Las jest miejscem wypoczynku oraz domem dla roślin i zwierząt. Aby tak mogło być zawsze, potrzeba indywidualnego zaangażowania każdego człowieka, o czym przekonuje treść książki Wangari Maathai kobieta, która posadziła miliony drzew, inspirując do pozytywnego działania oraz troski o piękno otoczenia.
Pochodząc z leżącej u stóp majestatycznego wygasłego wulkanu kenijskiej wioski Ihithe, Wangari Maathai od dziecka czuła się związana z lasem: nie ma w tym nic dziwnego, skoro wioskę otaczał ogromny las, a samej Wangari (jej imię oznacza „tę, która należy do lamparta”) na zawsze w serce zapadły słowa matki, że drzewo jest warte więcej niż jego drewno. I choć do szkoły chodzili tylko chłopcy (dziewczynki pomagały matkom w pracach domowych oraz polnych), Wangari jako jedna z nielicznych uzyskała maturę w czasach, gdy niewiele afrykańskich kobiet uczyło się czytać. I to właśnie ją John F. Kennedy zaprosił do kontynuowania nauki na amerykańskim uniwersytecie. A że jej młodość przypadła na lata 60. XX wieku (czarnoskórzy Amerykanie domagali się takich samych praw, jakie mieli biali, a rdzenni mieszkańcy Afryki – prawa do uprawy swojej ziemi i rządzenia własnym krajem), Wangari wiedziała, że musi działać.
Franck Prévot z przejęciem pisze o nagannym procederze wycinania lasów w celu zrobienia miejsca na uprawę przynoszącej zyski herbaty, kawy i tytoniu, co – jak wynika z treści – przyniosło opłakane skutki: zmniejszenie populacji dzikich zwierząt, błotniste strugi w miejscu rzek, wymywanie ziemi przez deszcze, niedobory żywności, wreszcie – zmianę klimatu na suchy z powodu obumierania roślinności. Dowartościowuje autor działania Wangari, która (nie zważając na poniżanie, bicie, więzienie, groźby śmierci), jeżdżąc od wsi do wsi i przemawiając w imieniu drzew, zwierząt oraz ludzi jutra, kierowała swoje słowa do rządów i organizacji międzynarodowych. Franck Prévot wylicza konkretne działania: założony w 1977 roku Ruch Zielonego Pasa, prowadzone przez wiejskie kobiety szkółki leśne, systematyczne akcje zalesiania, protesty blokujące realizację deweloperskich projektów na terenach parków narodowych i lasów, tworzenie partii ekologów, jednoczenie grup etnicznych.
Historia opowiedziana na łamach publikacji Wydawnictwa Zakamarki jest prawdziwa. Dzięki niej czytelnik nie tylko poznaje fakty z życia Wangari Maathai, ale również przekonuje się, że rozpoczęta przez nią misja zalesiania świata przynosi same korzyści (oby nigdy nie przestała być kontynuowana). Pouczający tekst w łączności z wymownymi ilustracjami o wysyconych barwach autorstwa Aurélii Fronty pobudza do refleksji, zachęcając równocześnie do działań ekologicznych. Wiedzę czytelnika wzbogaca zamieszczony na końcu materiał dodatkowy: opatrzone czarno-białymi zdjęciami Ważne daty w życiu Wangari Maathai, Kenia dzisiaj, Las, zagrożony skarb, Słowa Wangari (wybór cytatów z jej autobiografii), a także bibliografia i źródła (wraz z adresami stron internetowych). Książka posiada duży format, twardą okładkę oraz sztywne kartki.
Ta, która nazywana jest Mama Miti (matka drzew), posadziła ich ponad trzydzieści milionów. I każdego dnia sadzone są nowe. Nie dziwi więc fakt uhonorowania Wangari w 2004 roku Pokojową Nagrodą Nobla za działania na rzecz planety, praw człowieka oraz wolności. Warto sięgnąć po książkę Wangari Maathai kobieta, która posadziła miliony drzew i zapoznać się z jej treścią. I warto, by uczynili to nie tylko uczniowie młodszych klas szkoły podstawowej, do których książka jest adresowana, ale również dorośli czytelnicy.