Karuzela z duchami
Mówi się, że po ziemi błąkają się dusze ludzi, którzy pozostawili niezakończone sprawy, wymagające rozpatrzenia i wyjaśnienia. Czasami jednak sami oni nie wiedzą, jaki jest cel ich pobytu wśród żywych, są zdezorientowani, niekiedy nawet nie uświadamiają sobie, że są bytami eterycznymi.
Sięgając po książkę Caroline Green Tunel strachu, nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Czy informacja na okładce, mówiąca, iż jest to historia pełna napięcia, tajemnicza, dramatyczna i prawdziwa, zapowiada dobry kryminał, czy raczej sensacyjne wydarzenia, rozgrywające się w wesołym miasteczku? W żadnym jednak wypadku nie byłam przygotowana na opowieść, od której nie można się oderwać do ostatniej strony i w której rzeczywistość jest bardziej niesamowita niż w niejednej powieści paranormal romance czy fantasy. Książka napisana jest prostym językiem, całość sprawia wrażenie lekkości, lecz sama fabuła wciągnie nie tylko młodzież, ale i dorosłych, zaś zakończenie - mimo przewidywalności - i tak zadziwia.
Autorka przedstawia Bel, nastolatkę, która z fascynującego i tętniącego życiem Londynu przeprowadza się „na koniec świata”, czyli do Slumpton. Jej matka odziedziczyła tam dom po ciotce, a że w małżeństwie od pewnego czasu relacje nie układają się poprawnie, postanowiła zacząć nowe życie. Nastolatka nie może pogodzić się z tą zmianą miejsca, nową szkołą, a także tym, że nie są już pełną rodziną.
Ukojenie znajduje tylko w samotnych wędrówkach, a odkąd podczas jednej z nich zobaczyła tajemniczego chłopaka z rozwianymi włosami i znalazła na ziemi bilet do wesołego miasteczka, to wymarły Słoneczny Zakątek stanowi cel jej wypraw. Nieczynne już miejsce zabaw ma być wkrótce zdemontowane, a zamiast niego lokalny biznesmen, Lex McAllistair, chce zbudować warte miliony funtów osiedle nadmorskie z przystanią. Na razie jednak karuzela z konikami i tunel strachu stanowią najwidoczniej dom dziwnego nastolatka o imieniu Luka. Jak się bowiem okazuje, pewnego dnia jego matka zniknęła, a on czeka tu na jej powrót. Nie wierzy, że mogła go zostawić i po prostu odejść, musi być zatem jakiś powód nieobecności kobiety. Bel, zafascynowana nie tylko historią chłopaka, ale i nim samym, ochoczo zgadza się pomóc mu w poszukiwaniach. Nie podejrzewa nawet, jakie tajemnice odkryje i w jaką aferę zostanie wplątana.
Kim jest naprawdę Luka i dlaczego przebywa w wesołym miasteczku? Co wspólnego ma fundacja Drozda, zajmująca się pomocą wykorzystywanym pracownikom i zwalczaniem współczesnego niewolnictwa z miejską szwalnią i budową osiedla? Na te pytania będziemy wraz z nastolatkami poszukiwać odpowiedzi, a prawda okaże się bardziej szokująca, niż mogłoby się wydawać.
Tunel strachu Caroline Green ma wszystkie cechy, które pozwalają zakwalifikować książkę do lektur odpowiednich na mroźne noce czy gorące popołudnia na plaży, kiedy akcja ma nas maksymalnie angażować, ale nie przytłaczać. Dodatkowo element nadnaturalny i wiek bohaterów przyciągną do powieści również młodzież, która wciąż nas zaskakuje i przekonuje, że czyta dużo i chętnie. Szczególnie, jeśli książka jest pasjonująca jak rozpędzony rollercoaster czy wizyta… w tunelu strachu!
Kompendium wiedzy o malowaniu ceramiki, projekty dostosowane do każdego poziomu umiejętności, również dla początkujacych. Wyczerpujacy opis materiałów...