Czekałam na „Udrękę”, ponieważ byłam bardzo ciekawa dalszych losów Luce, bohaterki powieści "Upadli". Nie była to wprawdzie książka rewelacyjna, raczej należałoby określić ją jako przeciętna. Co do drugiej części... Cóż, wszystkich, którzy oczekiwali rewelacji, rozczaruję - jest jeszcze gorzej niż w początkowym tomie serii.
"Udręka" przedstawia sytuację Luce, którą Daniel pozostawia w szkole Shoreline. Dziewczyna cierpi z powodu kolejnego rozstania. Bohaterowie tyle czasu na siebie czekali, a teraz czeka ich kolejna rozłąka. Do szkoły, w której nasza bohaterka się ukrywa, chodzą zdolni uczniowie, którzy są Nefilimami, czyli potomkami ludzi i upadłych aniołów. Luce odkrywa, że może poznać własne wcześniejsze wcielenia za pomocą cieni. Nie zważając na ostrzeżenia nauczycieli, odkrywa przeszłość. Dowiaduje się, że Daniel coś przed nią ukrywa. Niepokoją ją myśli, czy jej chłopak mówi prawdę.
Prawie cała książka poświęcona jest uczuciom Luce. Dziewczyna cały czas myśli o Danielu. Na początku czytelnik spodziewa się, że to tylko chwilowo stosowany zabieg, jednak z każdą kolejną stroną jest coraz gorzej. W "Udręce" akcja praktycznie nie istnieje. Główna bohaterka swoim zachowaniem irytuje czytelnika. Rozumiem głębię psychologiczną postaci, ale ile można się zastanawiać, co robi i o czym myśli Daniel? Luce wyczekuje kolejnych spotkań z ukochanym, podczas których z kolei bohaterowie nie rozmawiają, starając się pogłębić relację między sobą, a wyłącznie i cały czas się całują. Autorka nie ukazała w sposób prawdziwy i wiarygodny miłości, która łączy Luce i Daniela. Nie widać uczuć, a jedynie pragnienie. Z czasem dziewczyna może zacząć szokować swoim zachowaniem. Daniel zostawia ją w szkole, bo musiał walczyć z Wygnańcami. Robi wszystko, aby zapewnić jej bezpieczeństwo. Niestety, Luce tego nie docenia...
Na szczęście poznajemy w tym tomie wiele o wiele bardziej interesujących postaci. W szkole Luce zaprzyjaźnia się z Shelby i Milesem. To oni sprawią, że czytelnicy nie odłożą tej książki z niesmakiem. Shelby na początku jest dosyć niedostępna dla Luce, jednak z czasem dziewczyny zbliżają się do siebie tak, że gotowe są oddać za siebie nawzajem życie. Jeśli chodzi o Milesa... Jest on sympatycznym chłopakiem, który stanowi doskonały przykład tego, że przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną istnieć nie może.
Przy nieco rozczarowującej całości, zakończenie okazuje się naprawdę zaskakujące. Nie zmienia to jednak faktu, że wielu miłośnikom powieści tego rodzaju najbardziej spodoba się... okładka. Można jednak mieć nadzieję, że kolejna część - "Pasja" - będzie lepiej ukazywała uczucie łączące Daniela i Luce.
Książkę polecam tym, którzy posiadają dużo wolnego czasu i nie mają przy sobie ciekawszych książek. Polecam tę książkę również wszystkim tym, którzy - tak jak ja - jeśli rozpoczną już lekturę jakiegoś cyklu, to po prostu muszą ją kontynuować wraz z ukazywaniem się kolejnych tomów. Pozostałym czytelnikom raczej sięganie po serię tę odradzam.
A jeśli osoba, która była Ci przeznaczona, nigdy nie będzie Twoja? Siedemnastoletnia Lucinda zakochuje się w przystojnym, inteligentnym...
Co sprawia, że serce bije wam trochę szybciej? Oto „Zakochani”, cztery nigdy wcześniej nieopublikowane opowiadania, złożone przez Lauren Kate...