Recenzja książki: W pogoni za torebką
Recenzuje: Justyna Gul
I love Birkin Bag
Co to jest: wykonany ze skóry krokodyla, z małą skórzaną torebeczką w kształcie dzwonka, przymocowaną do cienkiego skórzanego paseczka, czerwony obiekt pożądania tysięcy kobiet, który na aukcji osiągnął niebagatelną cenę przekraczającą dwieście tysięcy dolarów? To może być tylko Birkin Bag, a właściwie jej specjalna wersja Hermes Exceptional Collection Shiny Rouge H Porosus Crocodile 30 cm Birkin Bag with Solid 18K White Gold & Diamond Hardware.
Zastanawiacie się, kto mógłby zapłacić TYLE (!) za zwyczajną torebkę? Otóż cały sekret sukcesu birkinek polega na tym, że nie są zwyczajnymi torebkami. Co więcej, nie wystarczy mieć znanej twarzy i pełnego konta, żeby takie torebki zakupić. Lista oczekujących na nabycie jakiegokolwiek modelu birkinek oznacza wstrzymanie się z zakupem przez około dwa lata, co więcej – ponoć istnieje lista osób oczekujących na wpisanie na listę oczekujących. O wyjątkowości tych torebek mogłaby coś powiedzieć fashionistka Victoria Beckham, która na cześć tych drogich birkinkowych cudeniek miała nadać nawet imię swojej córce.
Polityka sprzedaży Hermesa jednych przyprawia o ból głowy, skazując na wieloletnią tęsknotę, innym zaś stwarza okazję do zarobku. Biorąc pod uwagę fakt, że ceny birkinek wahają się od dziewięciu do stu pięćdziesięciu tysięcy dolarów, pomyślcie o prowizji z tytułu odsprzedaży. Nic dziwnego, że Michael Tonello o swojej przygodzie z torebkami zdecydował się napisać książkę, w której odkrywa przed czytelnikami nie tylko zabiegi socjotechniczne, jakimi posługiwał się w trakcie zdobywania torebek, ale również kulisy handlu na eBay-u i magię życia w słonecznej Hiszpanii. Opublikowana nakładem wydawnictwa ZNAK książka W pogoni za torebką jest nie tylko wspaniałą przygodą czytelniczą, ale również krótkim kursem na temat produktów marki Hermes i działania rynku towarów luksusowych oraz rynku kolekcjonerów.
I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od pragnienia zmiany otoczenia na bardziej słoneczne oraz od pracy, która okazała się porażką. Michael, wizażysta specjalizujący się w sesjach fotografii komercyjnej i współwłaściciel agencji reprezentującej artystów pracujących w branży fotograficznej i reklamowej, otrzymał od swojego znajomego propozycję pracy w gorącej Hiszpanii. Miał zostać pośrednikiem producenta w firmie działającej w branży ekskluzywnej biżuterii dla kobiet. Tyle tylko, że po przeniesieniu się do Barcelony okazało się, że… oferta pracy została złożona zbyt pochopnie, a do otwarcia hiszpańskiej fabryki jeszcze daleka droga. I tak właśnie zaczęła się wielka, pięcioletnia przygoda Tonello z handlem produktami Hermesa, podczas której przez jego ręce przeszły miliony dolarów, zwiedził on wiele krajów, nie żałował sobie jedzenia, picia i markowych ubrań. Przygoda zakończona stwierdzeniem, że prawda bywa dziwniejsza od fikcji i wspaniałą książką, od której nie można się oderwać i która powinna stać się biblią zarówno wielbicieli mody, jak i tych, którzy chcą zrozumieć zasady nią rządzące.
Autor nie waha się zdradzać swoich technik zakupu i sprzedaży, szczegółowo opisuje również swoją „karierę” birkinkowego króla, który zaczynał skromnie - od wyprzedaży własnych rzeczy na ebayu, by - poprzez apaszki Hermesa i różne gadżety produkowane przez firmę dojść do handlu birkinkami i osiągnąć status niekwestionowanego mistrza. Mistrza, który wycofał się z rynku po śmierci mamy i zrozumieniu, że nigdy nie zdoła uszczęśliwić wszystkich klientów i że od nowych apaszek czy torebek sygnowanych znakiem Hermes woli towarzystwo swojego partnera.
Książkę W pogoni za torebką pochłania się łapczywie, zaś świadomość, że opisana historia, choć niewiarygodna, wydarzyła się naprawdę, dodaje jej pikanterii. I choć niewielki procent polskiego społeczeństwa stać na taki zakup, to kto wie, może pewnego dnia będzie można trafić na eBay-u na prawdziwą okazje? A może Tonello zdecyduje się wrócić do gry?
