Mori Sedun nie odpuszcza. Nudne życie w miasteczku i bycie narzeczoną czekającą w domu na ukochanego nie bardzo jej odpowiada. Postanawia wyruszyć na Wyspę Skyle, której mieszkańcy słyną z uwielbienia dla tańca. Mori postanawia nauczyć się narodowych tańców Skyle. Tak po prostu, by się sprawdzić, aby przeżyć coś nowego. A to, że w ciągu miesiąca treningów przewyższa umiejętnościami lokalne zawodowe tancerki było do przewidzenia. Podczas pokazu, na który zaprosiła swoich bliskich, Darka i przyjaciółki z Wyspy Sierot, Mori przemienia się w zielony płomień, jak przed wiekami uwielbiana przez wszystkich królowa Lairn. Jednocześnie na kilka chwil przenosi się do upragnionego Corredo. Wyspa Skyle faktycznie ma coś w sobie - jest jakby dalekim odbiciem Corredo. Dlatego właśnie Mori postanawia zostać tu na dłużej, by spróbować zgłębić tajemnice swojego pochodzenia.
Tymczasem komplikują się losy poznanych przez nią na Skyle ludzi. W Como, gdzie na co dzień mieszka Mori, księżniczka Beatrycze próbuje uwolnić się spod wpływu despotycznej matki, a Arta, przyjaciółka Mori, uratowana przez nią z Wyspy Sierot, boryka się z uczuciami rozpętanymi przez Szalonego Barona. Życie uczuciowe tak różnych bohaterów odwraca nieco uwagę od samej głównej bohaterki.
Ta część jest nieco spokojniejsza od pozostałych powieści z cyklu. Wiele się tu tańczy i gra na harfie - Blask Corredo wpływa bowiem na działalność artystyczną w różnych jej wymiarach. Bohaterkami sagi są kobiety. Piękne, silne, ale i zagubione, nie zdające sobie sprawy z drzemiących w nich sił. Chcą żyć szczęśliwie w pięknym otoczeniu, stąd ich umiłowanie do sztuki, ozdabiania swojego domu, haftowania, malowania, a także gotowania. Kolejny tom cyklu Agnieszki Grzelak to także powieść poświęcona miłości. Związki tworzą się tu i rozpadają na skutek kolejnych nieporozumień, jednak miłość jest tym, co spaja ludzi najsilniej. Wystarczy dać jej szansę.
Mori po raz kolejny wpłynie na rzeczywistość, zmieniając ją w diametralny sposób. Bierze się to pewnie z tej cechy, której dziewczyna u siebie nie znosi – ze skłonności do bycia odpowiedzialną za wszystkich. Ale czyż nie jest to kolejna cecha dorosłości? Nasza bohaterka jest już dorosła. Staje przed kolejnym krokiem, kolejną decyzją, mającą zaważyć na jej przyszłości. Ale o tym przeczytamy już w kolejnym tomie...
Tu nie ma miejsca na nudę, warto spojrzeć na swoje życie z dystansem i przekonać się jaką może stworzyć niesamowitą fabułę, Matecznik daje taką możliwość...
Córka Szklarki, dwunastoletnia Mori ma niezwykłe zdolności - wie rzeczy, których nigdy się nie uczyła, widzi emocje innych ludzi w postaci kolorowych poświat...