Recenzja książki: W poszukiwaniu Piotrusia Pana

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Klasyczne dzieła literackie często stają się inspiracją dla innych twórców, zwłaszcza tych, prezentujących swoje dzieła na wielkim ekranie. Tak też się stało z powieścią Jamesa M. Barrie’ego „Piotruś Pan”, która została zekranizowana jako animacja przez wytwórnię filmową Walta Disneya. Jednak na tym nie kończy się sukces powieści. Przeszło osiemdziesiąt lat po jej wydaniu szwajcarski pisarz Bernard Cosey, inspirując się magiczną mocą książki, postanawia ukazać własną interpretację kultowego dzieła Jamesa M. Barrie’ego. Dzięki temu do rąk czytelnika mógł trafić komiks „W poszukiwaniu Piotrusia Pana”, dzieło majestatyczne i równocześnie melancholijne, w którym autor opowiada historię swojego ulubionego regionu Szwajcarii – Valais.

Pierwsza połowa XX wieku. Do szwajcarskiej wioski położonej w samym sercu Alp przyjeżdża angielski pisarz Melvin Woodworth. Swoją podróż tłumaczy poszukiwaniem inspiracji do napisania trzeciej książki. Mężczyzna nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że pozornie sielankowy pobyt w górach zmieni się w niebezpieczną walkę o przeżycie. Pękający lodowiec, tajemnicza muzyka dobywająca się z opuszczonego hotelu, ukrywający się przed żandarmerią fałszerz monet oraz zmysłowa i piękna kobieta – to wszystko z nawiązką wypełni wolny czas pisarza Melvina Woodwortha.

„W poszukiwaniu Piotrusia Pana” to nie tylko tytuł komiksu Cosey’a. To także tytuł trzeciej powieści, nad którą rozpoczął prace Melvin Woodworth. Początkowo zagubiony w mroźnej i zasypanej śniegiem wiosce, pisarz powoli zaczyna dostrzegać dyskretne uroki Valaise. Magia miejsca, liczne tajemnice, które pisarz stopniowo odkrywa, stają się inspiracją do snucia opowieści na miarę „Piotrusia Pana”. Woodworth poszukuje – wydawać by się mogło – czarów, w jakich skąpane są skalne występy, ciemne pomieszczenia opuszczonego hotelu czy zasypane grubą warstwą śniegu alpejskie stoki. Pisarz w maleńkiej wiosce próbuje odnaleźć nie tylko ślady zmarłego brata, ale pragnie zatrzymać czas, na zawsze oddać się magii Valaise – i chciałoby się rzecz – nigdy nie dorosnąć.

Narracja prowadzona przez autora zdaje się leniwie snuć między stokami gór, spływać mroźnymi jęzorami lodowców, by w końcu utknąć przy ogniu w hałaśliwej oberży. Cosey nie spieszy się ze swoją opowieścią. Wydarzenia następują po sobie powoli. Jednowątkowa fabuła sprawia, że przekaz komiksu jest niezwykle jasny i czytelny. W treści komiksu zdają się kryć mroczne tajemnice i sekretne miejsca, jednak zamierzeniem autora nie jest budowanie niepotrzebnego napięcia. Cosey wręcz nonszalancko próbuje wyjaśniać wszystkie zagadki, od niechcenia tłumaczy taki a nie inny stan rzeczy.

Rysunki, jakie składają się na komiks, są bardzo realistyczne. Autor niczego nie przerysowuje. Postaci – mimo uproszczenia – ukazane są dość szczegółowo, zwłaszcza jeśli brać pod uwagę twarze. Doskonałym zabiegiem zastosowanym przez autora było ukazanie bohaterów jako małych punkcików na tle potęgi gór. Z pewnością obudzi to w czytelniku niemały zachwyt i sprawi, że poczuje on należny szacunek do tych majestatycznych tworów natury. Kolorystyka ilustracji odpowiada raczej zimowym pejzażom. Bardzo dużo jest w komiksie bieli, szarości, jasnych błękitów oraz barw, które można jednoznacznie określić mianem „zimnych”. Także wydarzenia rozgrywające się w nocy są przedstawione w adekwatny do tego sposób. Rysunki spowija wtedy głęboka czerń, potęgująca tylko wrażenie mroku.

„W poszukiwaniu Piotrusia Pana” to komiks wielowymiarowy. Z jednej strony może on pozostać zwyczajną historią niezwyczajnych przygód angielskiego pisarza. Z drugiej natomiast – może stać się inspiracją do głębokich przemyśleń nad naturą rzeczy – przemijania, dorastania, starzenia się, pogodzenia z kaprysami natury, nieodłącznie związanych ze zmianami pór roku. Być może komiks nawet zachęci czytelników do odwiedzenia górskich zakątków szwajcarskiego Valaise. Warto przecież samemu odkryć magię tego czarodziejskiego, urokliwego miasteczka.

Kup książkę W poszukiwaniu Piotrusia Pana

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce W poszukiwaniu Piotrusia Pana
Książka
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy