"Wampir Armand" to szósty tom z cyklu "Kronik wampirów" Anne Rice. Szósty z dziesięciu napisanych dotychczas przez autorkę. Koncepcja "Kronik..." była prosta i łatwo uchwytna: każda część to zapis historii poszczególnego wampira (bądź wampirzycy) opowiadającego o swych losach od czasu, gdy był śmiertelnikiem, szczególnie uwzględniając okres bezpośrednio przed oraz po przemianie w nocnego łowcę. Ponieważ wampiry stanowiły pewnego rodzaju społeczność, choć bardzo luźną, umożliwiało to wprowadzenie do jednej powieści kilka postaci pobocznych, epizodycznych. Te właśnie postacie stanowiły punkt zaczepny dla kolejnych historii - kolejnych książek. Tak było od pierwszej powieści, "Wywiadu z wampirem", gdzie poza głównym bohaterem, Louisem, poznajemy między innymi jego stwórcę (jako wampira) - Lestata, narratora kolejnej części cyklu: "Wampira Lestata".
Ta bogata seria wampirzych zapisków z pewnością obfitowała by w kolejne tomy gdyby nie zupełnie niespodziewane (czy aby na pewno?) nawrócenie ich autorki na wiarę rzymskokatolicką i porzucenie pracy nad kolejnymi odcinkami. W efekcie czego ostatnia pozycja "Krwawy Kantyk" ujrzała (o ironio!) światło dzienne w 2003 roku. Ponieważ jednak stare powieści Anne Rice wciąż świetnie się sprzedają, Wydawnictwo Rebis rozpoczęło reedycję wcześniejszych dzieł wzbogacając je o jeszcze nie wydane w Polsce odcinki. Wampira Armanda poznaliśmy już w inauguracyjnym "Wywiadzie z wampirem". Przewodził grupie przeciągniętych na stronę mroki (używam określenia Rice), zebranych w osobliwa trupę teatralną. Okazuje się, że pochodzi on z Rusi Kijowskiej a tatarskie najazdy na owe tereny w XV wieku doprowadziły do pojmania młodego Armanda, który przez Konstantynopol trafia do Wenecji. Tu znajduje opiekę u dziwnego mentora Mariusa, który 0 jak można się domyśleć - przemieni swego podopiecznego w podobnego sobie wampira. Dalsze losy są ilustracją zmagań bohatera ze swą nową naturą i prawami jakimi się ona rządzi.
W tomie tym uderzają trzy elementy. Pierwszy - jakże charakterystyczny dla tej pisarki - to dokładność opisów i dbałość o detale. Taka szczegółowość jest zwykle u Rice wynikiem długich i skrupulatnych studiów nad kulturą, sztuką, obyczajami, ubiorami, sytuacją polityczną i mnóstwem innych rzeczy dotyczących epoki i miejsca w których lokuje akcję swych powieści.
Druga sprawa to rozbudowana warstwa erotyczna narracji z silnym naciskiem na erotyzm o zabarwieniu homoseksualnym. Właśnie ten męski homoerotyzm i masochistyczne zapędy przypominają trylogię o przygodach Śpiącej Królewny, którą Rice pod pseudonimem A. N. Roquelaure wydała w pierwszej połowie lat 80-tych.
Trzecią znamienną cechą jest poruszanie co krok problemów natury religijnej. Dywagacje na temat Boga, Jezusa i duszy czy też jej braku nasuwają się w każdej kolejnej książce Rice. Zarówno erotyzm jak i ten swoisty mistycyzm wydają się jednak nie wpływać na fabułę w sposób znaczący u tak obszerne ich zastosowanie pozostaje zagadką.
"Wampir Armand" jest dziełem znajdującym się pomiędzy Śpiącą Królewną (pierwszy tom - 1983) a Chrystusem Panem (2005) ui to rozpięcie jest wyczuwalne. Jednocześnie stanowi ono tylko elementy jakże bogatego i trzymającego w napięciu świata wampirzych kronik.
Wenecja, XVIII wiek. Świat zamożnej i szanowanej rodziny patrycjuszy, skrywającej bolesne tajemnice. Najmłodszy w tej rodzinie, Tonio Treschi, dysponuje...
Kroniki Daru Wilka: ,,Wilcze przesilenie" Pierwsza powieść Anne Rice z nowego cyklu o zagadkowym świecie wilkołaków zaskoczyła czytelników i zauroczyła...