Recenzja książki: U stóp bogini. Opowieść o klanie kobiet, w której cała gama uczuć rozciąga się na przestrzeni lat i kontynentów

Recenzuje: alison2

Spoglądając na okładkę książki U stóp bogini, czytelnik spodziewa się historii barwnej i egzotycznej. I rzeczywiście taką opowieść otrzymuje, choć nie powinien nastawiać się na perypetie rodem z bollywoodzkich filmów, ale raczej na opowieść o trudach życia. O tym, jak skomplikowaną drogę przebywają kobiety w poszukiwaniu własnego szczęścia.

3 kobiety, żyjące w różnych czasach i na różnych kontynentach. Łączą je więzy rodzinne, łączy - usilne pragnienie, by zapewnić sobie lepszą przyszłość. Sabitri, córka niezamożnego piekarza, mieszkająca w indyjskiej wsi, marzy o kształceniu się na uczelni wyższej. Los zdaje się do niej uśmiechać - wpływowa i bogata kobieta bierze dziewczynę w opiekę i sponsoruje jej dalszą edukację. Niestety, wystarczy mały błąd, by przekreślić ambitne plany dziewczyny. Wiele lat później jej córka, Bela, kierując się głosem serca, udaje się ze swoim kochankiem w podróż do Ameryki. Nowy kraj w niczym jednak nie przypomina tego, o czym kobieta marzyła. Jej rozczarowanie odciska piętno na maleńkiej córce Beli, Tarze, która szybko będzie musiała się nauczyć, jak żyć, pomimo wszelkich przeciwności losu.

U stóp bogini to powieść, którą pokochają przede wszystkim kobiety, ponieważ opowiada właśnie o nich, o trudach życia, o walce o swoje marzenia, niezależnie od szerokośći geograficznej. To również klimatyczna opowieść o tym, jak ważne i silne są więzy rodzinne. Mogłoby się wydawać, że mieszkająca w Indiach babka, której Tara nigdy nie widziała, nie może w żaden sposób na nią wpływać. A jednak nikt nie może odciąć się od swoich korzeni i nawet, jeśli spróbujemy to uczynić, to przedstawiciele kolejnego pokolenia spróbują odkryć tradycję na nowo.

Powieść czyta się szybko i z dużym zainteresowaniem. Choć należy ona do lektur egzotycznych, łatwo wczuć się w sytuację bohaterek, przejąć ich losem, a nawet identyfikować się z nimi. U stóp bogini nie tylko prowokuje do rozmyślań na temat potęgi rodzinnych powiązań, ale również uświadamia nam, jak kruche są nasze marzenia. Czasem wystarczy jeden niewłaściwy krok, by przekreślić wszystko to, na co pracowało się latami.

Chitra Banerjee Divakaruni snuje opowieść o fascynujących losach kobiecych, wplatając w nią poważne życiowe problemy. Opowiada o różnych obliczach miłości i nieustannym poszukiwaniu szczęścia. To piękna historia i z pewnością warto ją odkryć.