Recenzja książki: Układ

Recenzuje: Dominika Róg-Górecka

Najbardziej pragniemy tego, co nieosiągalne. Myśl o celu absorbuje nas bez reszty. Nieprzespane noce, niezrealizowane plany, nic innego się nie liczy... Jesteśmy przekonani, że tylko wygrana da nam szczęście. Skoro więc tak jest, możemy poświęcić naprawdę dużo, aby swój cel osiągnąć. Jesteśmy w stanie złamać wszystkie zasady, przekroczyć każdą granice i w końcu pójść na układ... nawet niemoralny.

Bo to się zwykle tak zaczyna - kobieta z przeszłością, mężczyzna po przejściach. Ona wie sporo na temat tego, co jemu jest tak bardzo potrzebne. Zna etykę. Jest pilną studentką, a teorie filozoficzne ma w małym palcu. W przeciwieństwie do niego. On jest hokeistą. Odpowiednia średnia to tylko warunek konieczny do zrobienia sportowej kariery, która przez oblany egzamin wisi na włosku. Ale i on ma coś, co może jej pomóc. Popularność. Hannah w pierwszym odruchu odrzuca propozycję Garretta, nie chce mieć z nim nic wspólnego. Od dłuższego czasu skrycie kocha się w innym, nieziemsko przystojnym, ale też niedostępnym hokeiście. Dla związku z nim mogłaby zrobić wszystko! Garrett, który za wszelką cenę musi poprawić ocenę, proponuje jej układ. Korepetycje za udawany związek. Jemu załatwi to lepszy stopień, a jej pomoże zwrócić uwagę ukochanego. Stają się parą - ale tylko oficjalnie. To tylko umowa, zwykłe porozumienie, bez emocji i zbędnych komplikacji. Garrett nienawidzi związków. Za to Hannah ma za sobą trudne doświadczenia. Idealnie? Do czasu. Jeden „ćwiczebny” pocałunek i pojawia się namiętność, która komplikuje wszystkie ich plany...

Układ to oczywiście powieść erotyczna. Niesamowicie wciągająca, ale też... perwersyjna. Powieść Elle Kennedy to bardzo odważne Young Adult. Niektóre z opisanych scen są naprawdę śmiałe i bezpośrednie. Porzuć lekturę tej książki, jeśli uważasz, że wszystkie sceny łóżkowe powinny mieć miejsce przy zgaszonym świetne i bez świadków. Zrezygnuj, jeśli lekcje anatomii budziły Twoje zażenowanie. Ciągle to czytasz? Świetnie! W takim razie koniecznie sięgnij po książkę, która przyspieszy bicie Twojego serca. I to nie tylko z powodu fascynującej fabuły.

Układ to jednak nie tylko erotyk. To też ciekawie skonstruowana powieść obyczajowa. Wątek przewodni wydaje się przeciętny - nie jest ani szczególnie nowatorski, ani też sztampowy. Jednak jego poprowadzenie to prawdziwy majstersztyk. Motywacja wewnętrzna bohaterów, ich przeszłość, decyzje - wszystko jest tu spójne. Autorka bawi się konwencjami. Wykorzystuje to, co znane i lubiane, a następnie nadaje motywom tym nowy kształt. I to kształt bardzo ciekawy. Chociaż czytelnik spodziewa się części rozwiązań, niektóre sceny będą dla niego zaskoczeniem, wszystkie zaś przyprawią o uśmiech na twarzy.

Głównych bohaterów po prostu nie można nie polubić. Pewna siebie, zarozumiała krzykaczka i nie traktujący niczego poważnie lovelas to para nie z tej ziemi. Ich dialogi raz bawią do łez, innym razem - autentycznie wzruszają. Tam, gdzie pojawiają się główni bohaterowie, nie ma miejsca na nudę.

I może byłaby to kolejna niewiele wznosząca pozycja, gdyby nie to, że autorce udało się zbudować historię na głębszych motywacjach bohaterów. Owszem, są piękni, młodzi i mocno "napaleni", ale mimo wszystko nie wydają się płytcy. Ich historia tylko z pozoru stanowi pasmo sukcesów. Zarówno Hannah, jak i Garrett nie mieli życia "usłanego różami". Odkrywanie tajemnic ich dusz przenosi tę powieść na zupełnie inny poziom.

Układ to książka, która ma wszystko, aby stać się bestsellerem. Jest pikantny romans, interesujący bohaterowie, przyjemne tło, tajemnice z przeszłości i lekka narracja. W efekcie tej powieści się nie czyta - pochłania się ją, łapczywie i bez patrzenia na zegarek. Jak dla mnie... układ idealny!