Recenzja książki: Widowisko

Recenzuje: Sławomir Krempa

Widowisko Przemysława Borkowskiego to naprawdę solidna powieść kryminalna, której akcja osadzona jest w środowisku teatralnym.

Zygmunt Rozłucki, po wyjątkowo bolesnych doświadczeniach opisanych we wcześniejszych powieściach Przemysława Borkowskiego, jest na krawędzi. Dnie spędza, marznąc na Kasprowym Wierchu, niemal nie trzeźwiejąc, rozpamiętując wszystko to, co niedawno miało miejsce (zainteresowanych odsyłam do lektury Zakładnika oraz Niedobrego pasterza, choć nie trzeba znać tych powieści, by z przyjemnością zanurzyć się w świecie Widowiska). W końcu jednak trzeba wrócić do rzeczywistości. Tym bardziej, że pretekst jest solidny – wyjątkowo widowiskowe morderstwo podczas festiwalu teatralnego w Olsztynie. Czy to odosobniony przypadek? A może dopiero początek dramatycznych wydarzeń? Rozłucki będzie musiał zgłębić środowisko olsztyńskiego teatru, z którym morderca wydaje się powiązany. A nie będzie to łatwe, teatr to bowiem świat hermetyczny i mocno zhierarchizowany.

O intrydze Widowiska należy powiedzieć tyle, że to naprawdę solidna rzemieślnicza robota. Nie ma tu dziur logicznych, nie ma silenia się na przesadną oryginalność kosztem wiarygodności. Całość nie razi schematycznością, choć rozwiązania zagadki niektórzy czytelnicy mogą domyślić się przed zakończeniem śledztwa. Nie zmniejsza to jednak ciekawości czytelnika dotyczącej przede wszystkim motywów sprawcy. Te natomiast okazują się w pełni satysfakcjonujące. Borkowski kilka razy myli tropy, podsuwa kolejne ślady, tworzy też interesujące postaci, dla których czyta się jego powieść.

Oczywiście, na plan pierwszy wysuwa się tu Zygmunt Rozłucki, współpracujący z policją psycholog na życiowym zakręcie. Nie jest kolejnym genialnym profilerem czy detektywem z tysiącem dziwactw. Jest po prostu człowiekiem kompetentnym – zwłaszcza, gdy już podniesie się z najgłębszego dna. Pomaga mu w tym fascynacja pewną aktorką olsztyńskiego teatru, która odegra w powieści całkiem ważną rolę (sic!). Co ważne: nie jest tak, że nagle cudownym sposobem z dnia na dzień całkowicie leczy się z alkoholizmu czy depresji. Jego życie to ciągłe zmagania – z pracą, codziennością, przeszłością. Rozłucki powoli ewoluuje, zmienia się – nie jest to już ten sam człowiek, którego czytelnicy poznali za sprawą Zakładnika.

Nie mniej ważnym „bohaterem” powieści jest teatr, w którym toczy się akcja. Borkowski świetnie pokazuje jego hermetyczność i hierarchię. Pozory, maski, tajemnice, lustra i dwuznaczności, wielkie ego małych ludzi, rozmienianie się na drobne, nieustające kompromisy i „chałturki”, a także możliwość zajrzenia za kulisy przestawień – wszystko to nadaje powieści Borkowskiego rys wyjątkowości.

Jest jeszcze Olsztyn, który w powieści Borkowskiego wypada po prostu pięknie. Jego urok mocno kontrastuje zarówno z brutalnymi zbrodniami, które mają tu miejsce, jak i ze szpetotą niektórych rządzących miastem ludzi – szpetotą moralną, oczywiście. Układy i rządzące olsztyńską „grą o tron” mechanizmy ukazane są świetnie i w pełni wiarygodnie.

Olsztyn i teatr, solidna konstrukcja i rzetelność, a także interesujące postaci – dla nich z pewnością warto sięgnąć po Widowisko Przemysława Borkowskiego. Zwłaszcza, jeśli ceni się wiarygodne, solidnie napisane polskie kryminały. Pod tym względem nowa powieść Borkowskiego wypada naprawdę satysfakcjonująco.

Kup książkę Widowisko

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Widowisko
Autor
Książka
Widowisko
Przemysław Borkowski;
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy