Ten, który powalił Ryszarda Lwie Serce
William Marshal to jeden z najsłynniejszych angielskich rycerzy średniowiecza. Jest on doskonale znany historykom i wielbicielom ówczesnej epoki, natomiast niewielu „zwykłych” ludzi słyszało o losach tego wielbiciela turniejów, magnata oraz regenta Anglii.
„Waleczny rycerz. Historia Williama Marshala” Elizabeth Chadwick zawiera opis fascynującego życia Marshala i mimo, że w niektórych momentach rzeczywistość przeplata się z fikcją, to jednak autorka starała się wiernie oddać ducha tego znakomitego rycerza. Nie unika jednak przemycenia własnych poglądów, bowiem powieść jest niejako gloryfikacją Williama, odbija się w niej zaciekawienie, podziw, a nawet rozbawienie postępowaniem rycerza.
Marshalowi towarzyszymy już od najmłodszych lat, kiedy to ten syn królewskiego marszałka i siostrzeniec hrabiego Salisbury stał się zakładnikiem króla Stephana. Wrodzona pewność siebie i urok osobisty ratują go przed straceniem - i tak dorasta, ćwicząc się na giermka hrabiego Guillaume`a de Tancarville, szambelana Normandii i dalekiego krewnego jego matki. Pasowanie Williama na rycerza symbolizowało jego wejście w wiek męski i pozwoliło wspiąć się o stopień wyżej w hierarchii, rozpoczęło także okres wypełniony potyczkami i turniejami.
Burzliwe życie Williama w służbie króla Henryka II, jego fascynacja i zachwyt Eleonorą Akwitańską, doprowadzające go niemal do stanu upojenia – to wszystko staje się także naszym udziałem. Odnosimy wrażenie, że losy rycerza są pasmem przygód i nawet odpowiedzialna funkcja opiekuna młodego księcia Henry`ego, złośliwego i rozpieszczonego przyszłego następcy tronu, nie zabija w nim awanturniczej żyłki. Jego naczelną zasadą jest jednak bezwarunkowa lojalność, a obietnica złożona królowej Eleanor, że będzie towarzyszem, mistrzem i mentorem Henry`ego, jest dla rycerza rzeczą świętą.
Autorka wysnuwa także przypuszczenia odnośnie do przyczyn wygnania Marshala z dworu, a właściwie - jego honorowego zrzeczenia się służby. Spekulacje na temat powodów nieporozumienia pomiędzy rycerzem a królem skłaniają się ku teorii, że nienaganna reputacja Williama przyćmiła sławę Henry`ego i że rycerz wspiął się za wysoko. Nie obywa się też bez pogłosek na temat romansu z królową, przekazywanych sobie szeptem z ust do ust.
Zasługi i umiejętności Williama, a także jego prawość były znane w całej Europie, nic więc dziwnego, że rycerz wraca w jeszcze większej chwale. Tym samym mamy szansę obserwować dalsze waśnie, niesnaski na królewskim podwórku, wojujących synów Henryka II i ich powstanie przeciwko ojcu. Wraz z Marshalem towarzyszymy także Młodemu Królowi Henry`emu w ostatniej drodze i jesteśmy świadkami przysięgi rycerza, dotyczącej odbycia pielgrzymki do Ziemi Świętej, by klęknąć przez Grobem Pańskim w Jerozolimie.
William, słynący z tego, że jako jedyny zrzucił z konia legendarnego króla Ryszarda Lwie Serce, wciąga nas do swojego średniowiecznego świata i nie sposób się od niego oderwać. Angielska monarchia, spory, intrygi oraz piękne kobiety fascynują, a talent autorki do wprowadzania czytelnika w głąb książki jest godny podziwu. Mimo zgromadzenia faktów, wydarzeń, fabuła prowadzi nas konsekwentnie przez kolejne lata życia i służby Marshala, aż do jego „ustabilizowania” się u boku Isabelle de Clare. Mimo, iż jest to powieść historyczna, śmiało mogą po nią sięgnąć także ci, którzy są „na bakier” z historią. Otwierając strony „Walecznego rycerza”, rozpoczynamy przygodę naszego życia - tym bardziej pasjonującą, że przeżywaną u boku znakomitego Williama Marshala.
Kochająca matka. Zdradzona żona. Niezrównana królowa. Uwięziona przez męża Alienor nie daje się zastraszyć i żyje nadzieją, chociaż odebrano...
Piękno. Władza. Obowiązek. Pożądanie. Rok 1125. Po śmierci męża Heinricha, z którym zaręczyła się jako siedmioletnia dziewczynka, Matylda, wnuczka...