Ewę ukrywającą się w książce pod pseudonimem Olimpia, niektórzy nazwali z podziwem „żelazną kobietą". Wspięła się na Mont Blanc. Przepłynęła wpław Wartę i Wisłę. Ukończyła najtrudniejsze w kraju zawody survivalowe. To jedynie część jej sukcesów. Jednak mało kto wiedział, jak trudną drogę przeszła. Mimo „rajskiego" imienia, jej dzieciństwo nie miało nic wspólnego z Edenem. Było raczej piekłem, przez które przepływały dwie czarne rzeki: Alkohol i Przemoc. Wyrwała się z domu, wpadając z deszczu pod rynnę. Jej partner życiowy również okazał się sadystą. Jednak nie dała się złamać. Także dlatego, a nie tylko z powodu ekstremalnych wyczynów, faktycznie zasłużyła na miano "żelaznej kobiety". Jej życie po raz kolejny zmieniło się dzięki kursom jogi. Tam nareszcie miała możliwość zmierzyć się z dawnymi traumami. Jako kobieta pogodzona z sobą, ze światem i przeszłością, założyła „Centrum Szczęśliwego Człowieka", gdzie prowadzi warsztaty jogi.
Książka zaczyna się od wstrząsających scen przemocy, jednak idąc w głąb, odkrywamy coraz więcej światła. Pojawia się siła, odwaga, wybaczenie, spokój. Piękna podróż z piekła do nieba. Na długo zostanie w pamięci.
dr Kalina Beluch