Recenzja książki: Tajemnice Ali

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Seria Pretty Little Liars zgromadziła spore rzesze czytelniczek. Sięgając po kolejne tomy opowieści o przygodach nastolatek z Rosewood, czytelnicy z niecierpliwością czekali na wyjaśnienie zagadki związanej z zaginięciem Alison DiLaurentis oraz na odkrycie tożsamości bezwzględnego A. W kolejnych częściach serii, która jak dotąd liczy dwanaście tomów, powoli odkrywane były rąbki wielu sekretów. Autorka serii, Sara Shepard, postanowiła jednak nagrodzić cierpliwość swoich czytelniczek. Nakładem wydawnictwa Otwartego ukazała się książka, która nie wchodzi w skład cyklu, jednak powinna być czytana dopiero po lekturze dwunastu tomów Pretty Little Liars. Tajemnice Ali to prequel serii, książka, która w jednym tomie ujawnia wszystkie tajemnice Alison DiLaurentis i jej czterech przyjaciółek.

Przy okazji cyklu Pretty Little Liars czytelnicy mieli okazję poznać Alison DiLaurentis w licznych retrospekcjach i we wspomnieniach Arii, Emily, Hanny i Spencer. W Tajemnicach Ali jest inaczej. Poznajemy dziewczynę z zupełnie innej strony, śledzimy jej poczynania, zastanawiamy się nad słusznością podejmowanych przez nią decyzji. Ali jawi się w książce jako dziewczyna z krwi i kości – w przeciwieństwie do serii, gdzie jest tylko cieniem, mdłym wspomnieniem przebiegłej i pięknej nastolatki. Patrzymy na Rosewood i jej mieszkańców z perspektywy Ali, z jej specyficznego, często też zniekształconego punktu widzenia. Zaczynamy rozumieć zachowanie Ali tuż przed jej zaginięciem. Wyjaśnia się tajemnica romansu ojca Arii, bulimii Hanny, orientacji Emily i zauroczenia Spencer. Choć wydarzenia te czytelniczki znają z serii Pretty Little Liars, dopiero ukazane w inny, w pewnym sensie nowy sposób dają o sobie pełne wyobrażenie.

Akcja powieści Tajemnice Ali rozgrywa się na długo przed wydarzeniami opisanymi w Pretty Little Liars. Miłośnicy książek Sary Shepard, aby w pełni cieszyć się urokiem serii, w żadnym wypadku nie powinni sięgać po Tajemnice Ali przed lekturą co najmniej dziesięciu tomów serii. W książce zawarte są bowiem wszystkie odpowiedzi, jakich czytelnik z niecierpliwością poszukuje na kartach kolejnych tomów. Wertując Tajemnice Ali, odkryjemy wszystkie sekrety i seria straci dla czytelnika swój niepowtarzalny, ściśle związany z elementami zaskoczenia urok.

Wydawać by się mogło, że Tajemnice Ali powstały na długo przed całą serią, że książka była swego rodzaju fundamentem, na którym autorka zbudowała liczne intrygi i skomplikowane relacje między mieszkańcami Rosewood. Nic bardziej mylnego. Tajemnice Ali zostały stworzone i wydane zdecydowanie później, gdy seria Pretty Little Liars zdążyła już odnieść spektakularny sukces. Co ciekawe, proces powstawania Tajemnic Ali okazał się ciężką i żmudną pracą. Wszak wiązało się to z przejrzeniem wielu tomów serii, wyłuskaniem zaprezentowanych tam retrospekcji i wydarzeń związanych z Alison i złożeniem ich w spójną, logiczną i ciekawą całość.

Tajemnice Ali doskonale komponują się z cyklem Pretty Little Liars. Książka utrzymana jest w tym samym duchu. Nie brakuje w powieści intryg, tajemnic i skomplikowanych, często ścierających się ze sobą charakterów i temperamentów pięciu nieprzewidywalnych nastolatek z Rosewood. Powieść wciąga od pierwszej do ostatniej strony, mimo że większość opisanych na jej kartach wydarzeń miłośnicy książek Sary Shepard mieli już okazję poznać w serii Pretty Little Liars. Tajemnice Ali to przede wszystkim gratka dla fanów serii. Książka spodoba się także czytelnikom, którym brak cierpliwości do wertowania wielu tomów opowieści o losach Alison, Arii, Emily, Hanny i Spencer. Najistotniejsze fakty i największe sekrety odkryte bowiem zostają w jednej, liczącej niewiele ponad trzysta stron książce.