Recenzja książki: Umarli nie tańczą

Recenzuje: Justyna Gul

Wiara, nadzieja i miłość


Sposób widzenia świata i nasze podejście do życia jest składową wielu czynników. Wychowanie, cechy osobowości, otoczenie oraz wszystkie radości i smutki wytyczają trasę, którą podążamy. Niektórzy kroczą odważnie, z podniesioną głową, znając dokładnie swój cel, inni kluczą w ciemnościach, rozpaczliwie próbując odnaleźć właściwy kierunek, jeszcze inni z własnej woli siadają w miejscu, złorzecząc na wszystkich, którzy ich mijają. Bardzo często adresatem wszelkich skarg, gróźb, ale i podziękowań jest Bóg. Dla tych, którzy wierzą w Jego istnienie, może być ostoją, życiodajnym tlenem, siłą, która motywuje do działania. Czasami jednak, szczególnie w obliczu negatywnych wydarzeń, do Najwyższego kierujemy wszystkie żale, nieustannie powtarzając „Dlaczego mnie opuściłeś?”.

Co musi zdarzyć się, żeby dawało prawo do zwątpienia, czy nawet rozważania sensu dalszego życia? Mógłby to być zbiorowy gwałt na nastolatce, zakończony ciążą. Albo traumatyczne przeżycia z wojny w Wietnamie. Powodem mogłyby być także wyrzuty sumienia z powodu aborcji. Waga traumatycznych wydarzeń może być różna, a każdy człowiek radzi sobie z nimi na własny sposób. Dylan Styles, bohater książki Charlesa Martina „Umarli nie tańczą”, reaguje wycofaniem, a pretensje, jakie kieruje w stronę Pana, są - według niego - w pełni uzasadnione.

Podobno Bóg doświadcza tych, których kocha. Patrząc z tego punktu widzenia, Dylan jest wybranym. Jednej nocy w morzu krwi na sali porodowej utonął jego syn, a żona pogrążyła się w stanie niebytu. Mówi się, że pacjenci w stanie śpiączki słyszą i odbierają wszystkie bodźce ze świata zewnętrznego. Jeśli to prawda, to Maggie – paradoksalnie -powinna być wyjątkowo szczęśliwą kobietą. Mając u swego boku tyle aniołów miłosierdzia towarzyszących jej w wędrówce po innych światach, nigdy nie była samotna. Jednocześnie mogła mieć pewność, że przyjaciele zaopiekują się Dylanem, bowiem jeśli ktoś potrzebuje pomocy, to właśnie on.

Jego codziennością stały się jazdy do szpitala i długie godziny spędzone przy łóżku żony. We wspomnieniach wraca do cudownych chwil wspólnie spędzonych, a z tych obrazów układamy obraz przeciętnego, ale szczęśliwego życia, wypełnionego drobnymi radościami. Kajakowe spływy z przyjacielem, obecnie zastępcą szeryfa Amosem Carterem, stare filmy oglądane z nagim milionerem, nałogowym pijaczkiem i zapalonym dudziarzem MacGregorem, czy też wspaniały pokaz Riverdance w Nowym Jorku oglądany u boku ukochanej żony – wszystko składa się na to, kim Dylan był. Tyle tylko, że bez Maggie stał się cieniem człowieka.

Zbolały mężczyzna wiele razy poddawał w wątpliwość istnienie Boga. Jak jednak inaczej, jeśli nie Boską Opatrznością wytłumaczyć pojawianie się właściwych ludzi na jego drodze? Pastor John, jego córka Amanda, wielbicielka serowych chipsów Allie – to ludzie, którzy niczym drogowskazy pomagają Dylanowi utrzymać się na szlaku. Dodatkowo wspaniały prezent, jaki otrzymał od Maggie, czyli praca wykładowcy na wydziale anglistyki college`u w Dogger, otworzyła go na świat. Dylan powoli przekonuje się, że fakt, iż tak wiele zniósł, to nie kara, liczy się raczej to, że dzięki oparciu w innych przetrwał kataklizmy i przekonał się o dobroci otoczenia.

Charles Martin unika kazań, nie wpada w moralizatorski ton, ale porusza czułą stronę w naszej duszy. Zadaje trudne pytania i zmusza nas do refleksji oraz zastanowienia się nad własnym życiem i postępowaniem. Powieść „Umarli nie tańczą” delikatnie oplata nasze serce i łagodnie kołysze w swoich bezpiecznych ramionach. Ta przepiękna opowieść o miłości, wierze i sile przyjaźni koi oraz uspokaja, wzywając do większego zaufania wobec Boga i Jego planów. Kiedy tylko będziemy w stanie wskrzesić w sobie wiarę w ludzi i w Pana, odkryjemy inny świat. Świat cudów i możliwości, świat przebudzeń i nowych szans oraz świat, w którym nawet umarli potrafią tańczyć.

Kup książkę Umarli nie tańczą

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Umarli nie tańczą
Książka
Umarli nie tańczą
Charles Martin
Inne książki autora
Pomiędzy nami góry
Charles Martin0
Okładka ksiązki - Pomiędzy nami góry

Nadciągające śnieżyce i silny mróz paraliżują ruch na lotnisku w Salt Lake City. Perspektywa wielogodzinnego oczekiwania na poprawę pogody zmusza...

Otuleni deszczem
Charles Martin0
Okładka ksiązki - Otuleni deszczem

Tucker kochał tylko trzy osoby: przyrodniego brata Mutta, towarzyszkę dziecięcych zabaw Katie oraz opiekunkę, o której mówił mama Ella. I...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy