Recenzja książki: Układy dwójkowe

Recenzuje: mrowka

Za swoją poprzednią powieść, „Bajerom wbrew”, Anna Ziętara zdobyła trzecią nagrodę w konkursie literackim „Kolory życia”. Teraz w białej serii Prószyńskiego ukazała się jej druga książka, „Układy dwójkowe” – jakby uzupełnienie debiutu, przedstawiające wydarzenia sprzed akcji z „Bajerów”. Książki w białej serii to powieści dla pań, typowo rozrywkowe, głównie romanse i obyczajówki z miłością w tle. Nie mają zwykle zachwycać stylem, strona literacka staje się w nich mało ważna – owszem, musi być poprawna, ale nie ambitne wywody są celem autorek. Na tym tle Anna Ziętara wyróżnia się dość pozytywnie. Spełnia wprawdzie wymogi serii – kanwą dla wydarzeń, raczej statycznych, uczyniła dość stereotypowy motyw przelotnego trójkąta: dziewczyna przesypia się z mężem przyjaciółki – ale Ziętara ratuje banał sposobem przedstawienia historii.

 

Najpierw Justyna, przyjaciółka Ani, nie może się zdecydować, którego z dwóch mężczyzn obdarza silniejszym uczuciem: narzeczonego czy może jego przyjaciela. Potem pocieszycielem Ani, gdy ta staje u progu samobójstwa, okazuje się (niespodziewanie?) mąż Justyny. Oczywiście Justyna nie może się o tym dowiedzieć. Potem jeszcze Ania odkrywa kolejną zdradę męża Justyny – układy dwójkowe zaczynają się komplikować i splątywać. W zasadzie fabuła „Układów” przypomina historie z pism kobiecych. Mało ambitna, mało odkrywcza – nie ma przynosić powiewu nowości, a jedynie dostarczać czytelnikom rozrywki. Nie w tym rzecz jednak, by powieść była oryginalna.

 

Ważne, jak Anna Ziętara wypełnia konwencjonalny szkielet tomu. A wypełnia go całkiem nieźle. Bohaterka, którą czytelniczki poznały już przy „Bajerach” jest raczej samotnicą. Nie lubi głośnych imprez, woli siedzieć w domu i czytać książki. Studiuje medycynę, chce zostać dentystką. Ma kilkoro wiernych przyjaciół i z nimi najchętniej spędza czas – chociaż jej partner życiowy, niedorajda, coraz bardziej działa jej na nerwy. To właśnie Ania będzie w książce główną heroiną romansów – w wymiarze codzienności i rutyny. Ania, jako kobieta oczytana, do dialogów wtrąca rozmaite nawiązania, cytaty, motywy ze znanych dzieł.

 

Tym samym przenosi Ziętara powieść o stopień wyżej, zamiast prostego romansidła (a raczej jednak obyczajówki, mimo klimatów rodem z brukowca), otrzymujemy czytadło leciutko podbarwione erudycją. Intertekstualne odniesienia wzbogacają powieść, sprawiają, że „Układy dwójkowe” to nie banalna i płytka historyjka, a coś więcej. Nie mam zastrzeżeń co do stylu Anny Ziętary. Wprawdzie okraszając wypowiedzi głównej bohaterki ambitnymi zwrotami próbuje uwiarygodnić postać i przez to traci trochę na realizmie – ale jednak w kreacji Ani i Justyny jest dość konsekwentna, na te niedociągnięcia techniczne można więc przymknąć oko.

 

„Układy dwójkowe” to książka przyjemna, tyle że przy lekturze trzeba pamiętać o wymogach całej serii. Ziętara poza przedstawianiem relacji między dwiema koleżankami i ich facetami pokazuje i historię prawdziwej przyjaźni, wybaczenia i zrozumienia. Porusza naprawdę sporo motywów pobocznych, które nadają „Układom dwójkowym” dodatkowego smaku. To niewielka książka i zaskakująca pod względem dalszoplanowej zawartości. Anna Ziętara – jak na razie – pisze dobre powieści dla pań.

Kup książkę Układy dwójkowe

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Układy dwójkowe
Książka
Układy dwójkowe
Anna Ziętara
Inne książki autora
Bajerom wbrew
Anna Ziętara0
Okładka ksiązki - Bajerom wbrew

3. miejsce w Wielkim Konkursie Literackim „Kolory życia” Co łączy „blombę laserową” z zagubioną spódnicą? Jakie upiory wiatry...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy