W akcie podpisania biorą udział ludzie z SIS, Secret Intelligence Service, brytyjskiej agencji wywiadowczej podlegającej MSZ.

Rok 1913, Frankfurt. Młody agent SIS kontynuuje od ponad roku swoją pierwszą ważną misję. Przenika do tajnego stowarzyszenia, Loży Kalikamaistów: organizacji o podstawach i fundamentach religijnych, leczo celach kryminalnych i politycznych. Szybko orientuje się, że organizacja nie jest zwykłą modną w owym czasie sektą. To świetnie zorganizowane tajne stowarzyszenie, podzielone na precyzyjnie określone komórki, z logiczną hierarchią i absolutystyczną formą rządów. Sięgające po elementy z religii Wschodu, okultystyczne i ezoteryczne. Po narkotyki jako środek przeniesienia umysłu na wyższy poziom świadomości, podobnie jak rytualnie zadawana śmierć i seksualne orgie. Celem Loży jest zniszczenie świata, po którym dusze jej członków mają się odrodzić odnowione. Agent ginie, a jego ciało unosi się na wodach Menu. Dotarł daleko. Zbyt daleko.

Dwa prologi powieści sugerują, że będziemy mieć do czynienia z klasyczną książką szpiegowską. Zaskoczeniem będzie fakt, że tak nie jest. To nie jest powieść sensacyjno-szpiegowska w stylu Johna Le Carre lub Grahama Greena.

Akcja toczy się dwutorowo. Z jednej strony śledzimy dzieje Isabel Alsasui, zrujnowanej hiszpańskiej szlachcianki, opowiadane przez nią samą. Z drugiej - wydarzenia poznajemy z punktu widzenia księcia Karla, syna księżnej wdowy Aleksandry de Brunstriech. Snuje ona swoiste wyznanie skierowane ku swojej wielkiej, namiętnej miłości. On opisuje historię swojego zauroczenia Isabel i własnego skomplikowanego życia w formie listu, skierowanego do swojego brata, Larsa. Wątek sensacyjno-szpiegowski odżywa mocniej dopiero w końcowej części powieści i przybiera formę niezwykle dynamiczną, zaskakującą trochę ukołysanego monotonią czytelnika. Wątek dotyczący tajemniczego kultu Kali-Kamy istnieje cały czas w tle, nabierając rumieńców również dopiero w drugiej połowie książki. Podstawowym miejscem akcji jest zamek Brunstriech, miejsce spotkań wpływowych ludzi epoki. Zjeżdżają się tam na święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok politycy oraz arystokraci, ludzie nauki, kultury i sztuki. Przedstawiciele establishmentu i zaproszeni goście, reprezentujący świat fermentu, który porusza wiele serc i umysłów. Niejasne zachowania, niedopowiedzenia, drobne tajemnice sugerują, że za toczonymi rozmowami i towarzyszącymi im wydarzeniami stoi coś więcej niż tylko zwykły przypadek czy zbiegi losu.

Isabel Alsasua, zubożała szlachcianka, jest zmysłowo piękną, dobrze wykształconą, świadomą swoich walorów kobietą. Jest pewna siebie, niezależna, buntownicza. To typ femme fatale na którą wszyscy mężczyźni zwracają uwagę i która ich pociąga. Bierze ona udział w pełnej dwuznaczności grze damsko-męskiej, mającej miejsce w zamku. Elity bawią się w najlepsze. Rozmowy o niczym, flirty, gry słowne, romanse, igraszki, pławienie się w zbytku to jest podstawa egzystencji owej "klasy próżniaczej". W przełomowych, stojących o krok od wojny czasach trwa gorączkowa zabawa. Towarzyszą jej neurozy, hedonizm, skrajny indywidualizm, chorobliwa obsesja na punkcie seksu i erotyki. I tylko czasami zza zasłony rozbawionego, pewnego siebie świata widać zapowiedź gwałtownych zmian czających się tuż za rogiem. Isabel wydaje się bawić mężczyznami ją adorującymi, igrać z ich uczuciami, które zresztą uważa za nieszczere. A jednocześnie zachowuje dziwną ostrożność i dystans wobec ludzi, wśród których się znalazła. Z dziwną zapalczywością miesza się w sprawy niebezpieczne, obserwuje tajemnicze spotkania zamaskowanych postaci w podziemiach zamku. Atmosfera staje się coraz gęstsza, duszna. Ginie jeden z gości, a to okazuje się dopiero początkiem jeszcze bardziej dramatycznych wydarzeń.

Najwięcej słów poświęconych jest w książce uczuciom i emocjom. Toczy się złożona erotyczna gra, jakże odmienna od modnego współczesnego erotyzmu mającego często formę bliską tradycyjnej pornografii. Isabel jak drapieżna pirania pływa w stawie pełnym męskich rybek. Igra z nimi, rozkochuje, podnieca. Nie wie, że niektóre z owych kolorowych rybek są drapieżnikami. Ona sama też okazuje się nie tym gatunkiem, który większość dostrzega.

W Wiedeńskiej grze, debiutanckiej powieści Hiszpanki Carli Montero, dominują opisy. Rozbudowane, pełne detali, mieniące się grą świateł. Towarzyszą im analizy emocji i stanów uczuciowych, które nadają części książki niemal formę dramatu psychologicznego. Obok nich pojawiają się liczne rozważania filozoficzne, często z Bhagawadgitą w tle. Charakterystyczną cechą tej prozy jest mocne uwypuklenia kobiecego widzenia świata, kobiecej wrażliwości. Zwracanie uwagi na drobiazgi, analiza słów, gestów, zachowań. Poetyckość opisów i wykreowanie atmosfery napięcia, tajemniczości, podwójnego dna słów i zdarzeń.

Nie jest to książka dla wielbicieli typowych powieści sensacyjno-szpiegowskich, którzy lubią wartką, pełną zwrotów akcję, wyrafinowaną fabułę i skomplikowaną intrygę. Tu dopiero w drugiej połowie książki następuje przyspieszenie biegu zdarzeń i ciekawa komplikacja fabuły. Tego typu powieść może za to spodobać się wszystkim lubiącym obserwować wydarzenia z dwóch odmiennych punktów widzenia. Lubiących psychologiczną grę postaci, słowną szermierkę, dylematy i rozterki. Wątek romantyczny, poszukiwania miłości i pożądania jest niezwykle silny, o wiele zresztą mocniej zaakcentowany niż wątek sensacyjny. Namiętności, zwłaszcza te erotyczne, wydają się zresztą mieć w powieści o wiele większe znaczenie niż wszystkie inne. Nawet gra szpiegowska zdaje się im ustępować, przynajmniej na kartach ciekawie napisanej i niejednoznacznej Wiedeńskiej gry.

Kup książkę Wiedeńska gra

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Wiedeńska gra
Książka
Wiedeńska gra
Carla Montero
Inne książki autora
Zimowy wiatr na twojej twarzy
Carla Montero0
Okładka ksiązki - Zimowy wiatr na twojej twarzy

Najnowsza i najbardziej osobista powieść autorki bestsellerowej Szmaragdowej Tablicy. Lata dwudzieste XX wieku. W górach Asturii rozbija się samolot...

Ogród kobiet
Carla Montero0
Okładka ksiązki - Ogród kobiet

Nowa książka autorki bestsellerowej "Szmaragdowej tablicy"! Podróż, która zmienia wszystko i daje na nowo miłość, przyjaźń i dom. Oto rodzina Verellich...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy