Pożądanie, miłość, magnetyzm – tego doświadczają bohaterowie najnowszej powieści Kingi Tatkowskiej, zatytułowanej Tylko mnie nie okłamuj (Wydawnictwo Lucky). Jednak relacja dwójki młodych bohaterów nie jest usłana różami. W końcu opierając związek na kłamstwie, trudno oczekiwać, że wszystko pójdzie gładko.
Layla ma chłopaka, pracuje w agencji PR i mieszka w Warszawie. Kocha to miasto, tu mieszkają jej przyjaciele. Gdy pewnego dnia zastaje ukochanego w łóżku z inną kobietą, jej świat staje na głowie. Nie tylko dlatego, że ktoś ją potwornie zranił – tego samego wieczora nawiązuje płomienny romans z przypadkowym facetem z baru. Jednak przypadki nie istnieją, a Mikołaj okazuje się być… no właśnie – kim?
Miki planuje otworzyć w Warszawie wymarzony bar. Robi najlepsze drinki pod słońcem i ma pasję. Kiedy poznaje Laylę, od razu wie, że to coś więcej niż tylko seks. Szybko jednak dowiaduje się, że Layla nie do końca jest obcą dziewczyną, a ich spotkanie to nie przypadek, ale przeznaczenie. Od tego momentu chłopak nie mówi jej wszystkiego.
Kinga Tatkowska serwuje swoim czytelniczkom powieść o marzeniach, pasji i miłości, która nie zadaje pytań – choć czasem powinna. Layla i Mikołaj odkrywają się stopniowo, ale już od pierwszego pocałunku nie mogą bez siebie żyć. Takie uczucie zdarza się tylko raz.
Tylko mnie nie okłamuj to raczej romans niż powieść erotyczna. Czytelniczki znajdą tu, oczywiście, opisy miłosnych uniesień i pożądanie, ale o wiele ważniejsze jest to, że Layla po prostu lubi siebie, swoje ciało, nie ma żadnych oporów, by czerpać z życia i związku. Zarówno ona, jak i Mikołaj podchodzą do relacji z pewnym dystansem, traktując seks jako coś niezobowiązującego. Mają do tego prawo, bo tego właśnie pragną w tym momencie – nie trzeba dopisywać do tego żadnej filozofii. Choć rodzi się między nimi gorące uczucie, wcale nie musiałoby tak być.
Layla jest młoda, ale też spełniona. Robi to, co lubi i jest w tym świetna. Jej niezależność i temperament sprawiają, że czytelnik łatwo się do niej przywiązuje. Do Mikołaja także, choć życiowa sytuacja chłopaka jest o wiele bardziej złożona.
Kinga Tatkowska tworzy opowieść, która na pewno rozgrzeje wyobraźnię wszystkich miłośniczek romansów. Każdy rozdział dostarcza dobrej zabawy i emocji. Jednak autorka zadaje również kilka ważnych pytań: czy sekrety przed partnerem mogą zniszczyć nawet największe uczucie? Czy lepiej mówić sobie wszystko, ale zaryzykować, że druga strona nie zaakceptuje nas takimi, jakimi jesteśmy?
W tej książce, oprócz angażującej historii, znajdziecie świetne drinki (uwaga, można przez to zainspirować się i ruszyć w miasto!), piękną Warszawę, szybką jazdę i poczucie humoru. Polecam na jesienne wieczory – przyda się taka odskocznia od rzeczywistości!
Czasami nasza przeszłość jest większą niewiadomą niż przyszłość. Marta od kilku tygodni pozostaje w ukryciu, pilnowana przez Niklasa – zaufanego...
"Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Ale przecież my tak naprawdę nigdy z niej nie wyszliśmy…" "Kiedyś łączyło nas z Hubertem wszystko...