W świecie bogatym w nieograniczone możliwości, człowiek skazany jest na ciągłe poszukiwanie. Codziennie dostarczana jest mu dawka informacji, zakłócających wewnętrzny spokój. By nie popaść w egoizm, zapatrzenie w siebie oraz potrzebę zapełniania pustki wartościami materialnymi, koniecznym staje się otwarcie na Boga. W tym celu warto sięgnąć po przesłanie zawarte w książce „Uczyć się od mnichów”.
Zadziwiającym jest fakt jego aktualności już od 1500 lat. Zgodnie z Regułą Świętego Benedykta żyje obecnie 25 tysięcy mnichów i mniszek na całym świecie. Opat prymas benedyktynów Notker Wolf, analizując poszczególne zasady Reguły Benedyktyńskiej, chce pomóc czytelnikowi odnaleźć „siebie samego, Boga oraz innych ludzi”.
Analiza życia mnichów benedyktynów pokazuje, że podejmowanie wyrzeczeń się opłaca. Stawką jest bowiem zakotwiczenie w Bogu, a to jest ważniejsze, niż ziemskie życie. W osiągnięciu celu nie pomoże machnięcie czarodziejskiej różdżki. Człowiek musi sam, z własnej i nieprzymuszonej woli „wyruszyć w drogę i uwolnić się od codzienności”. A codzienność – trudno temu zaprzeczyć – pełna jest pośpiechu, by zdobyć jak najwięcej i jak najszybciej. To z kolei wywołuje zamęt zewnętrzny i wewnętrzny, prowadzący do wciąż pogłębiającego się stresu.
Skąd pewność, że twórca Benedyktyńskiej Reguły się nie myli? By to zrozumieć, trzeba cofnąć się myślą do roku 495, kiedy święty Benedykt z Nursji zrezygnował ze światowych uciech i obrawszy na mieszkanie grotę w górskim wąwozie, praktykował surową ascezę. Jego śladem poszedł również Notker Wolf, który znalazł swoje miejsce w Sankt Ottilien na Przedgórzu Alp Bawarskich. Natomiast każdy z nas – jeżeli chce odnaleźć Boga i siebie samego – musi wznieść się ponad szarą codzienność, wyrzekając się tego wszystkiego, co go zniewala oraz przeszkadza mu być „w pełni człowiekiem”.
Święty Benedykt udziela rad, nad którymi powinien zastanowić się człowiek XXI wieku. Między innymi akcentuje potrzebę świętowania niedzieli, którą przeznacza na odpoczynek, pracę duchową i czynienie dobra (o zakupach nie ma mowy). W ciągu dnia wypełnionego po brzegi pracą, kłopotami i stresem, proponuje znaleźć czas na modlitwę. Benedyktyńska zasada „Ora et labora” („Módl się i pracuj”), ustawia więc w odpowiedniej kolejności czynności dnia.
Podążając za opatem prymasem, czytelnik docenia również moc milczenia, które jest „przebywaniem w pokoju z samym sobą”, „pielgrzymowaniem” oraz „dostrzeganiem ludzkich uczuć”. Uczy autentycznego słuchania, będącego przejawem miłości. Konsekwencją tego jest umiejętność skupienia, rozumianego jako zatopienie całego siebie w Panu. Dopiero wtedy człowiek będzie umiał godzić się z wolą Bożą.
Notker Wolf – za Benedyktem – akcentuje potrzebę modlitwy wspólnej, symbolizującej łączność z całym stworzeniem. Trwanie mnichów we wspólnocie jest dla współczesnego człowieka wzorem życia w pokoju. Duże znaczenie ma także zachowywanie „właściwej miary” (np. pokarm, praca), prowadzącej do wolności.
W „Mnichach” zawarte są również wskazówki dotyczące właściwego postępowania ludzi, pełniących funkcje przywódcze. Tylko ten, kto jest zarazem „surowy i łagodny, przewidujący i przystępny, energiczny i ostrożny” umie rozwiązywać konflikty i troszczyć się o innych, dzięki czemu zarządzane przez niego przedsiębiorstwo czy zakład pracy będzie doskonale funkcjonującą wspólnotą.
Na koniec z „benedyktyńskiej recepty na udane życie” zaczerpnijmy wskazówki, które dopełnią całości: w świętowaniu różnego rodzaju uroczystości, obok głośnego śmiechu, rozmów oraz pysznego jedzenia, powinny znaleźć się momenty ciszy, samotności i zamyślenia. Właśnie wtedy nie tylko odczujemy potrzebę dziękczynienia, ale przede wszystkim nauczymy się dostrzegać pozytywne cechy codzienności, co ułatwi życie nam i otoczeniu. Pozytywne nastawienie do świata prowadzi do refleksji nad przemijalnością ziemskiego bytowania. Notker Wolf pomaga czytelnikowi uwierzyć, że ludzkie życie nie kończy się wraz z czasem. Wprost przeciwnie – po ziemskiej wędrówce znajdziemy wieczny odpoczynek w domu Ojca.
Oby rozważania opata prymasa pobudziły każdego z nas do głębokiej refleksji, byśmy nauczyli się żyć
„pełnią” człowieczeństwa.